co facet chce usłyszeć od kochanki

Oczywiście czasami przytulenie się do kogoś, czy pogłaskanie go po szyi będzie na tyle naładowane pozytywnością, że druga osoba od razu poczuje nasze przywiązanie. Ale w innych po prostu musimy nauczyć się odsłaniać i powiedzieć, co czujemy. Oto zdania, które warto mówić częściej naszym partnerom.
Jak przeżyć rozwód mąż poszedł do swojej kochanki. Mąż opuścił rodzinę dla swojej kochanki, ale nie chce się rozwodzić. Mąż oszukiwał przez rok, dwukrotnie chodził do swojej kochanki, za pierwszym razem wrócił na trzy dni, za drugim wyjechał na dwa tygodnie, wrócił.
1 2009-12-28 17:47:22 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Temat: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Witajcie!!Niektóre forumowiczki już wiedzą,że mam tendencję do pakowania się w kłopoty, zwłaszcza sercowe. Tak też jest i tym Was o radę, bo stoję na problem polega na tym, że weszłam w dziwną relację z żonatym się całkiem przypadkiem. Naprawdę czysty przypadek. Najpierw były rozmowy o wszystkim i o niczym. Coraz częstsze spotkania, miłe słowa, komplementy,aż wreszcie nawet seks. Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt,że ma żonę i dwójkę dzieci. Nawet różnica wieku mi nie przeszkadza (on ma 38 ja 22). Dogadujemy się świetnie, rozumiemy bez słów, ufam mu bezgranicznie. Jest między nami jakieś dziwne porozumienie, chemia - nie wiem jak mam to nazwać. Już dawno czegoś takiego nie czułam. Nie sądziłam też,ze nasza znajomośc w coś takiego się przerodzi i to tak szybko (znamy się dopiero 3miesiące). Nie wiem jeszcze czy się zakochałam, ale na pewno mocno zauroczyłam i jest dla mnie bardzo ważną też,że postępuję bardzo źle i perfidnie wręcz. Byłam na praktykach u jego żony kiedy już się spotykaliśmy. Wiem, będę się smażyć w piekle, gdzieś się zgubili. Przyszły problemy finansowe, proza życia codziennego i przestali ze sobą rozmawiać. W ogóle zdradzał ją już wcześniej, jakieś przelotne romanse. I teraz wiem, powiecie mi:"a skąd wiesz czy z tobą nie jest tak samo?". No właśnie nie się zaostrzyła dwa tygodnie temu. Napisałam mu smsa i w momencie kiedy odpisywał weszła żona. Nie potrafił ukryć tego,ze jest coś nie tak. Powiedział jej o tamtej pory trwa dramat. Prosi go,żeby został. On twierdzi,że chce być ze mną. Święta spędzili naciskam go ani nie namawiam, bo ja też mam mnóstwo wątpliwości. Nie widzieliśmy się już tydzień, bo jestem u siebie w domu. Myślałam,że może nam smsy od jego żony,żebym chociaż ja zachowała się rozsądnie itd. Powiedziała,że przyjedzie do moich rodziców powiedzieć im o wszystkim. Mają po prostu w domu w tym wszystkim jestem ja. Nie wiem co mam jednej strony wiem,że powinnam zerwać kontakt i zapomnieć o wszystkim. Naprawdę, czasem mam ochotę to wszystko po prostu zostawić. Ale jest coś, co mi na to nie pozwala. P. jest dla mnie bardzo ważną osobą. Nie potrafię tak po prostu tego Was, pomóżcie mi. "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 2 Odpowiedź przez Olinka 2009-12-28 19:27:45 Ostatnio edytowany przez olina22 (2009-12-28 20:33:25) Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,374 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Wiesz, Leemonka, obawiam się, że żadna zdradzona kobieta nawet nie będzie chciała Cię zrozumieć. Widocznie nie masz pojęcia jak to jest kiedy w życiu małżeństwa pojawia się kochanka. Nawet jeśli para się pogubi, coś się zepsuje, Ty nie masz prawa tego niszczyć do końca. I nawet fakt, że on już ją zdradzał Cię nie tłumaczy. A z drugiej strony to jaką masz gwarancję, że jak Wy napotkacie na jakieś problemy, które tak naprawdę wcześniej czy później, ale się pojawią, to on zamiast je rozwiązywać ucieknie w ramiona kolejnej pocieszycielki? Ja jakoś nie widzę przyszłości w związku z takim mężczyzną. Teraz jest dobrze, ale pewnie też i kolorowo, ale co będzie kiedy tak być przestanie? Jesteś jeszcze młodziutka, niejedna znajomość, zauroczenie, a pewnie i miłość przed Tobą, więc może tę warto sobie odpuścić? Nie tylko dla jego żony (bo jak nie Ty to będzie ktoś inny), ale przede wszystkim dla siebie samej. Życzę Ci naprawdę mądrej decyzji. Powodzenia! "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 3 Odpowiedź przez koma5 2009-12-28 19:51:33 koma5 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-07 Posty: 3,244 Wiek: 50+ Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Leemonka...w czym Ci pomóc? Przecież chyba nie znajdzie sie nikt na tym forum, kto powie: walcz o niego! rozbij tę rodzinę do końca. Zabierz ojca ich po prostu w spokoju... 4 Odpowiedź przez agnieszka616 2009-12-28 20:29:09 agnieszka616 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-12 Posty: 35 Wiek: 24 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonka, znasz tego gościa zaledwie 3 m-ce odejdź póki jeszcze nie zdarzyło się jakieś większe nieszczęście. 5 Odpowiedź przez maja 84 2009-12-28 23:10:28 Ostatnio edytowany przez maja 84 (2009-12-29 00:18:30) maja 84 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-27 Posty: 562 Wiek: 27 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? lemonka z Twojego postu wynika ,że zauroczyłaś się w żonatym męzczyżnie , który chce porzucić rodzinę. Jesteś bardzo młoda i niewatpliwie zwiazek z prawie 40 letnim mężczyzną jest dla Ciebie niesamowity, jest to człowiek dojrzały który doskonale wie jak zdobyc kobiete, przede wszystkim taką młodziutką jak góruje nad Twoimi rówiesnikam dojrzałością i sposobem bycia, mowienia, doświadczeniem w seksie, dosłownie we dopiero wchodzisz w dorosłe życie, on je zna doskonale. Ten romans był dla Ciebie piekny i tajemniczy dopóki mleko sie nie rozlało, myslę, że nie układałąś sobie zycia z tym człowiekiem,brałas to co przyniesie los dlatego jego decyzja o porzuceniu rodziny postawiła Ciebie niejako pod scianą. Czujesz sie rozdarta masz wiele dylematów i jego rodzinie panuje niewatpliwie dramat, porzucił żone i dzieci w okresie świątecznym , wtedy kiedy rodzina powinna być razem, to bardzo żle rokuje temu wiem czy ty byłas przyczyną jego decyzji czy też oddalil sie od zony juz wczesniej a Ty jestes przysłowiowa "kropką nad i" jednak widać,że facet totalne zgłupial , jest zdecydowany i konsekwentny. Jego żona zwraca sie do Ciebie ponieważ zupelnie nie może do niego dotrzeć,cierpi ci poradzić tylko to co jego żona bądz rozsądna. Bądz rozsądna poniewaz nie znasz dobrze tego czlowieka więc planowanie z nim przyszłości jest bardzo nierozsądne, tym bardziej,że on sam to zaplanował bez porozumieniaz rozsądna ponieważ to ,że chce odejść od zony wcale nie oznacza ,że podjal decyzję, często faceci w takich wypadkach trzymają sie dwóch lin, pozostaja w domu lub poza domem i jednoczesnie testują przyszłe zycie z kochanką,mają naturę łowcy i ciężko im sie wyzbyć swoich" zasobow", takie postepowane przynesie nie tylko cierpienie zonie ale i Tobie, nawt jeżeli sie wyprowadzi to może może oznaczać,że chce bez problemów za strony żony kontynuować romans, jednak decyzji o rozwodzie nie rozsadna ponieważ często po wydaniu zdrady o odejściu do kochanki decyduje zwykła wygoda i niecheć ponoszenia konsekwencji swojej zdrady, z zoną trzeba odbudowywać,starać sie, tłumaczyć sie, jest się narażonym na kontrole ( a facet chce tylko sobie w spokoju romansować) zona może sie w przyszłosci mścić, ma cierpienie na twarzy a facet chce być kochanką jest po prostu prosciej , bo kochanka jest współuczestniczką zdrady i nie trzeba sie tłumaczyc.. Czasami miłosc własna faceta i jego egoizm jest większy niz milosc do kochanki czy żony, całkiem możliwe,że przy Tobie dowartościowuje się czuje się spełniony, ty patrzysz a niego jak w Boga a w domu wazniejsze od niego jest np chore dziecko. Pomyśl z kim masz do rozsądna ponieważ właśnie rozsądek przywiodł Ciebie na to forum, serce ciągnie lecz intuicja bije na alarm, zaufaj swojej intuicji, skoro intuicja mówi ci,że coś tu nie gra to znaczy,że tak jest w rzeczywistosci, Ty zwyczajne nie jesteś gotowa na ten związek, zdecydowane podjął tę decyzje za wcześnie i nie pod wpływem miłości do Ciebie tylko wydania sie romansu, gdyby nie wydanie zdrady ten romans mógłby trwać miesiące to za wczesnie by była tu mowa o dojrzałej rozsądna ponieważ jestes zbyt mloda by ciągnał sie za Toba smrodek rozbijaczki rodzin a niestety żonaty kochanek wyrażnie Cię w to bagno ciągnie , mimo,że nie chciałas tego. Pamiętaj ,że z zyciu jest tak ,że całą wine przeważnie spycha się na kochanke i nie ważne ,że zdradzał wczesniej zone, ty jesteś tą co wchodzi z butami w czyjś takie są konsekwencje romansu o których zwyczajnie nie i porzuceniu rodziny jest jego decyzja niech Ciebie do tego nie miesza, za mało go znasz, gdybys była 10 lat starsza uznałabym to za Twoją świadoma decyzje, a tu wygląda na to,że ten mężczyzna zwyczajnie uwódł sobie mloda dziewczynę , dlatego napiszę Ci to co agnieszka 616 i żona tego meżczyzny, bądz rozsąna i uciekaj od niego zanim wydarzy się jakies większe nieszczęscie. 6 Odpowiedź przez daria33 2009-12-28 23:59:07 daria33 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-27 Posty: 13 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Po prostu postaw się na miejscu żony !!! co ona czuję co ty byś czuła,szukasz rozwiązania ,liczysz na to by ktoś ci powiedział,, poczekaj może on zostawi żonę'' nic z tego tak się nie robi nie wolno!!! po prostu zostaw to to jest drań zrozum to !!! i uwierz mi kiedyś przyjdzie Ci zapłacic za to nie koniecznie w piekle jak mówisz bo piekło może być na ziemi,zastanów się!!! 7 Odpowiedź przez Olinka 2009-12-29 01:52:29 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,374 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? I jeszcze jedna sprawa... Teraz dla Ciebie jesteś tylko Ty i on. Czy jesteś jednak pewna, że będziesz potrafiła zaakceptować fakt, że w jego życiu zawsze w jakiś sposób będzie obecna (nawet jeśli już była) żona i dzieci? Czy będziesz potrafiła się nim z nimi dzielić??? Bo przecież będą weekendy, wakacje, święta. Będzie chciał się z dziećmi spotkać, będzie u nich bywać. Gdybyś była starsza pewnie byłoby Ci łatwiej, ale czy na pewno jesteś już teraz na to przygotowana? Takich pytań jest jeszcze setki... Przecież oni mają wspólną przeszłość, wspomnienia, Ty za chwilę będziesz do niej siłą rzeczy porównywana. A czy będziesz potrafiła być również żoną, nie tylko kochanką, która pocieszy, zrozumie, doceni. Czy będziesz umiała, chciała, stworzyć mu dom, do którego będzie chciał wracać? W tej chwili może nie jest to istotne, ale uwierz, że minie jakiś czas i będzie to naprawdę ważne. Nie od dziś wiadomo, że mężowie często chcą wracać do żon, problem w tym, że one już im na to nie pozwalają, co nie zmienia faktu, że jak różowe okulary, przez które patrzą na kochankę, opadają-zaczynają tęsknić za tym co było. Proszę, pomyśl nad tym... "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 8 Odpowiedź przez Leemonka 2009-12-29 11:50:59 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Piekło na ziemi mam już teraz. Sprawę wałkuje we wszystkie możliwe strony. Mówicie rozsądek, wiem, tylko skąd go wziąć?? Tak się w to wszystko uwikłałam,że nie potrafię podjąć żadnej decyzji. Być może macie rację,że to tylko fascynacja, jakieś zauroczenie. A co jeśli nie??Jeśli to jest rzeczywiście głębsze uczucie??Nie wiem, ja chyba rzeczywiście zwariowałam potrafię odejść i jednocześnie nie chce ich ranić. A tak się nie da. Poza tym jak zerwę kontakt to problem i tak zostaje. I to też mnie boli, bo być może nie dojdą już do porozumienia już w powiecie: trzeba było mysleć wcześniej. Dlaczego tak jest,że jeśli w grę wchodzą uczucia,to mózg i proces myślenia się wyłącza??Dlaczego??Tylko ja tak mam??Zdecydowałam się na wątek na forum, bo po prostu nie daje sobie rady sama, a nie mam zaufanej osoby, z którą mogłabym na ten temat porozmawiać. Po prostu jestem zostawiona sama nie usprawiedliwia mnie nic. Kompletnie nic. I nie próbuję się tłumaczyć i w żaden sposób usprawiedliwiać. Chciałam po prostu wyrzucić z siebie to wszystko, bo jest mi naprawdę bardzo chyba we mnie samej tkwi problem. Wiecznie muszę się w coś wpakować, a potem jest problem. Wydawało mi się,że raczej twardo stąpam po ziemi i potrafie być rozsądna i konsekwentna. Życie też mnie nie oszczędzało i też już swoje przeszłam. Chciałabym po prostu normalnie i spokojnie żyć z osobą, która jest dla mnie bardzo ważna i bardzo bliska. "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 9 Odpowiedź przez apoteoza 2009-12-29 12:25:46 apoteoza 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-10 Posty: 5,336 Wiek: 26 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? a ja podejdę do tematu z drugiej że on jest sporo od Ciebie starszy! W tym wieku mężczyzna ma swoje przyzwyczajenia i nie zmienisz już jego...starego drzewa sie nie przesadza. Teraz przy nim czujesz się dorosła ale co do czego on zawsze będzie Ci wypominał przy pierwszej lepszej okazji że jesteś jeszcze gówniarą i co Ty możesz wiedzieć o będzie brał Twojego zdania pod uwagę, nie będzie chciał Cie sluchac w kwestii sposobu wychowywania przez niego dzieci. Nastepny problem który się pojawi to pieniądze. Przecież on będzie musiał płacić alimenty na dzieci, czy zaakceptujesz fakt że Wasz budżet domowy zostanie totalnie zmniejszony? a co będzie jak jego wypłata po odjęciu alimentów nie starczy Wam na życie? Zaakceptujesz fakt ze może byc tak że to Ty będziesz utrzymywać jego?a co ze swiętami? Jesteś gotowa szykować święta dla jego dzieci? Być uzależniona od ich wizyt?teraz jest fajnie a co będzie za kilka lat? On będzie starym dziadkiem a Ty młodą kobietą która zamiast cieszyc sie życiem będzie pielęgniarką dla swojego męża. Wiem ze to okrutne ale taka jest prawda. Czy ta miłość zdoła przetrwać wszystkie problemy?zanim totalnie rozbijesz to małżeństwo zastanów sie czy warto, czy dasz rade i czy nie zmienisz zdanie że po roku zostawisz go. 10 Odpowiedź przez maja01 2009-12-29 14:36:11 maja01 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: sekretrka medyczna Zarejestrowany: 2009-11-04 Posty: 438 Wiek: 32 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Ja uwazam ze facet ktory juz wczesniej zdradzal zone , nie jest najlepszym materialem na partnera do dalszego wiezrze ze nawet jak odejdzie od zony to zmieni sie o 380 % i bedzie wierny 70 % jak facet odchodzi od żony do kochanki to czesto jednak wraca na łono natury, a wtedy Ty bedzie cierpiec jak cierpi teraz oskarzam Cie ,nie winie ale ratuj sie dziewczyno poko mozesz jeszcze wyjsc obronna reka bo potem bedzie jeszcze . 11 Odpowiedź przez **aska** 2009-12-29 15:29:14 **aska** Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zawód: matka Zarejestrowany: 2009-11-30 Posty: 50 Wiek: 28 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonko nie możesz martwic się co będzie jak zerwiesz z nim znajomość a oni nie dojdą do porozumienie, bo to nie zależy od Ciebie ani teraz ani później. Myślę podobnie jak forumowiczki z poprzednich postów ODEJDŹ jeśli nie dla jego żony i dzieci to zrób to dla samej siebie, bo przyjdzie Ci za to zapłacić i nawet nie spodziewasz się jak wielka to będzie cena. Jak rozważasz kontynuowanie tej znajomości zastanów się jak będzie dalej? Jak to doświadczenie zmieni Wasze relacje i czy właśnie tego chcesz od życia? Zbliża się Nowy Rok może to doskonały moment żeby wraz ze starym rokiem odszedł również związek, który niekoniecznie Cię uszczęśliwia....Życzę powodzenia, rozsądku i mądrości... 12 Odpowiedź przez Leemonka 2009-12-29 18:46:52 Ostatnio edytowany przez Leemonka (2009-12-29 18:55:00) Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Przede wszystkim mam ratować siebie - macie rację. Tylko nikt nie zdaje sobie sprawy z tego jakie to trudne. Mam wrażenie,że jesli odejdę to stracę bezpowrotnie coś ważnego...On czuje,że powoli się odsuwam, bo pytał mnie dzisiaj czy jestem pewna,że chce z nim być itd. A ja nie umiem odpowiedzieć. Jakie to wszystko jest właśnie nie wiem co będzie za rok, za dwa. Nie wiem czy dam radę to wszystko przejść, przetrwać. teraz wydaje mi się, że tak. Ale tylko wydaje...Dziękuję Wam kochane,że włączyłyście się w dyskusję. Jest mi może troszkę lżej. Muszę wszystko dokładnie jeszcze raz przemyśleć i podjąć ostateczną decyzję. "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 13 Odpowiedź przez chill-out 2009-12-30 00:17:14 chill-out Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-23 Posty: 229 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Koleżanka myśli egoistycznie i chce seksu, dlatego myśli o takim facecie. Oby i kiedyś w jej życiu pojawiła się taka jak ona. Kobieta myśląca tylko o jednym. Czasem nagle ktoś się pojawia ....i już zostaje 14 Odpowiedź przez Roxana 2009-12-30 11:34:37 Ostatnio edytowany przez Agatka (2010-01-01 14:53:20) Roxana Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Robie to co lubię Zarejestrowany: 2009-06-13 Posty: 2,006 Wiek: 36 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Tragedia , to że mąż wcześniej zdradzał żonę to nie powód żeby go jej odbierać . Nie rozumiem młodych dziewczyn ,które pchają się w takie szambo ,robiąc z siebie szmatę . Czy nie stać cię na młodego kawalera , wolnego i bez zapędu do obcych kobiet? Jak można zdradę usprwawiedliwiać problemami , czy to finansowymi czy też innymi ? Przecież to nie ma logicznego wytłumaczenia . Ten pan nie wie co to znaczy kochać , nigdy prawdopodobnie nie zaznał tego uczucia , poprostu przeleci co mu w rękę wpadnie i idzie dalej .Leemonka ty będziesz tylko powodem rozstania się tej rodziny , ale nigdy nie będziesz w sercu tego faceta , ciebie też zdradzi przy najbliżeszej okazji , albo za parę lat , stwierdzi że ma problemy finansowe i musi kogoś przelcieć , lub już przelciał . Zostaw tego egoistę i nie pchaj się w czyjeś życie z buciorami , bo kiedyś będziesz tego żałować !Leemonka napisał/a:Tylko nikt nie zdaje sobie sprawy z tego jakie to mi że wiele z nas wie jakie to trudne , w życiu spotkają cię jeszcze większe problemy . Jeśli nie jesteś pewna tego faceta , to zostaw go , moim zdaniem on nie załuguje na ciebie . Nie marnuj sobie życia ! Nic nie zadowoli tych, których niewiele też nie zadowala. 15 Odpowiedź przez GORKA 2009-12-30 11:38:47 GORKA Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-31 Posty: 3,668 Wiek: 33 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Leemonka podłączę się do poprzednich wypowiedzi. Zostaw go! Pod moim sercem twoje serduszko pukało. Teraz twoje rączki otulają mój świat,a dłonie me koją twój cichutki płacz. ALEKSANDRA FRANCISZEK 16 Odpowiedź przez Leemonka 2009-12-30 11:57:07 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Gdybym była egoistką myślącą tylko o jednym, to kazałabym spakować mu manatki i definitywnie odejść od żony,żeby mieć go tylko dla zauważyłam jedną bardzo istotną rzecz: wodzi nas obie za nos. Tutaj niby mówi,że chce być ze mną, z nią chce mieć jak najlepsze kontakty i pozwala jej wchodzić sobie na głowę. Takie niezdecydowanie. Ja wiem,że są różne wątpliwości, ale jak się już rozpętało to piekło to trzeba się jakoś określić. Mnie ciągle obiecuje, że jak tylko ona się uspokoi, sprzedadzą dom to będzie wszystko ok. Guzik prawda. Bo to może się ciągnąć latami,a ja czuję,że to niszczy mnie wewnętrznie. Po prostu siada mi ją nawet okłamał mówiąc,że nie spaliśmy ze sobą. Twierdzi,że nie chce jej jeszcze bardziej ranić. A teraz widzę,że to jest pewien rodzaj Wam,że sama nie wiem co mnie skusiło, skłoniło, namówiło (nie wiem jak to nazwać), żeby zabrnąć w to wszystko tak daleko. Nie wiem sama. Jestem naiwna i pojawiły się pewne uczucia z mojej strony. I taka jestem trzymana na dystans. Choć z drugiej strony był przy mnie w bardzo trudnej dla mnie sytuacji. Wspierał mnie bardzo mocno i bez niego ciężko by mi było to są też problemy właśnie przez tak masz rację- stać mnie na młodego kawalera , wolnego i bez zapędu do obcych kobiet. Nie wiem jak się z tego wyplątam, ale jakoś muszę. "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 17 Odpowiedź przez maja 84 2009-12-30 12:58:37 Ostatnio edytowany przez maja 84 (2009-12-30 13:02:14) maja 84 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-27 Posty: 562 Wiek: 27 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??leemonka czyli jest tak jak Ci pisałam, facet chce mieć zonę i kochankę jest jak małpa nie pusci liny i już chwyta sie następnej. Uwierz to tylko zwodzenie, żonę w tej chwili wykańcza spychicznie, oszukuje ,że kończy romans, a ciebie zwyczajnie zwodzi. Zerwij z nim kontakt, ne daj sobą manipulować. On nigdy dla ciebie nie zostawi żony, pobawi se tobą, bedzie cię " testował" jak mu przestaniesz pasować porzuci cię dla następnej uciekaj od tego palanta, gdyby miał dla ciebie porzucić zone, juz by go nie było w domu!! 18 Odpowiedź przez Leemonka 2009-12-30 13:59:35 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Gdzieś tam podświadomie cały czas mam jeszcze wrażanie,że to jednak nie jest zwodzenie. Naiwnie trzymałam się tego,że jednak czasem się udaje i można żyć szczęśliwie z osobą, która jest rozwiedziona itd. Ale chyba nie w tym przypadku i nie będę tego testowała na własnej skórze. Nie mam już po prostu na to mi ciężko, bo się zaangażowałam i już mi go brakuje, choć nawet nie podjęłam jeszcze ostatecznej Wam wszystkim za rady. "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 19 Odpowiedź przez Roxana 2009-12-30 17:42:39 Roxana Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Robie to co lubię Zarejestrowany: 2009-06-13 Posty: 2,006 Wiek: 36 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Leemonka, żona może mu wchodzić na głowę bo to żona . My cię tu nie potępiamy , my próbujemy cię uchronić przed wielkim błędem . Wiesz , facet nie potrafi być tak oddany jak kobieta , my mamy romantyczne marzenia , a oni myślą tylko o swoim ego .Maja 84 napisała już to o co chodzi temu facetowi , nie daj się wodzić za nos niewiernemu mężowi i kłamcy , taki typek nigdy nie będzie dobrym partnerem , to tylko zdrajca i nie łódź się że będziesz kiedyś na pierwszym miejscu u niego , bo tak nie będzie , jego pierwsze miejsce zajmuje żona i dzieci i tak już zostanie nawet jeśli od nich odejdzie . Facet z odzysku ma swoje życie , którego wymazać się nie da. Nic nie zadowoli tych, których niewiele też nie zadowala. 20 Odpowiedź przez maja 84 2009-12-30 19:42:25 maja 84 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-27 Posty: 562 Wiek: 27 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonka oczywiscie,że z facetem po rozwodzie mozna sobie układać zycie, ale ty nie masz do czynienia z facetem po rozwodzie tylko z mężczyzna zonatym i dzieciatym a to istotna różnica. Asekuruje sie to pewne bo niby w czym uspokaja zonę? Tym ,że ją zostawia dla Ciebie? Z pewnoscia jej tak nie mówi. Powiedzał jej,że to niewinna znajomosć i chce zwyczajnie uspić czujnosc tej kobiety a z Toba zwodząc Cie bajkami o uspokojeniu zony zamierza romansować w podziemiu. Nie stracił dla ciebie głowy bo juz by go nie było w domu i składał by pozew o rozwód. O rozwodzie nie ma mowy prawda? On Ciebie prawie nie zna i zwyczajnie boi się wszystko zostawić dla młodej dziewczyny, bo co będzie jak mu z Toba nie wyjdzie? Zostanie sam. To bardzo asekuracyjne kocha żony, ale łączą go z nia dzieci, wspólna przeszłość, zasoby materialne, jest mu w domu wygodnie, aby z tego zrezygnować musiałby sie zakochać i mieć do kogo odejsć, bo facet nie odchodzi tak sobie odchodzi przeważnie do na posty zdradzonych i opuszczonych kobiet, jak sie zachowują ich mężowie? Od razu sie okreslaja i robią wszystko by ułozyć sobie zycie z kochanką, Twój ukochany postepuje inaczej widocznie nie stracil dla ciebie głowy , boi sie opuscic ciepły domek , nie ufa Ci tak jak ty przestajesz ufać jemu. Obuje sobie nie krótko sie znacie. Będzie grał na czas, kontynuował romans, ale decyzji nie podejme wiem, czy to małżeństwo przetrwa, czy naiwna żona slepo wierzy w zapewnienia niewinnych spotkań czy też chce w to wierzyć, ale prędzej czy póżniej trafi na inną kochanke, kochankę perfidna, pustą i po trupach dążacą do celu i wtedy z pewnoscią facet chce z Toba byc z pewnością sie okresli, jeżeli chce z Ciebie korzystać będzie Cie duzo na inych forach jest wątków kochanek czekających ne wiadomo na co, tkwiących w pułapce, keidy zdobywaja się wreszcie aby to zakończyć sa zdziwione jak faceci szybko z nich rezygnują i oprócz prób kontaktu nie robią nic w ich kierunku i nadal pozostają przy madrzejsza niż Ciebie nie chce tu potepic, jestes bardzo młoda i naiwna dziewczyną ale chcemy Cie przestrzec nie daj sie wmanewrować w pułapke oczekiwania nie wiadomo na co, facet, który chce odejśc do kochanki po prostu to robi i nie ma tu innych opcji. 21 Odpowiedź przez Leemonka 2009-12-30 21:12:47 Ostatnio edytowany przez Leemonka (2009-12-30 23:24:03) Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Sytuacja jest tak:P. mówi,że ona wie o wszystkim, oprócz tego,że ze sobą spaliśmy. Powiedział jej,że odejdzie,żeby być ze mną jak tylko wyjaśnią swoje sprawy,żeby sytuacja była w miarę czysta. Dlatego jest taki dramat. Bo ona teraz za wszelką cenę chce go zatrzymać, a czuję się bezsilna, bo widzi po nim,że decyzję już odszedłby już teraz definitywnie wyprowadzając się z domu,ale mówi,że musi wyklarować swoją sytuację finansową. Budowali dom - jest kredyt do spłaty. Dlatego chcą sprzedać najpierw dom, wyczyścić sytuację. Z tego co mówił w poniedziałek składają pozew o cały czas tłumaczy,że żona nadal wiele dla niego znaczy i będzie jej pomagał nawet jak się rozejdą, bo ma wobec niej zobowiązania. Wie,że ją zawiódł i stara się najłagodniej rozwiązać z drugiej strony niewiele się zmieniło kiedy wszystko wyszło na jaw. Nadal kontaktuje się ze mną w ukryciu kiedy jej nie ma,albo kiedy jest czymś zajęta. Tłumaczy,ze nie chce jej dodatkowo ranić, bo powiedziała mu,że nie zniesie faktu,że przy niej kontaktuje się ze mną. Śpią osobno. W święta zostawiła go samego w domu, bo chciała przyzwyczaić się do faktu,że go nie ma. Ciągle mu też wyrzuca,że jak wrócę z przerwy świątecznej to po prostu wyjdzie z domu i nie wróci. A on jej ciągle tłumaczy,że muszą najpierw wszystko pozałatwiać. Ja już się gubię...Jej też siada psychika. Dużo rozmawiają i myślę,że to dobrze. Rozmowy są różne. Na samym początku mówiła tak: że pozwoli mu na trójkąt byle tylko został, potem,żeby został dla dzieci; potem,że nie wytrzyma i zrobi mi krzywdę,żebym się odczepiła;teraz też ciągle mu mówi,żeby został. Ciągle mu docina w stylu: "jacy zakochani; zobaczysz jak cie urządzi; wrócisz z podkulonym ogonem" itd. Widzi chyba,że o mnie myśli. Bo P. co chwilę pisze mi czy mówi,że tęskni. Przeprasza,że mnie w to wszystko wciągnął,że tak źle się mi też,że nadal kocha żonę,ale inaczej. Mówił,że się pogubili gdzieś, wszystko uciekło,a ze mną jest po prostu inaczej i znowu zaczął wierzyć,że tak inaczej można są z obu stron - zarówno z mojej jak i z jego - to chyba już jestem i zawsze już będę jako ta, która rozbiła rodzinę i odebrała dzieciom ojca. On jest bardzo z dziećmi związany i nie mam zamiaru ograniczać im w żaden sposób kontaktu, bo wiem jakie to jest tych wszystkich myśli jestem ja. Ta, która musi podjąć decyzję, czy brnąć w to dalej, czy uciąć wszystko na tym mi po prostu szkoda tego, bo już pomijając wszystkie wątpliwości jest mi bardzo bliski i przy nim czuję się doceniona, bezpieczna. Po prostu czuję się sobą...Dlatego takie jest to trudne. Nie jest to zachcianka rozkapryszonej panienki szukającej przygód, tylko dziewczyny, która stoi przed poważną decyzją warunkującą jej dalsze życie. Na dodatek jest ta świadomość,że decyduje nie tylko o moim życiu... I to jest najgorsze. I widzicie, jedną nogą już podjęłam decyzję o odejściu. Drugą nie mogę zrobić tego decydującego kroku i ciągle się waham...Zobaczymy się dopiero w poniedziałek, będzie mi pomagał w przeprowadzce. Do tego czasu może uda mi się coś nie mogę już tak!!Tak chciałabym zasnąć i obudzić się kiedy wszystko będzie unormowane, ustabilizowane. Albo zasnąć i nie obudzić się już w ogóle...Nie mogę, nie radzę sobie. Chcę żeby mnie przytulił,żeby był obok...po prostu był!!Nie wytrzymam tego dłużej. Siada mi psychika totalnie. Zaczynam bać się sama siebie...Boże... "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 22 Odpowiedź przez Roxana 2009-12-31 14:47:04 Roxana Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Robie to co lubię Zarejestrowany: 2009-06-13 Posty: 2,006 Wiek: 36 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Leemonka, ja cię nie chcę starszyć , ale twoje życie przy boku tego faceta ,będzie zawsze takie trudne jak jest teraz , a możliwe nawet ,że trudniejsze . Nigdy nie będziesz przy nim szczęśliwa , on kocha swoje dzieci i żonę , oni będą na pierwszysm miejscu , a tobie dostaną się same ochłapy . Czy dla ciebie to wystarczy? Myślę , że nie . Nie masz swoich dzieci , nie masz męza i nie wiesz jakie to trudne opuścić rodzinę i żyć na dwa fronty , a co do tego faceta , to ja myślę że on cię okłamuje , założę się że śpi z żoną i kłamie i tobie i jej . Nic w życiu nie jest idealne , a zwłaszcza taka sytuacja jak wasza . Jeśli twoja psychika teraz nie wytrzymuje wszystkiego tego co się dzieje , to pomyśl co będzie dalej. Uwierz w siebie i zostaw ich w spokoju . Jesteś warta więcej niż sama przypuszczasz. Nic nie zadowoli tych, których niewiele też nie zadowala. 23 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-02 15:14:54 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Roxana dzięki. Zresztą dziękuję Wam wszystkim, bo otworzyliście mi oczy na pewne na przykład tak całkiem przypadkiem zrozumiałam bardzo ważną rzecz. Jest mi źle i smutno i chciałam z nim porozmawiać chociaż chwilę. Sylwestra spędziłam u siostry pilnując jej dzieci. Nie miałam możliwości wejścia na gg, a tak najczęściej się komunikujemy. Wysłał mi tylko suchego smsa z życzeniami tuż przed 24tą, a potem była cisza. Wczoraj napisał mi smsa koło południa. Przepraszał,że takie zwykłe życzenia,ale nie mógł się rozpisywać itd. Wieczorem pisaliśmy trochę na gg. Takie zwyczajne sprawy typu jak minął dzień, i że tęsknimy rano też mi pisał na gg,że tęskni,że jedzie na zakupy i będzie od samego rana dzisiaj się uczę i chciałam z nim po prostu pogadać, usłyszeć jego głos...Nigdy nie dzwonię pierwsza. Czekam grzecznie aż on zadzwoni czy napisze smsa. I wcześniej nie przeszkadzało mi to. Po prostu musiało tak być i koniec. Tak przyjęłam to do to ja napisałam smsa czy zadzwoni do mnie, bo się stęskniłam i jest mi źle. Nie zastanawiałam się i po prostu wysłałam. W odpowiedzi dostałam tylko tyle: "jestem z Kasia, później". I wtedy mnie olśniło po prostu. Zrozumiałam,że zawsze będę na drugim miejscu i nie będę miała go tylko dla siebie. Wcześniej myślałam,że to wytrzymam,ale teraz już wiem,że nie...Potrzebuje go zawsze. Nie tylko kiedy jest mi źle. A nie mogę się odezwać kiedy mam na to ochotę. Może to by się wkrótce dostałam jeszcze jednego smsa,że tęskni,że też chciałby mnie usłyszeć,ale nie może zadzwonić, bo cały dzień jest dzisiaj z nią. Może zadzwoni jutro koło południa jak ona będzie w przed chwilą na gg. Napisałam,że mi to zaczyna przeszkadzać; że chcę mieć z nim kontakt cały czas. Napisał mi,że nie chce jej drażnić i żebym jeszcze troszkę wytrzymała, a wszystko się zmieni. Właśnie sobie poszedł, bo Kasia wstała a on obiad robił i musi mi ciężko. Trudno będzie też mi to zakończyć, ale macie rację - mogę czekać latami na nie wiadomo co... "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 24 Odpowiedź przez Amelia* 2010-01-02 16:09:10 Amelia* Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-05 Posty: 1,262 Wiek: 21 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Leemonka,moze napisze cos brutalnego,ale nie obraz sie - to tylko moje wrazenie,ze Ty sama pakujesz sie w takie 'pierwszy raz' o ile pamietam tez byl z facetem duzo starszym i zonatym(!)z ktorym pozniej ponoc tez nie bylo rozowo...Z jednej strony to szkoda mi Cie,bo serce nie sluga,zakochalas sie i z drugiej,to sama jestes sobie ma zone,dzieci,zawsze do nich bedzie jechal najpierw,dbał,troszczyl sie - tak jak napisala to Roxana - Ty ZAWSZEbedziesz gdzies tam na szarym takiego zycia chcesz?Nie wydaje mi mloda,cale zycie przed Toba,a Ty chcesz zwiazac sie zfacetem,ktory ma taki bagaż Ci wiecej,nie ludz sie,ze on napewno sie rozwiedzie z tak Ci mowi,zebys byla spokojna,ale wiadomo copozniej wymysli....Nie masz prawa rozbijac ich rodziny!To,ze on wczesniej mial romanse,nie usprawiedliwia Cie!Bo gdybys Ty sie 'nie pchala' w ich malzenstwo,tobyc moze SAMI doszliby do POROZUMIENIA,zona by mu wybaczyla i jakos by to bylo miedzy pojawilas sie jak uwazasz,ale ja mysle,ze powinnas go zostawici to jak najszybciej. 25 Odpowiedź przez maja 84 2010-01-02 16:49:14 Ostatnio edytowany przez maja 84 (2010-01-02 17:18:27) maja 84 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-27 Posty: 562 Wiek: 27 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Leemonka gdyby Ciebie kochał to w trudnej dla Ciebie chwili bylby przy Tobie, uwierz tak by postapil kochajacy facet i nie ma tu znaczenia odległosć ma samochód to jest z Tobą. Przy kim teraz jest? Przy żonie i dzieciach, ich kocha nie Ciebie im szybciej to sobie uswiadomisz tym lepiej,. Widocznie stara się u zony o wybaczenie, a Ciebie szykuje na tajny Ciebie i dalej zamierza wykorzystywać. Nie będzie ryzykował swojego zwiazku dla dziewczyny , którą zna zaledwie 3 miesiące, bardzo sie boi, asekuruje, nie chce palic mostów, przeciez zawsze ma wygodny kącik u zony. Zwyczajnie nie wierzy w przyszłość z Toba i jej sie panicznie składa w poniedziałek pozew o rozwód skoro sprzedaje dom to jego obecność w domu jest zbedna, skoro tam jest i stara się o żonę to znaczy,że nie zamierza opuszczać z tobą nie kończy to znaczy,że chce wyciszyć sprawę i nadal mieć dwie bardzo madra zone, zareagowała od razu na jego zauroczenie, zostawiła go samego na święta i tym samym najwyrażniej sprowadziła go do "pionu", pozew może byc jej pomysłem , nie jego, facetowi zaczyna sie grunt usuwać pod nogami i " pęka".Najwyrażniej w tej chwili oni sie dogaduja a on robi wszystko aby żona mogła mu ponownie ich w spokoju , skoro kocha żone niech wraca do żony, Tobą sie tylko wspólna przyszłosć to fikcja leemonka , to tylko twoje marzenie,możesz byc cichą kochanką, dopóki sie znudzisz, lub nie zaczniesz byc natarczywa ( niebezpieczna!) ale nigdy nie zajmiesz mejsca zwykły dwulicowy Ciebie zwyczajnie wykorzystał zabrał niewinnosć, marzenia, podbudował dzielki tobie swoje ego, lecz sprócz kłamstw nie ma Tobie nic do zaoferowania,jestes mloda, znajdz kogos dla kogo bedziesz tą jedyną i na pierwszym miejscu, to nie jest materiał ani na meża ani na ojca, zdradzał , zdradza i bedzie że to zona zagroziła mu rozwodem, gdyby nie chcial jej drażnić to by wyszedł przed dom i zadzwonił, on chce tylko wyciszyc sprawę, kończ z nim dziewczyno teraz, potem będzie Ci duzo trudniej. 26 Odpowiedź przez Roxana 2010-01-02 17:36:05 Roxana Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Robie to co lubię Zarejestrowany: 2009-06-13 Posty: 2,006 Wiek: 36 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Lemonka trzymaj tak dalej i nie daj się wykorzystywać . Widzisz sama gdy on ci jest potrzebny ,to go nie ma bo musi być z żoną , ale jak ty jesteś mu potrzebna to masz być , bo on tak chce . Życie upłyneło by ci przy jego boku na czekaniu i słuchaniu kłamstw , zostaw tego faceta i nie daj mu się zniszczyć .On tylko myśli o sobie , jemu jest tak wygodnie ,mieć kochankę na zawołanie i żonę w cieplutkim domu . Ty jesteś młodą kobietą przed którą całe życie , wybieraj i przebieraj , ale nie pakuj się w trójkąty , bo to tylko będzie cię ranić tak jak teraz . Nic nie zadowoli tych, których niewiele też nie zadowala. 27 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-02 20:22:25 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Chciałam wyjaśnić tylko jedno: nie pchałam się wcale. Nawet przez myśl na początku mi nie przeszło,że tak to się rozwinie. To on wciągnął mnie w ten "wir", a ja głupia uległam w pewnym momencie. Uwierzyłam,że może być pięknie i kolorowo. Oczywiście nie usprawiedliwiam się, bo wina jest też ewidentnie zauważyłam,że problem rzeczywiście tkwi we mnie. Czuję,że pora na małą "rewolucję" w moim życiu. Pora na analizę, przemyślenia i ustalenie nowych nadzieję,że wytrwam w swoim postanowieniu i uda mi się jakoś to poniedziałek będziemy się widzieć. Napisałam mu (oczywiście na gg),że musimy poważnie dobrze,że jesteście tutaj wszystkie, i że mogę się wyżalić chociaż Wam - dziękuję! "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 28 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-12 19:13:45 Ostatnio edytowany przez Leemonka (2010-01-12 22:34:38) Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Witajcie!Historii ciąg kontakt. Wyjaśniłam,że dłużej tak nie mogę. Wtedy usłyszałam,że mnie kocha...Nie wiem czy mówił szczerze, nie mam definitywnie powiedział żonie,że wybiera mnie. Nie wiedziałam,że podjął już taką decyzję. Dostałam od niej smsa,ze zniszczyłam jej życie itd. I dopiero wtedy zorientowałam się co jest się,że nawet dzieciom i teściom już powiedział...Do końca tygodnia ma się wyprowadzić. Jego żona była już u adwokata potrafię się w tym wszystkim odnaleźć. Tak jest mi przykro,że to przeze mnie...Jego żona chce się ze mną spotkać. Sama nie wiem czy to dobry pomysł. Co robić?? "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 29 Odpowiedź przez Kala 2010-01-13 15:27:39 Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonka moja kochana. Dobrze rozumiem co Ty teraz przezywasz. Jestem a raczej byłam w takiej samej sytuacji jak Ty. Identyczna! Gdybym wiedziala po 3 msc co mnie czeka dalej, jakie piekło to nigdy w zyciu bym tego nie ciagnęła. U Ciebie sprawa jest o tyle inna, ze gdy zona sie dowiedziala to on ja zostawil. U mnie natomiast po tym jak ona sie dowiedziala (my bylismy ze soba jeszcze jakies pol roku)po czym on stwierdzil, ze dzieci dla niego sa naj... i bedzie sie meczyl z żoną ale maluchow nie zostawi- i chwała mu za to! Tez mialam smsy od niej itp...Wiem, ze to bardzo egozstyczne myslec tylko o swoim szczesciu, jesli sie tak bardzokocha i ma sie wspolne plany to wszystkie przeszkody staja sie niczym-wtedy tak myslalam. Myslalam, ze jakos damy sobie rade, ale...Tobie radzilabym zostawic narazie to wszystko, przeciez tak naprawde znasz go tylko 3 msc- to bardzo krotko! Jesli toprawdziwa miłośc to nic was juz nie rozdzieli, ale jesli tylko zauroczenie to....Napewno teraz masz tyle ludzi nad sobą-jego zona, dzieci, teście, pewnie wszyscy uwazaja Cie za złą kobiete ktora rozbija małzenstwo. Ja tego nie pochwalam i wiem, ze tojest złe bo rodzina to swietosc, ale sama z doswiadczenia wiem, ze serce nie sługa i swój rozum ma. Trzymam za Ciebie kciuki i naprawde radze Ci, zebys troche uciekla od tego. niech sprawy tocza sie dalej ale narazie bez Twojego udziału. 30 Odpowiedź przez Olinka 2010-01-13 23:23:29 Ostatnio edytowany przez olina22 (2010-01-13 23:25:45) Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,374 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Sądzę, że słusznie jest Ci przykro. Przepraszam za szczerość, ale od tego jest to forum. Trochę już niestety za późno na skruchę. Żonie i dzieciom współczuję, Tobie zresztą też, bo rozumiem, że nie jest Ci łatwo. Teraz musisz się zastanowić czy chcesz w to dalej brnąć, czy masz na to siłę? Sądzę, że jego żona tak szybko nie odpuści. I chyba nie masz pojęcia jak zdeterminowane potrafią być kobiety walczące o utraconą miłość, o męża, o pełną rodzinę. Bo jeśli już teraz pisze do Ciebie, chce rozmawiać to będzie Cię nadal obciążać winą za to co sią stało. Nie wspomnę już o tym, że pewnie zobaczysz jej bezsilność i rozpacz. Czy potrafisz żyć z tym uczuciem? Myślę, że powinnaś teraz wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw. I poważnie się zastanów czy Ty chcesz tego samego co on. Bo nawet jeśli on tak zdecydował to przecież i Ty musisz podjąć tę decyzję. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 31 Odpowiedź przez majorka 2010-01-13 23:53:22 majorka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-06 Posty: 660 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Przecytałam Twój pierwszy post i kilka kolejnych....Byłam w podobnej sytuacji tylko on nie miał dzieci, niby byłam w "lepszej sytuacji" ale powiem Ci że przeanalizowałam to i stwierdziałm, że to nie ma sensu i odeszłam i uwierz mi, że sie da. Dziewczyny z reszta znają moją sytuacje i mogą potwierdzic, było trudno, były łzy, tesknota ale się dało. Zobacz ona ma żone, która zdradza nie pierwszy raz sama tak napisałaś i jaki z niego ojciec???? Jak mu się nie układa i szukał pocieszenie czy czego tam szukał to po pierwszym przelotnym romansie dla dobra wszystkich powinien odejść a nie zrobił tego, po tym były kolejne i teraz Ty... młoda, zauroczona, zaślepiona.... Uwierz mi że można zbudowac zdrowy związek oparty na miłości wzajemnej i zaufaniu, szukaj takiego związku... a nie jak sama napisałas ze lubisz pakować się w problemy.... właśnie to robisz... "Każda kobieta zasługuje na to aby być czyjąś księżniczką 24 godziny na dobe, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku" - pamiętajcie o tym :* 32 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-15 23:57:15 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Witajcie!Milczałam,ale dziękuję tym tygodniu rozegrał się totalny dramat. Po tym jak w poniedziałek powiedział żonie, we wtorek wieczorem wiedziała już cała rodzina. Wszyscy się zjechali, zrobili awanturę itd. Musiały paść mocne słowa, bo później rozmawialiśmy i stwierdził,że nie poradzi sobie z tym,że nie może patrzeć na dzieci jak cierpią. Doszliśmy obydwoje do wniosku,że musimy jak najszybciej zakończyć znajomość. Dzisiaj widzieliśmy się i kontaktowaliśmy ostatni raz...Nie mogę sobie miejsca znaleźć. Łzy same mi lecą. Po prostu rozpacz, bo czuje,że straciłam nie tylko osobę, którą kocham całym sercem, ale także najlepszego przyjaciela...Z nim mogłam o wszystkim porozmawiać. Zawsze służył mi pomocą, radą, przytulił kiedy tego potrzebowałam...Zostawia mi jeszcze wiadomości na gg. Twierdzi,że spróbuje posklejać małżeństwo,ale wydaje mu się,że się im nie uda, bo ciągle o mnie myśli. A na dodatek jego żona to się to wydawać dziwne i niedorzeczne, bo krótko się znamy, bo sytuacja jest jaka jest, ale uczucia są naprawdę mi strasznie ciężko...Wiem,że czas leczy rany; że wszystko się powoli ułoży. Ale sama myśl,że nie dostane już więcej smsa na dzień dobry czy na dobranoc,że nie pójdziemy już razem na obiad,że się nie zobaczymy,że nie usłyszę jego głosu, nie zobaczę jego oczu, nie przytuli mnie... nie powie do mnie skarbie...Wiem,że jego rodzina też cierpi; że cierpi żona, dzieci. Że jest już duża rysa i nigdy jej się nie poskleja, bo zawsze będą o tym pamiętać. Ale ja też nie zapomnę i każda chwila zostanie w mojej pamięci długo...Pozdrawiam Was kochane! "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 33 Odpowiedź przez este 2010-01-16 00:30:19 este Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-15 Posty: 6 Wiek: 40 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??DO WSZYSTKICH KOCHANEK cierpicie i cierpieć będziecie, jedna bardziej jedna mniej - to kara za to że rozbijacie komuś rodzinę ,niszczycie dom , że przez was płaczą dzieci i zdradzane żony. Kobieta która ma klasę nigdy nie kradnie cudzego męża . Za wszystko trzeba w życiu zapłacić. 34 Odpowiedź przez maja 84 2010-01-16 11:22:07 maja 84 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-27 Posty: 562 Wiek: 27 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonka a ja Tobie jednak serdecznie współczuje, bo związałas się uczuciowo z mezczyzna, który tylko szukał odmiany i kocha zonę i dzieci, sam Ci to powiedział, tak naprawde ngdy ich nie zamierzal zostawiać, tylko kontynuować romans ile sie da, zbyt z tym sie wszystkim bardzo madrą żone, natychmiast po odkryciu zdrady odizolowała go na świeta, skontaktowała sie z adwokatem w sprawie rozwodu, powiadomiła i ściagnęła całą rodzinę,powiedziała dzieciom, facet nagle zobaczył co traci...i zwyczajnie nie wytrzymał nie sa kartą przetargowa i męzczyzna , który chce zostawic rodzine przeważnie to robi, bo dobym ojcem może byc nawet jak nie jest z matką dziecka. On kocha żonę, nie potrafi jej może brakowało mu czułości z jej strony , seksu,może żona za bardzo skupiła sie na dzieciach a on poszedł na drugi plan, może nie rozmawiali o tym, jeżeli zona jest mądra dojdzie przyczyny i ją mozliwe, że ich małżeństwo sie poskleja, małżeństwa wychodzą z różnych kryzysów, tym bardziej,że zona nie wie o Waszych prawdziwych układach i będzie jej duzo łatwiej to sie nie kotaktuj z tym mężczyzna, nie reaguj na próby kontaktu z jego strony, łatwiej Ci sie będzie pozbierać po tym wszystkim, daj szansę tej rodzinie na odbudowę i daj sobie szansę na zapomnienie. 35 Odpowiedź przez Amelia* 2010-01-16 15:43:33 Amelia* Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-01-05 Posty: 1,262 Wiek: 21 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? este napisał/a:DO WSZYSTKICH KOCHANEK cierpicie i cierpieć będziecie, jedna bardziej jedna mniej - to kara za to że rozbijacie komuś rodzinę ,niszczycie dom , że przez was płaczą dzieci i zdradzane żony. Kobieta która ma klasę nigdy nie kradnie cudzego męża . Za wszystko trzeba w życiu sie z Toba Este,ale tylko to nie tylko winakochanek,ale rowniez tych niewiernych wiedzialas w co sie pakujesz,wiec ja Ci nie moze i wspolczuje,ale glupoty,ze w pore nie Ci jednak,abys teraz poszla po rozum do glowy,zostawilatego faceta i nigdy wiecej nie włazila w cudze zycie z sobie normalnego faceta(normalnego zony,dzieci,wolnego)w swoim wieku. 36 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-17 16:03:36 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Nie oczekuje współczucia, bo sama jestem sobie winna. Tak, macie rację - wiedziałam w co się pakuję. I na początku broniłam się przed tym, ale potem dałam się ponieść uczuciom. Czy to zbrodnia, że tak zwyczajnie i normalnie się zakochałam?? Błędem jest tylko to,że w niewłaściwej osobie...Wszyscy będą mnie potępiać, bo uważają,że jestem głupią siksą, która szukała przygody, kobietą bez klasy tym wszystkim kobietom, które są "czyste" i nigdy im się coś takiego nie przytrafiło życzę, aby tak zostało i nigdy nie znalazły się w takiej sytuacji jak ja. Bo jak się czegoś takiego nie przeżyje na własnej skórze, to nie da się zrozumieć. A ja po prostu poczekam co przyniesie mi los. Potrzebuję czasu dla siebie i muszę odnaleźć wewnętrzny spokój, którego tak bardzo teraz mi brakuje. "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 37 Odpowiedź przez majorka 2010-01-18 12:41:50 majorka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-09-06 Posty: 660 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? maja 84 napisał/a:Dzieci nie sa kartą przetargowa i męzczyzna , który chce zostawic rodzine przeważnie to robi, bo dobym ojcem może byc nawet jak nie jest z matką nie wyciełam tego cytatu aby Cię dołować... ale uważam, że maja ma racje... jeśli facet naprawdę by kochał i chciał by odejść to by odszedł ponieważ dobrym ojcem można być nie mieszkając z matka dzieci... nie twierdze, że Cię nie kocha ale może na swój sposób, jednak wybrał rodzinę i powinnaś to uszanowac i spróbowac ułożyć sobie życie bez niego... dużo sił życzę!! "Każda kobieta zasługuje na to aby być czyjąś księżniczką 24 godziny na dobe, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku" - pamiętajcie o tym :* 38 Odpowiedź przez este 2010-01-18 17:56:31 este Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-15 Posty: 6 Wiek: 40 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??do Ameliioczywiście mężów też,ale chłop zawsze skorzysta gdy kobieta sama rozkłada nogi. To przez kochankę rozpada się rodzina. 39 Odpowiedź przez Olinka 2010-01-18 20:36:54 Ostatnio edytowany przez olina22 (2010-01-18 22:42:50) Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,374 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Leemonka napisał/a:Wszyscy będą mnie potępiać, bo uważają,że jestem głupią siksą, która szukała przygody, kobietą bez klasy tym wszystkim kobietom, które są "czyste" i nigdy im się coś takiego nie przytrafiło życzę, aby tak zostało i nigdy nie znalazły się w takiej sytuacji jak ja. Bo jak się czegoś takiego nie przeżyje na własnej skórze, to nie da się masz rację, miałaś prawo się zakochać, ale nie miałaś prawa komuś innemu zabrać jego uczuć i niszczyć życia. Bo spróbuj spojrzeć na to z tej drugiej strony. Ty z kolei nie wiesz jak potwornie boli zdrada męża. I dlatego te ,,czyste" kobiety (do których zresztą i ja należę) nie tylko nie potrafią Cię zrozumieć, ale nawet zrobić tego prawdopodobnie nie zechcą. I nie powinno Cię to dziwić. Tobie z całego serca życzę, abyś odnalazła spokój, a potem właściwego mężczyznę, który da Ci tyle szczęścia ile tylko możesz sobie wyobrazić. I życzę Ci, aby w to szczęście nigdy nie wkradła się ta ,,trzecia", po to, abyś nie musiała sama się przekonać, który ból jest większy. Uwierz, wtedy bardzo, bardzo boli. Nie, ja Cię nie potępiam, daleka jestem od takich ocen, ja po prostu nie chcę Cię rozumieć, bo zwyczajnie nie potrafię. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 40 Odpowiedź przez zrezygnowanaaa 2010-01-20 16:17:05 zrezygnowanaaa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-08-28 Posty: 809 Wiek: 30 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Leemonka a ja może dorzucę z innej strony...dla faceta z tego co opisujesz nie jestes pierwszym kociakiem o "wspólnych " fruwa sobie i zapewne sprawdzic sie jeszcze w swoim wieku zauroczyłaś sie bo każdej z nas w Twoim wieku chyba imponował dojrzały ten facet oprócz dojrzałości w dowodzie nic wiecej z niej nie bardzo chcesz się sparzyc wejdź w ten związek bo z tego co napisałaś w jego małżeństwie nie ma juz nic prócz desperacji zony i to ja otrzeźwi i wywali Ty może ja dostanies zod życia po dupie i będziesz płakać to dorosniesz do swojego wieku i własnych decyzji, a nie wołania o pomoc na go zostawisz znajdzie inna ,tak naprawdę nie o Ciebie tu chodzi tylko o tego macie wspólne zainteresowania ..oglądacie te same filmy,te samą kuchnie lubicie ,te same pozycje preferujecie i macie wspólne problemy poza smsami jego babcia zawsze powtarzała ,że nie buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu, nalezy tu dodać ,że wszystko w zyciu jest pozyczone i zaraz płakać będziesz bo sie facet Toba opatrzy i rozum do głowy powinna pójść jego zona ,że jej rogi wali ,a ona biedactwo jeszcze żebrze o jego względy i cieszy sie gdy wraca od kolejnych kochanek. "Nie ma czegoś takiego jak lęk przed słowami, nie w świecie wszechobecnego słowotoku i werbalnego ekshibicjonizmu" ("Dom na zakręcie") 41 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-20 18:17:15 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Zrezygnowana,wyobraź sobie,że dostałam od życia po dupie bardziej niż Ci się wydaje. I nie jest to kwestia typu:" o jej...tips mi się złamał. Co ja teraz zrobię". W moim życiu przeszłam juz sporo i jeszcze więcej mnie czeka. Nie będę się tutaj licytować. Każdy ma swój bagaż przeżyć i doświadczeń i dźwiga go na miarę swoich wołałam o pomoc tylko prosiłam o nią. A raczej o zdanie na ten temat osób trzecich nie zaangażowanych w to emocjonalnie jak ja. W końcu po to są fora,żeby się wypowiedzieć - każdy ma swoje zdanie i ma prawo wyrażania każda z Was, bo fakt to, co zrobiłam jest niemoralne itd. Pogubiłam się i uwikłałam tak,że w pewnym momencie sama nie mogłam sobie poradzić i chyba lepiej,że wyrzuciłam to z siebie chociaż w taki sposób niż miałabym to dusić cały czas w tego co wiem dzieci już nie desperują, tylko żona nadal się wścieka. Ja się nie odzywam, czasem tylko dostaje jakieś zdawkowe wiadomości na gg od niego. A ja liże swoje rany i szukam spokoju... "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 42 Odpowiedź przez Kala 2010-01-21 01:26:44 Ostatnio edytowany przez Kala (2010-01-21 01:29:12) Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonka aja Cie bardzo dobrze rozumiem, bo pare msc temu przezywalam to samo. Postanowilismy sie rozstac, on powiedzial, ze niekocha zony, nigdy jej nie kochal,ale ma male dzieci idla nich sie poswieci. Probowalismy nie rozmawiac ze soba, ja nadal probuje sie nie odzywac, chcialam ulozyc swoje zycie z mezem, On zawsze mowil ze z nia nigdy nie bedzie probowal. Chcial byc twardy,silny i nawet takibylprzez miesiac...a teraz....nie spotykamy sie, nie widujemy,ale rozmawiamy ze soba. Nikt nie moze mi tego odebarc. Nikt nie zabierze mi tej milosci ktora mam w sercu. Janie wierze w przypadki wiem, ze po cos i dlaczegos kiedys musialam sie z nim spotkac. Zycie toczy sie dalej a my cieszymy sie chociaz tym, ze udaje nam sie kontaktowac ze soba, rozmawiac, umiemy sie przynac do tego zekochamy mimo oczywiscie wiem, ze to wszystkojest zle,ale czy milosc jes zla? Myslalam, ze nigdy niemoglabym zwiazac sie z takim mezczyzna,ale...dopadlo mnie i teraz wiem, ze to jest TO COŚ! jedyne na cale zycie imimo tego ze niemozemy byc razem, umiemy po tym wszystkim, po tym cierpieniu, po rozstaniu ze soba rozmawiac( chociaz moje serduszko caly czas tak samo boli, bo nie tak mialo byc) i wiemy, ze jedno o drugiego musi dbac i sie troszczyc, bo tojest Milosc! i kto wie. mozekiedys, predzej czy pozniej nasze drogi znow sie zejda, bo nie znane są drogi....I wiem, ze myslami i w duszy zdradzam i to jest złe, ale ja nie umiem bez tej Milosci zyc. Mozekiedys przyjdzie taki dzien, ze to we mnie umrze, ucichnie i nawet bardzo bym tego chciala, bo trudno jest zyc bez ukochanej osoby,ale...zycie jest zyciem i nigdy nie wiadomo kto czeka za rogiem... 43 Odpowiedź przez Olinka 2010-01-21 01:36:48 Ostatnio edytowany przez olina22 (2010-01-21 01:50:02) Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,374 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Kala, a jak wygląda Twoja codzienność z mężem? Udajecie, że nic się nie dzieje czy jest obco i zimno między Wami? Niby jesteście razem, ale osobno, niby coś Was łączy, ale jest zdrada. I przyznam, że ja nie potrafię pojąć... "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 44 Odpowiedź przez Kala 2010-01-21 01:44:24 Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Olina z całego serca nie zycze Ci nigdy abys pokochala mezczyzne ktory ma za soba juz przeszlosc, ktory jest z kims. Ja bardzo sie bronilam przed tym, mozesz miwierzyc albo nie,ale Milosc jest najsilniejsza na swiecie! a Z mezem staram sie ukladac zycie.... 45 Odpowiedź przez Olinka 2010-01-21 01:49:37 Ostatnio edytowany przez olina22 (2010-01-21 01:51:06) Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,374 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Nie wiem, ale mam wrażenie, że źle odebrałaś moje pytanie. Nie atakowałam Cię, naprawdę chciałam wiedzieć jak wygląda Wasza codzienność. Jak dajesz, dajecie radę tak żyć? "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 46 Odpowiedź przez Kala 2010-01-21 01:55:22 Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??To dziwne,ale kocham mężą, na swoj wlasny sposob go kocham. dopoki nie poznalam tamtego On byl jedyny na swiecie , smieszne co? tez niemoglam w to uwierzyc ze przez jedna chwile moje zycie moze sie zupelnie zmienic, wszystko runelo . wszystko sie zmienilo. Ale nie ma porownania w obu tych milosciach . Nasze zycie jest spokojne, staram sie zeby wszytko bylo ok, on nawet nie podejrzewa...ze kocham kogos ponad swoje zycie...Teraz staram sie odszukac ta milosc ktora dazylam meza przed slubem, gdzies to zamarlo,ale jestem pewna, ze poworoci, i przeszlosc i wspomnienia o tamtym będą tylko...zamazanym obrazkiem. 47 Odpowiedź przez Olinka 2010-01-21 02:02:19 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,374 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Czy dobrze rozumiem, że mąż o tamtym nigdy się nie dowiedział? "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 48 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-21 12:06:40 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Kala,też rozumiem Cię doskonale. Wiem jak to jest. Chociaz jestem w trochę innej sytuacji, bo nie mam męża, jego dzieci są już troszkę większe (10 i 11 lat). Do tego zaczął mi pisać,że nie wytrzyma,że nie dogaduje się z żoną i odejdzie od niej. Zapytał wczoraj czy dam mu jeszcze szanse, czy zechce byc z nim. Wiem jak to boli. Jaki to jest straszny żal kochać kogoś i nie móc z nim być. Straszne uczucie i naprawdę nikomu go nie życzę. Do tego dochodzi ta okropna świadomość,że to jest ta "zakazana" miłość. I jak tu sobie z tym poradzić kiedy serce się rwie, a rozum mówi stop?? Też próbuję to w sobie jakoś stłumić, uciszyć i kiedy wydaje mi się,że uspokoiłam się za chwilę wszystko wraca ze zdwojoną siłą, bo jest straszna tęsknota. Wiem,że to jeszcze nie koniec tej historii. Nie wiem jaki będzie finał, ale na razie staram się wyciszyć i być "obok" tego życzę Ci dużo siły (i sobie zresztą też),żebyś znalazła wreszcie ukojenie, którego tak bardzo "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 49 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-27 18:04:36 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Witajcie!Nie potrafię z tym walczyć. Nie widzieliśmy się ponad tydzień, nie wczoraj na noc... pojechał dopiero koło południa jak wychodziłam na zajęcia. Noc fantastyczna, praktycznie cała robię źle a mimo tego nie potrafię tego zakończyć. Coś twierdzi,że układają z żoną swoje sprawy, dogadują się i będą się wiem już sama co myśleć o tym tego,że kocham go strasznie mocno i jest bardzo bliską osobą, wszystko jest jedną wielką mogłam się w to wpakować?? A teraz nie mogę sobie z tym sama poradzić... "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 50 Odpowiedź przez Kala 2010-01-28 22:33:15 Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonka,Jesli dobrze wszystko przeczytalam to pisalas we wczesniejszych postach, ze ten facet mowil Ci, ze chce poukladac sobie zycie od nowa z rodzina a teraz czytam, ze sie rozwodza? spedziliscie razem noc?Musisz sie powaznie zastanowic. On odejdzie od zony a jesli Ty stwierdzisz, ze to nie jest osoba ktora kochasz nad zycie? jak dlugo sie znacie? Mysle, ze powinnas trzymac go troche na dystans zeby nie chcial od razu przerowadzic sie z jednego lozka do drugiego....A co na to Twoja rodzina?Pozdrawiam. 3 maj sie! 51 Odpowiedź przez Leemonka 2010-01-29 22:48:38 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Sytuacja zmienia się z dnia na zrozumiałaś. Postanowiliśmy,że nie będziemy się kontaktować przez jakiś czas. To miała być próba dla nas wszystkich - dla nich jako małżeństwa i dla mnie i P. z osobna (czy rzeczywiście nasze uczucie jest tak silne). Dokładnie po 9 dniach P. się odezwał i stwierdził,że nie da się uratować jego małżeństwa; że jest fatalnie, bo ciągle myśli o mnie, a jego żona to widzi; że on chce być ze mną...Znamy się krótko, bo 4 miesiące. Próbowaliśmy oboje o sobie zapomnieć, zakończyć to wszystko,ale uczucie jest mamy oboje - wiadomo. Ale P. mówi,że obojętnie co będzie z nami potem (czy będziemy razem czy nie) musi się rozwieść, bo za dużo złego było w ich małżeństwie i nie da się tego już posklejać. Teraz jestem jakby obok, bo cała "akcja" rozgrywa się między nimi. Rozmawiają, próbują ogarnąć sytuację, rozwiązać różne sprawy kwestie finansowe rodzina nie zna wszystkich szczegółów. Rzadko jestem teraz w domu ze względu na studia, które zabierają mi mnóstwo czasu. Niewiele mam okazji do szczerej i spokojniej rozmowy z mamą czy kimś innym z rodziny. U mnie w rodzinie też niestety jest rozwód i wszyscy zajęci są tą sprawą. Obawy mam niesamowite kiedy poznają całą prawdę (nie wiedzą,że to ja rozwaliłam rodzinę). Oczywiście nie są zadowoleni z całej sytuacji nawet nie znając dokładnych zostałam z tym wszystkim sama. Moje koleżanki, przyjaciółki pochłonięte są swoimi sprawami - nowymi miłościami, porodami, ślubami staram się skupić tylko na sesji, bo chciałabym zaliczyć wszystko w pierwszych jak sytuacja u Ciebie Kala??Również pozdrawiam! "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 52 Odpowiedź przez Kala 2010-02-01 11:42:23 Ostatnio edytowany przez Kala (2010-02-01 11:43:24) Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??hej,U mnie jakos do przodu. W sumie sama nie wiem jak jest tak dokladnie ze mna, bo po tym jak sie rozstalismy rozmawiamy ze soba czesto przez tel i musze przyznac, ze to daje mi radosc. Chociaz ostatnio zauwazylam, ze powoli zaczynam wracac do "normanosci" i teraz od niego slucham tego jak mnie kocha, teskni itp. Powoli sie juz mi tak nie zalezy,kocham go i zawsze bede,ale....za duzo krzywd mi sie, ze masz glowe do tego zeby sie uczyc pamietam, ze jakidys zawalilam sesje.... Mam nadzieje, ze wszystko sie pouklada u Ciebie i ze bedziesz szczesliwa. Tylko jednak na sumieniu pewnie zostaje rozbita rodzina. Nie mysl, ze uwazam ze to tylko Twoja wina, bo ja sama bylam w takim zwiazku. Wina lezy po obu stronach, gdyby on nie chcial to by tego nie bylo. Ale mysl ze gdyby nie ty to moze oni byliby razem dalej jest chyba przytlaczajaca .pozdrawiam 53 Odpowiedź przez Leemonka 2010-02-03 23:35:25 Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? U mnie sytuacja znowu się żona przyjechała do moich rodziców. I niestety trochę minęła się z prawdą w pewnych kwestiach,ale mniejsza z cały czas przekonują mnie,że nie ma to sensu. I nawet jeśli bardzo go kocham, to żebym pozwoliła mu razie jestem w domu. Będę w nim cały miesiąc prawie. Dobra okazja do przemyśleń, bo nie będziemy się widywać. Postanowiliśmy, że damy sobie czas. Czas na przemyślenie, na układanie spraw stanowczo,że rozwodzą się bez względu na to czy będę z nim czy sesja, niestety - zawaliłam egzamin Poprawka jakby obok. Wiem,że go strasznie kocham i jest mi bardzo bliską osobą, ale nie nakręcam się za wszelką cenę. Zobaczę co przyniesie nam los... Czas na sprawdzenie naszego związku...Kala,to fakt, są wyrzuty sumienia,ale już nie takie jak na Ci za wsparcie Tobie też życzę dużo ciepełka i "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 54 Odpowiedź przez Kala 2010-03-11 19:30:41 Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonka jestem ciekawa co u CIebie? jakpotoczyla sie dalej sytuacja? 55 Odpowiedź przez Alexytymia 2010-03-11 20:57:57 Alexytymia Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-11 Posty: 385 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Ja myślę, że jego żona zasługuję na lepszego faceta a nie na gnoja, który posuwa małolaty...jesteś dla niego kolejną naiwną, panienką dzięki której czuje się młody, seksowny, która zachwyca się jego gadaniem...ale jak nawet odejdzie od żony i zwiąże się z Tobą, nie będziesz już taka atrakcyjna, znudzisz mu się i wówczas wróci do żony, albo kopnie cie w dup...dla innej. Nie wiem jak możesz sobie patrzeć w twarz, jesteś trochę żałosna. Najpierw rozkładasz nogi, a później na forum prosisz o pomoc i zrozumienie. Będziesz zawsze tą co zabrała ojca dzieciom, tą która doprowadziła jakąś kobietę do łez. A jak naprawdę myślisz, że on cie kocha to jesteś śmieszna...wciska ci kit, który wcześniej wciskał swojej żonie i panienką z którymi ją zdradzał. Miej godność i odejdź, uchronisz siebie od przykrości, które cię spotkają jak się z nim zwiążesz...a i może się przebadaj u lekarza czy cie niczym nie zaraził...sama mówiłaś, że facet się puszczał, nie wiadomo czy zawsze się zabezpieczał. 56 Odpowiedź przez Olimpia1 2010-03-12 00:08:18 Ostatnio edytowany przez olimpia (2010-03-12 00:11:33) Olimpia1 Gość Netkobiet Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Alexytymia, ostro, ostro. Ale ja się zgadzam z Tobą w 100%. Bo to jest żałosne, ze są kobiety, które bez pardonu wchodzą z buciorami w związek z żonatym facetem, rozwalają komuś rodzinę i jeszcze użalają się nad sobą. A gdzie był rozum kiedy trzeba było myśleć nad tym co się robi??? Ja byłam kiedyś po tej drugiej stronie, czyli zdradzonej żony i szczerze nienawidzę tamtej kobiety, która tak jak Leemonka była egoistką i uważała, że coś jej się należy. Nie patrzyła, że sięga po coś o czym nie powinna nawet zamarzyć, a potem urażona zatruwała życie mi i mojej rodzinie, pchając się tam, gdzie nikt jej nie zapraszał. I jeszcze pisała jaka to jest nieszczęśliwa i dziwiła się, że nie chcę jej zrozumieć. Wyobrażacie to sobie? Gdyby niektóre kobiety miały w sobie trochę więcej empatii umiałyby przewidzieć skutki swoich czynów. I, Leemonko, naprawdę NIC Cię nie tłumaczy, żadne uczucia, żadna ślepa miłość. Bardzo mi przykro, ale ja tak myślę i mam do tego prawo. 57 Odpowiedź przez Kala 2010-03-12 11:57:18 Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??No dziewczyny naprawde ostro. Zauważcie tylko, ze zawsze wine zwala sie na kobiet a nigdyna facetów. Gdyby Oni kochali tak bardzo swoje żony to nawet przez mysl nie przeszlo by im, zeby zdradzic. Wina lezy po obu stronach, jesli jedno z dwojga nie chce to do niczego nie dojdzie. Czasem niestety jest już za pozno zeby wyrwac sie z tego kołowrotka,albo za bardzo sie kocha,albo ta druga strona nie pozwala odejsc. Wiem cos o tym. Choc nie popieram takich zwiazkow, jestem przeciwna, niestety przydarzylo mi sie to. Staralam sie z tym walczyc,ale pokochalam kogos i mimo, ze nigdy niebedziemy razem spotkalam milosc mojego zycia. Wiem, ze bedac z nim zle robilam wiem, ze krzywdzilam,ale stalo się. kochalam i wiem, ze on tez kochal i nadal kocha. Tylko, ze czasem ludzie spotykaja sie za pozno imimo, ze serce i cala dusza krwawi trzeba powiedziec STOP! 58 Odpowiedź przez Alexytymia 2010-03-12 22:52:24 Ostatnio edytowany przez Alexytymia (2010-03-12 22:53:51) Alexytymia Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-11 Posty: 385 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Ja absolutnie nie bronie facetów, bo w końcu to z reguły oni szukają pierwsi sobie kogoś na boku...ale z 2 str. trzeba mieć swój rozum i nie pakować się w związki z dzieciatymi i żonatymi facetami. Wyznaję jedną zasadę zanim zaczniesz nowy związek zakończ stary...Rozumiem, że ludzie popełniają błędy, ale pakując się w takie za przeproszeniem gówno...same siebie niszczycie, niszczycie czyjąś rodzinę, łudząc się że facet z wami zostanie. Tylko, że to wy spędzacie święta same, to wy macie poczucie winy, to wy jesteście tą drugą, wasz ukochany po seksie z wami w nocy zasypia koło innej. Każda zasługuje z nas na całą uwagę, miłość i zainteresowanie mężczyzny a nie na ochłapy z "pańskiego stołu". A jak nawet facet jakimś cudem zostawi dla was żonę, to po pewnym czasie was zdradzi...tak dla rozrywki, odskoczni od rutyny, tylko zrobi to np z prostytutką żebyście się nie dowiedziały. Nie liczcie na wierność faceta, który już pokazał, że potrafi się zachować jak zwykła szmata. 59 Odpowiedź przez Leemonka 2010-03-16 21:20:22 Ostatnio edytowany przez Leemonka (2010-03-16 21:37:37) Leemonka Szamanka Nieaktywny Zawód: Konsultant Infolinii Szpitala Zarejestrowany: 2009-02-19 Posty: 288 Wiek: 25 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej?? Ostro,ale każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Nie rozkładałam nóg po to,zeby się później żalić. Mam wystarczająco dużo lat by ponieść konsekwencje swoich czynów. I ponosze je z całą odpowiedzialnością. Chciałam po prostu wyrzucić to z mnie nijak. Mamy kontakt telefoniczny i mailowy. Nie widujemy się. Co będzie dalej tego nie wiem. Na razie zajmuje się reszty:nie życze nikomu,żeby znalazł się w podobnej sytuacji. Tylko tyle...Wiem,że nic mnie nie usprawiedliwia. Nie chcę się usprawiedliwiać. Chce normalnie żyć i być szczęśliwą na miarę moich możliwości. A czy to będzie wspólne życie z nim to się pozdrawiam Was! "Z Tobą chcę dzielić mój świat, zasypiać przy Tobie, dotykać Twych ust, unosić się nocą do gwiazd...z Tobą szczęście chcę dzielić na pół"... M... 60 Odpowiedź przez Kala 2010-03-17 15:26:35 Kala Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-17 Posty: 2,305 Odp: Trójkąt?? Kochanka?? Co dalej??Leemonko a jak on sie teraz zachowuje? nadal chce byc z Toba? jak jego stosunki z zoną? mieszkaja razem?rozwodza sie? pozdrawiam
1 2014-01-01 16:18:18 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-01-01 16:32:35) Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Temat: Kochanek wykancza mnie psychicznie Czesc dziewczyny, pisze do Was, bo sama nie umiem sobie poradzic, a nikogo ze znajomych i rodziny prosic o pomoc nie moge. Rok temu w pracy poznalam mezczyzne, na poczatku tylko sie przyjaznilismy. W ogole nie traktowalam tego powaznie. Po czasie powiedzial mi, ze ma zone. Wtedy ja odpuscilam. Ale on caly czas nalegal, zebym z nim byla. Mowil, ze z zona sa tylko dla dziecka, ze do malzenstwa zmusili go rodzice, a On z nia byc nie chce. W grudniu mial wystapic o rozwod i poprosil mnie, bym poczekala na niego do tego czasu. Ja sie w nim zakochalam, mielismy duzo cudownych chwil, ale ciagle wracal do tej zony. Kiedy ja juz mowilam mu, ze mam tego dosc, on caly czas nalegal, ciagle przychodzil do mojego domu i takie bledne kolo, ciagle to samo. Wiedzial, ze go kocham i to wykorzystywal. Az pewnego dnia wykrzyczalam mu, ze w zaden rozwod nie wierze, a on zadrwil ze mnie, i powiedzial, jak moglam uwierzyc, ze on sie rozwiedzie i jak ja moglam snuc jakiekolwiek plany z nim. Potem i tak caly czas nalegal, zebym z nim byla - przychodzil do mojego domu, ciagle wydzwanial i czekal az zmiekne. Wtedy bylam za malo konsekwentna. Przyszedl grudzien i zerwalam z nim ostatecznie, nie chcialam z nim spedzac zadnej wigili i nowego roku. Ale znowu zaczal wiezdzac mi na psychike i namawial chociaz do tej wspolnej wigili. Potem wyjechalam do rodzicow i nie widzielismy sie 5 dni. Tesknilam za nim, ale stwierdzilam, ze jak juz tyle wytrzymalismy, to dam rade poprostu go olac. Jednak kiedy wrocilam, dzien w dzien, kilka raz dziennie, dobijal sie do drzwi, zebym mu otworzyla. W koncu 4 dnia juz nie wytrzymalam, otworzylam, bo chcialam sie na niego rzucic i mu "wulgaryzm"... Wtedy oznajmil mi, ze powiedzial zonie, ze jest w zwiazku. W co kompletnie nie uwierzylam, bo kiedy powiedzial mi jak zareagowala, to nic sie ze soba nie kleilo. Wczesniej planowalismy wspolnego Sylwestra, ale ze przez ten czas sie do niego nie odzywalam, on zaplanowal sobie wyjscie z kolega na streaptis... Na poczatku mnie to nie ruszylo...Ale teraz mysle sobie - ja musze znosic jego zone, myslec, czy wlasnie sie z nia kocha, czy kloci, a on jeszcze idzie na streaptis... Mi mowil, ze powiedzial jej, ze jest w zwiazku z kims innym, ale kiedy zapytalam sie, czy jego zona wie, ze on wychodzi na streaptis, zmieszal sie, jakby sie bal jej powiedziec. Facet ktory chce odejsc od zony raczej nie boi sie takich reakcji? Dziewczyny, co byscie zrobily na moim miejscu? Ja mam kompletny balagan w glowie. Jezcze 3 dni temu bylam pewna, ze chce to skonczyc, bo myslalam, ze on od niej nie odejdzie. Wtedy powiedzial, ze Ona wie. Tylko co dalej? W jeden dzien nie wyprowadzi sie od niej. On powiedzial, ze jak widzi mnie w takim stanie, jakim jestem ostatnio, ze prawie dostaje nerwicy i depresji, nie moze ze mna byc i rownoczesnie z nia, dlatego spotkamy sie dopiero jak on wezmie rozwod i jesli ja bede sama i on bedzie sam, wtedy razem bedziemy. Ale po 2 godzinach jednak wrocil do mojego mieszkania i znowu to samo. Znowu sie dobijal i znowu prosil, zebym z nim zostala. A ja juz mam tego tak serdzecznie dosc, juz nawet jednego dnia nie moge wytrzymac z mysla o tym, ze on wraca do niej, do tego domu, ze tam jest jego inne zycie. Od 3 dni siedze i tylko placze przez to, ze on mi robi taki balagan w glowie. Po powrocie ze Swiat czulam sie taka silna, ze moge to zakonczyc, natomiast teraz ja juz nie wiem, co mam zrobic, czuje sie, jak marionetka, jak bym miala kule u nogi, ktorej nie moge sie pozbyc i ktora pozbawia mnie zycia dzien w dzien. Jak z nim zostane, on bedzie musial znosic te awantury dzien w dzien, bo ja juz nie umiem sie kontrolowac, a nasze relacje przez to cierpia i boje sie, ze jednak On odejdzie do niej, bo tam bedzie mial spokoj. Ale jesli teraz przestaniemy sie spotykac i bedziemy czekac do rozwodu....To tez wplynie na nasze relacje, bo oddalimy sie od siebie. A z trzeciej strony, chcialabym go zostawic w cholere i zaczac zycie od nowa. Nie wiem kompletnie co mam zrobic... Jestem cholernie rozbita i mam tego wszystkiego dosc... Czuje sie jak wrak... 2 Odpowiedź przez Adam12 2014-01-01 16:41:49 Adam12 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-22 Posty: 1,578 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Słuchaj po pierwsze wygląda na to, że facet stosuje wobec Ciebie jakiś rodzaj psychomanipulacji i doprowadza Cię do pewnego rodzaju uzależnienia. Do tego stosuje technikę (nie wiem na ile świadomie) technikę huśtawki tak długo jak jesteś w sytuacji, tak długo niewiele zrobisz - wniosek należy się ODIZOLOWAĆ, przynajmniej na jakiś czas. 3 Odpowiedź przez Mirra 2014-01-01 16:47:17 Mirra Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-08 Posty: 274 Wiek: 30 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Ja uważam że gadki typu -nie kocham żony , jestem z nią tylko dla dziecka,planuje rozwód, nie sypiam z nią itd są już tak rozpowszechnione i śmieszne że nie powinno się w nie żonaty facet szukający kochanki puszcza takie teksty Przecież nie powie że kocha żonę ale chce przeżyć przygodę ..Kobieto dlaczego sama utrudniasz sobie życie? Pogoń go póki nie jest za późno Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony świata, północ staje się południem, wschód zachodem i kompletnie się gubisz. 4 Odpowiedź przez Adam12 2014-01-01 16:54:48 Adam12 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-22 Posty: 1,578 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieMirra problem w tym, że koleżanka ma już uzależnione myślenie. Trzeba trochę jej kopułę rozszczelnić i wpuścić trochę światła. 5 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-01 17:12:58 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieW te gadki ja nie wierze, a w ogole to nie chodzi o to. Chodzi o to, ze ja nie wiem, jak sie od tego uwolnic. Zmienilam juz numery telefonow, nie otwieralam mu drzwi, zero kontaktu, a On tak tu przychodzi, dopoki nie zmiekne. Jak juz bylam na tyle silna, by na niego nie reagowac, on przyszedl i powiedzial mi, ze Ona o nas wie. Ale skad mam wiedziec, ze mowi prawde? Czuje sie, jak zmuszana do tego zwiazku, w ogole nie jestem szczesliwa, czasami tylko kiedy jestesmy razem. Jak juz wraca tam, to ja dostaje szalu, a potem juz mi nie zalezy. Bledne kolo. Adam chyba masz racje, ze to jest psychomanipulacja - bo chcial mi dac nadzieje, ze jednak ze mna bedzie, wiec oznajmil mi, ze jej powiedzial. Tylko nie wiem, czy on jest taki glupi, ze myslal, ze ja sie bede z nim spotykac, bo ona o nas wie? Nic to nie zmienia. Najbardziej do szalu doprowadza mnie to, ze czuje jak on zmusza mnie do bycia z nim,a jednoczesnie nie chce sie rozwodzic. I jeszcze probuje wmomic mi, ze to wcale nie jest takie zle. Zwariowac mozna... 6 Odpowiedź przez Natalia123423 2014-01-01 17:38:36 Natalia123423 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-22 Posty: 273 Odp: Kochanek wykancza mnie psychiczniejak by miał zostawić żonę dla ciebie to by to zrobił dawno. on cię tylko zwodzi a ty w to głupio wierzysz. mówi ci to co ty chcesz usłyszeć aby dostać to co on chce przemysl to 7 Odpowiedź przez Muszka28 2014-01-01 20:04:19 Muszka28 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-30 Posty: 226 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieKobieto bierz nogi za pas i uciekaj to jakiś maniak życie tej kobiety pomyśl jak ona musi sie czuć . Facet chce mieć dwie sroki tu chce pociupciać a jak wam sie nie uda grzecznie pójdzie do żony jak gdyby nigdy nic. Nie wierz żadne słowa bo jak ucieka sie do mnipulacji to znaczy że na 150%nie jest z Tobą sie z mieszkania na parę dni i jak nie przestanie sie dobijać zagroź policją musisz być konsekwenta nie ma innej rady. 8 Odpowiedź przez nerwuska23 2014-01-01 20:24:03 Ostatnio edytowany przez nerwuska23 (2014-01-01 20:27:35) nerwuska23 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-24 Posty: 297 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Czytam i oczom nie wierzę to jakiś rodzaj faktycznie chcesz się od niego uwolnić,to bądz stanowcza...i nie ma zmiłuj sie,,zadzwoń na Policję i zgoś nękanie,przecież to się czyta jak scenariusz facet się Tobą bawi leci na dwa fronty..oszukije Ciebie i żone..może ma jeszcze i trzecią (wszystko możliwe) widać że lubi kobietki skoro na Sylwestra wybral się na striptiz w towarzystwie kumpla Nie masz z nim ślubu ani dzieci..więc uciakaj póki czas,zanim Cię wykończy psychicznie-a z tego co piszesz ,to już wie jakie masz czule punkty w które uderzyć -żebyś takich sytuacjch czlowiek MUSI być STANOWCZY... 9 Odpowiedź przez Patoska 2014-01-01 20:37:56 Ostatnio edytowany przez Patoska (2014-01-01 20:41:31) Patoska Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: Freelancer Zarejestrowany: 2014-01-01 Posty: 18 Wiek: 20 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Skoro chcesz sprawdzić, czy rzeczywiście przyznał się żonie do relacji z inną kobietą, zablefuj. Gdy znów przyjdzie do Ciebie do domu, powiedz że właśnie skończyłaś rozmawiać z jego żoną, która swoją drogą była bardzo zaskoczona nowinkami z życia swojego męża, i jest Ci bardzo przykro, że po raz kolejny zostałaś przez niego oszukana. Jego reakcja powie Ci wszystko. I jeszcze taki "niuansik": gdyby traktował Cię poważnie, i zależałoby mu Tobie, to zrezygnowałby z wyjścia z kolegą na streaptis, i powitałby Nowy Rok z Tobą. 10 Odpowiedź przez sweil 2014-01-01 21:00:27 sweil Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 708 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Dawno powinnaś zakończyć tą szopkę, a najlepiej w ogóle trzeba było tego nie zaczynać. Teraz cierpisz, spotykałaś się z żonatym facetem, nie chcę tego potępiać, ale nie zamierzam też Cię żałować. Prawda jest taka, że on wcale nie miał zamiaru odchodzić od żony, tylko Cię zwodził przez cały czas, a Ty byłaś jego kochanką - odskocznią od codzienności. Takich historii jest na pęczki. Jeżeli nie powiesz stanowczo koniec i dalej będziesz w to brnęła wyniszczysz się. Mamy początek roku - myślę, że to dobry czas na zmiany 11 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-01 21:08:03 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Patoska, zrobilam to juz, powiedzialam mu, ze napisalam do niej na facebooku i zapytalam, czy cos wie o jego nowym zwiazku i ona odpowiedziala, ze nie. Natomiast On powiedzial ze sam nie wie, dlaczego tak mowi, skoro jest inaczej. Nie byl zaskoczony, nie byl zly, to bylo obojetne. Tylko byl zdziwiony, dlaczego ona powiedziala, ze nic nie wie. Trudno jest sie calkiem uwolnic od kogos, kogo sie kocha. Ale ja wiem, ze to zle na mnie wplywa. Ale go to nie interesuje. On caly czas mi powtarza, ze chce ze mna byc i tak bedzie. Tylko od roku nic nie idzie do przodu, ile razy bym z nim zrywala, to On ciagle tu przychodzi. Napisalam dzisiaj do niego, zeby nie przychodzil, bo ja juz sobie sama nie radze, to i tak przyszedl... Nie wiem, czy On lubi jak ja cierpie, czy nie wierzy, jak mi z tym chce sie odizolowac, ale kompletnie nie mam pojecia juz jak to zrobic. Nie moge sluchac tego walenia do drzwi, jak on mnie wola, ja zwariuje... 12 Odpowiedź przez sweil 2014-01-01 21:20:04 sweil Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 708 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Przychodzi, nie dlatego, że lubi jak cierpisz, ale dlatego, że wie, że i tak w końcu ulegniesz. Wykorzystuje Cię. Z pewnością nie jest to łatwe, jednak jeżeli chcesz żyć normalnie, musisz zrobić jakiś krok. Z początku cierpi się najbardziej, ale z upływem czasu wszystko mniej boli, aż przestaje boleć się odizolować, ignoruj go, nie otwieraj mu drzwi, nie odpisuj, nie odbieraj telefonów, udawaj, że go nie ma. Jeżeli będzie nachodził Cię nadal i walił w drzwi - zadzwoń na policję - proste Nie pozwalaj sobie na jakiekolwiek dyskusje z tym człowiekiem. 13 Odpowiedź przez Natalia123423 2014-01-01 21:52:33 Natalia123423 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-22 Posty: 273 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie sweil napisał/a:Przychodzi, nie dlatego, że lubi jak cierpisz, ale dlatego, że wie, że i tak w końcu ulegniesz. Wykorzystuje Cię. Z pewnością nie jest to łatwe, jednak jeżeli chcesz żyć normalnie, musisz zrobić jakiś krok. Z początku cierpi się najbardziej, ale z upływem czasu wszystko mniej boli, aż przestaje boleć się odizolować, ignoruj go, nie otwieraj mu drzwi, nie odpisuj, nie odbieraj telefonów, udawaj, że go nie ma. Jeżeli będzie nachodził Cię nadal i walił w drzwi - zadzwoń na policję - proste Nie pozwalaj sobie na jakiekolwiek dyskusje z tym później znowu wróci do żony jak gdyby nigdy nic 14 Odpowiedź przez Patoska 2014-01-01 22:47:42 Patoska Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: Freelancer Zarejestrowany: 2014-01-01 Posty: 18 Wiek: 20 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:Patoska, zrobilam to juz, powiedzialam mu, ze napisalam do niej na facebooku i zapytalam, czy cos wie o jego nowym zwiazku i ona odpowiedziala, ze nie. Natomiast On powiedzial ze sam nie wie, dlaczego tak mowi, skoro jest inaczej. Nie byl zaskoczony, nie byl zly, to bylo obojetne. Tylko byl zdziwiony, dlaczego ona powiedziala, ze nic nie że miałaś pewność, że posiada konto na facebook-u, i że loguje się tam regularnie ?Klaudia_1990 napisał/a:Ja chce sie odizolowac, ale kompletnie nie mam pojecia juz jak to zrobic. Nie moge sluchac tego walenia do drzwi, jak on mnie wola, ja zwariuje... sweil podała Ci gotową receptę na sukces. Przestań karmić się złudną nadzieją na wspólną przyszłość, i osłaniać waszą relację swoją miłością, a siła do działania sama się zbudzi. 15 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-01 23:02:25 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie ale jak ja mam byc konsekwentna? wydawalo mi sie, ze jestem, juz tyle wytrzymywalam, tylko ze on nie odpuszczal i nie odpuszcza, bo jak on sam mowi, on wie co robi, on wie, dlaczego ja jestem zla, ale jest pewny, ze w koncu bedziemy razem i dlatego tak przychodzi, wydzwania, nachodzi mnie wszedzie, bo on jest pewny, ze w koncu sie wiem, co mam myslec. juz mu mowilam, ze jesli mamy byc razem, to bedziemy, poprostu zaczniemy spotykac sie od nowa po rozwodzie, ale on nie umie sobie tego wyobrazic, ze raptem mamy byc wiem, co mam zrobic juz. co z tego, ze nie bede mu otwierac drzwi, skoro on bedzie caly czas przychodzil i tam czekal. wydawalo mi sie, ze po 3 dniach nie otwierania, on sobie odpusci, ale nic tego. czuej sie jak w jakims wiezieniu. probowalam juz mu mowic, ze nie chce byc z nim, nie ze wzgledu na zone, ale dlatego, ze mu nie ufam, ze nie czuje sie z nim bezpicznie, ale on to zlewa. chcialam juz do tej kobiety napisac, zeby Ona zrobila z nim porzadek, ale przeciez to bedzie okrutne.... 16 Odpowiedź przez Nektaryna 2014-01-01 23:24:18 Nektaryna Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-04 Posty: 260 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:chcialam juz do tej kobiety napisac, zeby Ona zrobila z nim porzadek, ale przeciez to bedzie okrutne....Ona już jest okrutnie traktowana, obojętnie czy wiedząc o waszym związku czy nie. Z tego małżeństwa i tak już nic nie będzie, jestem przeciwna ukrywaniem przed zdradzaną żoną romansu i tzw. "chronienia" dla jej dobra. Osobiście wolałabym wiedzieć, niż żyć w nieświadomości, że mąż doprawia mi rogi. Tylko jest pytanie czy to Twoja rola w doinformowaniu jej. Piszesz, że kochanek wykańcza Cię psychicznie. Myślisz, że coś się zmieni jeśli jednak zdecyduje się wreszcie żyć z Tobą? Absolutnie nic - on dalej będzie zdradzał, a Ty dalej będziesz się wykańczać. Najlepiej na tym wyjdzie ta jego żona, bo uwolni się od kłamcy. 17 Odpowiedź przez Wielokropek 2014-01-01 23:28:54 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,007 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Po pierwsze, przeczytaj zdania z mej sygnatury. Mam wrażenie, że szukasz powodów, nie drugie, jeśli kochanek (albo ktokolwiek inny) - wbrew Tobie - nachodzi Cię, to zgłoś sprawę na policję. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 18 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-01 23:34:05 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznietez wydaje mi sie, ze bedzie sklonny do zdrady. jesli moze spac z nia i rownoczesnie ze mna. w koncu jesli bedzie musial spac tylko z jedna kobieta, zacznie mu czegos brakowac. ja to wszystko wiem, ja wiem jakie to jest obrzydliwe dzielenie sie facetem. tylko nie wiem, jak sie z nim rozstac. bo nic nie skutkuje. jest to pierwszy raz kiedy mam taka sytuacje, zazwyczaj rozstawalam sie z facetami w normalnych warunkach, nie znaczylo nie, po tygodniu juz o wszystkim zapominalam. a tutaj ja na prawde jestem wykonczona psychicznie - poniewaz najpierw jest placz, ze sie rozstajemy, potem czuje sie taka silna, ze wszystko sie skonczylo, i nagle znowu od poczatku sie toczy to samo. i tak w kolko. on nic nie rozumie, co ja do niego mowie. ostatnia nadzieja jest w moim bracie, mam zamiar poprosic go o pomoc, zeby mu przegadal, bo przeciez ja nie moge tak zyc... 19 Odpowiedź przez Nektaryna 2014-01-01 23:41:35 Ostatnio edytowany przez Nektaryna (2014-01-01 23:42:05) Nektaryna Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-04 Posty: 260 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieTo wszystko przez to, że nie jesteś asertywna, sama nie wiesz czego chcesz. Bo niby nie chcesz go, zdajesz sobie sprawę, że związek z nim będzie dla Ciebie tragiczny w skutkach (już jest), jednak jest miedzy wami chemia i to straszne - ale nie przeszkadza Ci nawet, ze on sypia z wami obiema!!! Poza tym wysyłasz mu błędne sygnały - niby nie wpuszczasz...ale w końcu otwierasz mu drzwi. Dla niego jest to ekscytujące - taka gra, a dla Ciebie? 20 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-01 23:56:42 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieBylam pewna czego NIE CHCE do dnia przed Sylwestrem. Do poki nie powiedzial mi, ze Ona o nas wie. Teraz mam taki metlik w glowie, ze juz sama nie wiem, czego chce. Czuje sie jakbym byla popiepszona - raz chce z nim byc, potem jak On idzie do niej spowrotem, znowu go nienawidze. Boje sie, ze jesli go zostawie, bede zalowac. Ale jak z nim bede, prawdopodobnie bedzie zdradzal. Oklamal juz mnie kilka razy, nie ufam mu za grosz. Chcialabym zasnac i sie juz nie budzic i nie miec takiego metliku... 21 Odpowiedź przez nerwuska23 2014-01-02 00:18:18 Ostatnio edytowany przez nerwuska23 (2014-01-02 00:41:54) nerwuska23 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-24 Posty: 297 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Wiesz co? napiszę ci teraz co o tej sytuacji mnie jesteś osoba bez jakichkolwiek ambicji powinnaś się wstywić a nie szukać jeszcze tutaj zrozumienia wsparcia oraz pomocy wyjścia z tej ten post dokładnie kilka razy,oraz Twoje mężatka kilkanaście lat,nie trawi e takich kobiet jak ty-przepraszam za tak dosadne słowa,lecz nie wyobrażam sobie wchodzić w związek z ŻONATYM i może DZIECIATYM facetem,Dla sprostowania-nie mam dziś gorszego dnia-wręcz przrciwnie czuję się wspaniale,lecz takie zachowanie dorosłej kobiety jest przez ROK kobietę i może tyle czasu bawiliście się RAZEM uczuciami tej kobiety,a teraz chcesz jej powiedzie że nie potrafisz się od niego oderwać??? jesteś po prostu bezczelna,twoje zachowanie jest bazczelne i że jest w związku? to po jakiego wchodziłaś z butami w cudze życie? skoro widzisz że facet nie chce rozwodu-a to,że do Ciebie przychodzi i chce z Tobą być hmm uważam,że traktuje Cię jak dobrą jest wyjście z takiej sytuacji tylko Tobie to chyba tutaj z siebie niewiniątko pokazujesz opisujesz jak to facet Cię nachodzi,a prawda jest taka,że zniszczyłaś życie innej kobiety,oszukiwaliście ją oboje,a teraz szukasz rad???? POLICJA kobieto- zgloś NĘKANIE a daj już spokój tamtej kobiecie którą i tak już zraniliscie. Tak się zastanawiam,czy ty zdajesz sobie sprawę z tego,że na tym forum jest mnóstwo kobiet- osób,w związkach małzeńskich i ty KOCHANKA przynajmniej dla mnie jesteś wrogiem ten tekst ( chcialam juz do tej kobiety napisac, zeby Ona zrobila z nim porzadek, ale przeciez to bedzie okrutne)rozłożył mnie totalnie na łopatki-gdybyś do mnie przyszła i powiedziała mi że jesteś aż rok z moim mężem i Ja mam zrobić z nim porządek To chyba bym ci dała w się nie słyszysz i nie wiesz co powinna zrobić porządek lecz z WAMI obojga nie tylko z MEŻEM. Tyle ode mnie w tym temaciePS:mężatka. 22 Odpowiedź przez sluuu 2014-01-02 02:32:56 sluuu Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-28 Posty: 2,077 Wiek: 31 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Ja to bym z mezem porzadek zrobila jednak nerwusko ????. Kobiet, ktore szukaja uciech mezczyznach zajetych zawsze znajdzie sie tysiace, ale jak ktos potralil skladac przysiege malzenska to chyba umie tez byc dorosly? Eh. do autorki- odcinaj sie od chorego ukladu jak najszybciej, bo to nie chodzi o urazona dume, tylko o Twoje zdrowie. "Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego." Marek AureliuszWalczę z boreliozą i bartonella 23 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-02 07:56:24 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Pisalam, ze przeciez jak sie dowiedzialam, ze on ma zone, odpuscilam. On poprostu wykorzystuje to, ze cos od niego mnie do tego, zebym z nim byla, nimo ze ma zone. Gdyby zliczyc, ile ja juz z nim zrywalam, to byloby chyba ze 100 razy. Jedno wyjscie jest i chyba zerwe z nim 101 raz. Zmienie moj numer telefonu 5ty raz. Ja juz nawet nie wiem, czy ja chce z nim byc nawet jakos z singlem, ten striptis i jeszcze jego wczesniejsze oszustwa, ja mam tego tak dosc. Dziekuje wszystkim za porady. 24 Odpowiedź przez Anhedonia 2014-01-02 09:23:45 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:Pisalam, ze przeciez jak sie dowiedzialam, ze on ma zone, odpuscilam. On poprostu wykorzystuje to, ze cos od niego mnie do tego, zebym z nim byla, nimo ze ma zone. .Znaczy gangster? Przystawia Ci pistolet do głowy? To tym bardziej policja potrzebna... "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 25 Odpowiedź przez Nataluszek 2014-01-02 09:34:08 Nataluszek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-26 Posty: 2,424 Wiek: 18+vat :) Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Poza tym, Klaudio, sama wrąbałaś się w trwające małżeństwo i teraz po prostu ponosisz tego użalaj się nad sobą, bo sama dobrowolnie zaczęłaś tą relację wiedząc, iż jest on pewnie napiszesz coś w stylu 'uwierzyłam, że dla mnie się rozwiedzie bo ich nic nie łączy'- tak jak dziewczyny wyżej napisały każdy żonaty facet mówi swojej kochane to, co ta chce usłyszeć i w większości przypadków są to teksty tego właśnie wykańcza Cię psychicznie i nęka, a Twoje formy 'wytłumaczenia' nie robią na nim wrażenia, ostatecznie powiedz, iż zgłosisz sprawę na policję i jeśli facet faktycznie nie da Ci spokoju, zrób jeśli nie to dalej baw się z nim w kotka i myszkę i dalej bądź zaślepiona jego obietnicami. Mamy moc, by znaleźć wyjazd ze ślepej każdy szczyt dojść, tam gdzie dochodzą nieliczni. 26 Odpowiedź przez vinnga 2014-01-02 09:42:29 vinnga 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-19 Posty: 17,298 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia, on Cię do niczego nie może zmusić. On jedynie wykorzystuje Twoje niezdecydowanie i Twoją podatność na manipulację. Ty sama nie wiesz czego chcesz, zaplątałaś się w tej relacji jak w rolce papieru toaletowego i wyłączyło Ci się wszelkie racjonalne myślenie. A racjonalne fakty są takie:1. Facet to krętacz i oszust. Taki jest i taki zostanie. Nieważne czy w związku będzie z żoną czy z Tobą. Miliony kobiet łudziło się, że zmienią swojego faceta. Wątpię czy udało się to 1% z nich. Reszta zmarnowała SOBIE życie. 2. Naprawdę taki jest Twój ideał partnera? Jeśli odejdzie od żony - będziesz się przez kolejne lata zastanawiać ile ma kochanek i kiedy zostawi Ciebie. 3. Dla takich jak on logika postępowania jest prosta - lepiej mieć 2 kobiety (lub więcej) niż jedną. 4. Wielokrotnie pokazałaś mu, że zaakceptujesz wszystko, byleby z Tobą był. I nie mów, że nie akceptujesz, bo z nim zrywałaś. Wszystkie Twoje powroty, właśnie te 100 powrotów to dla niego 100 dowodów na to, że może robić co chce, potem powie Ci coś co chcesz usłyszeć (lub postoi pod Twoimi drzwiami) i znowu jesteś jego. Wybacz, ale nawet małpa by się już nauczyła, że to tak działa. A on chyba jednak jest trochę bardziej myślący od małpy. 5. Jeśli jego żona wie o was to jeszcze gorzej dla Ciebie. Gdyby nie wiedziała to mogłabyś mieć nadzieję, że jak się dowie to go kopnie w 4 litery i on będzie Twój. Ale skoro wie i jednak go nie kopnęła - to znaczy, że również jest omotana przez niego. Ona, tak jak Ty, będzie teraz łykać jego kłamstwa, godzić się na życie w trójkącie (może "dla dobra dziecka" i mieć nadzieję, że Cię zostawi. On wie, że żona jest gotowa akceptować Twoje istnienie, Ty już 100 razy pokazałaś, że akceptujesz żonę. Normalnie raj. Można szukać kolejnych naiwnych. 6. Żona zapewne słucha o tym, jak to on chce z Tobą zerwać, ale nie może, bo mu na to nie pozwalasz. Może jesteś niezrównoważona psychicznie, może on się boi, że się zabijesz, może masz ciężko chorą mamę i on się obawia, że nie poradzisz sobie z sytuacją. Ale na pewno od miesięcy ze sobą nie sypiacie i w ogóle nic dla niego nie znaczysz. Tacy faceci potrafią wymyślić naprawdę milion bzdur, które naiwne kobiety (jak Ty i jego żona - o ile wie) grzecznie przyjmują i w nie wierzą... 27 Odpowiedź przez Opiekunka13 2014-01-02 12:09:29 Opiekunka13 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: technik Zarejestrowany: 2011-10-20 Posty: 781 Wiek: 41 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:Czesc dziewczyny, pisze do Was, bo sama nie umiem sobie poradzic, a nikogo ze znajomych i rodziny prosic o pomoc nie moge. Rok temu w pracy poznalam mezczyzne, na poczatku tylko sie przyjaznilismy. W ogole nie traktowalam tego powaznie. Po czasie powiedzial mi, ze ma zone. Wtedy ja odpuscilam. Ale on caly czas nalegal, zebym z nim byla. Mowil, ze z zona sa tylko dla dziecka, ze do malzenstwa zmusili go rodzice, a On z nia byc nie chce. W grudniu mial wystapic o rozwod i poprosil mnie, bym poczekala na niego do tego czasu. Ja sie w nim zakochalam, mielismy duzo cudownych chwil, ale ciagle wracal do tej zony. Kiedy ja juz mowilam mu, ze mam tego dosc, on caly czas nalegal, ciagle przychodzil do mojego domu i takie bledne kolo, ciagle to samo. Wiedzial, ze go kocham i to wykorzystywal. Az pewnego dnia wykrzyczalam mu, ze w zaden rozwod nie wierze, a on zadrwil ze mnie, i powiedzial, jak moglam uwierzyc, ze on sie rozwiedzie i jak ja moglam snuc jakiekolwiek plany z nim. Potem i tak caly czas nalegal, zebym z nim byla - przychodzil do mojego domu, ciagle wydzwanial i czekal az zmiekne. Wtedy bylam za malo konsekwentna. Przyszedl grudzien i zerwalam z nim ostatecznie, nie chcialam z nim spedzac zadnej wigili i nowego roku. Ale znowu zaczal wiezdzac mi na psychike i namawial chociaz do tej wspolnej wigili. Potem wyjechalam do rodzicow i nie widzielismy sie 5 dni. Tesknilam za nim, ale stwierdzilam, ze jak juz tyle wytrzymalismy, to dam rade poprostu go olac. Jednak kiedy wrocilam, dzien w dzien, kilka raz dziennie, dobijal sie do drzwi, zebym mu otworzyla. W koncu 4 dnia juz nie wytrzymalam, otworzylam, bo chcialam sie na niego rzucic i mu "wulgaryzm"... Wtedy oznajmil mi, ze powiedzial zonie, ze jest w zwiazku. W co kompletnie nie uwierzylam, bo kiedy powiedzial mi jak zareagowala, to nic sie ze soba nie kleilo. Wczesniej planowalismy wspolnego Sylwestra, ale ze przez ten czas sie do niego nie odzywalam, on zaplanowal sobie wyjscie z kolega na streaptis... Na poczatku mnie to nie ruszylo...Ale teraz mysle sobie - ja musze znosic jego zone, myslec, czy wlasnie sie z nia kocha, czy kloci, a on jeszcze idzie na streaptis... Mi mowil, ze powiedzial jej, ze jest w zwiazku z kims innym, ale kiedy zapytalam sie, czy jego zona wie, ze on wychodzi na streaptis, zmieszal sie, jakby sie bal jej powiedziec. Facet ktory chce odejsc od zony raczej nie boi sie takich reakcji? Dziewczyny, co byscie zrobily na moim miejscu? Ja mam kompletny balagan w glowie. Jezcze 3 dni temu bylam pewna, ze chce to skonczyc, bo myslalam, ze on od niej nie odejdzie. Wtedy powiedzial, ze Ona wie. Tylko co dalej? W jeden dzien nie wyprowadzi sie od niej. On powiedzial, ze jak widzi mnie w takim stanie, jakim jestem ostatnio, ze prawie dostaje nerwicy i depresji, nie moze ze mna byc i rownoczesnie z nia, dlatego spotkamy sie dopiero jak on wezmie rozwod i jesli ja bede sama i on bedzie sam, wtedy razem bedziemy. Ale po 2 godzinach jednak wrocil do mojego mieszkania i znowu to samo. Znowu sie dobijal i znowu prosil, zebym z nim zostala. A ja juz mam tego tak serdzecznie dosc, juz nawet jednego dnia nie moge wytrzymac z mysla o tym, ze on wraca do niej, do tego domu, ze tam jest jego inne zycie. Od 3 dni siedze i tylko placze przez to, ze on mi robi taki balagan w glowie. Po powrocie ze Swiat czulam sie taka silna, ze moge to zakonczyc, natomiast teraz ja juz nie wiem, co mam zrobic, czuje sie, jak marionetka, jak bym miala kule u nogi, ktorej nie moge sie pozbyc i ktora pozbawia mnie zycia dzien w dzien. Jak z nim zostane, on bedzie musial znosic te awantury dzien w dzien, bo ja juz nie umiem sie kontrolowac, a nasze relacje przez to cierpia i boje sie, ze jednak On odejdzie do niej, bo tam bedzie mial spokoj. Ale jesli teraz przestaniemy sie spotykac i bedziemy czekac do rozwodu....To tez wplynie na nasze relacje, bo oddalimy sie od siebie. A z trzeciej strony, chcialabym go zostawic w cholere i zaczac zycie od nowa. Nie wiem kompletnie co mam zrobic... Jestem cholernie rozbita i mam tego wszystkiego dosc... Czuje sie jak wrak...Dajesz się wykorzystywać. Niszczysz czyjąś rodzinę. Nie żal mi Cię wcale. 28 Odpowiedź przez Paszkuda 2014-01-02 12:27:22 Paszkuda Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2013-08-06 Posty: 34 Wiek: 21 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Niestety muszę przyznać rację dziewczynom. Jemu jest tak po prostu dobrze. Bawi się Tobą i wykańcza Cię psychicznie a kto wie czy Jego żona nie przechodzi przez coś podobnego. Też radziłabym uciekać jak najszybciej. Co prawda nie znam Twojego wieku, ale wierzę, że znalazłby się ktoś dla Ciebie, kto nie będzie miał żony, dzieci a TYLKO CIEBIE. Po co tracić czas dla czegoś, co nie zadziałało. Cały czas słyszysz to samo i dzieje się to samo i to samo się dziać będzie. Nic się nie zamieszkania było by Ci pewnie trudno zmienić, bo ciężko z tym. Najlepiej zablokować każdą możliwość kontaktu. Po raz ostatni zmienić numer, przekazać osobom, które na pewno nie przekażą go tej konkretnej osobie, na wszelki wypadek zablokować Jego numer u operatora sieci dodatkowo. W przypadku gdyby dostał numer i dodzwaniał się z innego numeru, blokować do skutku kolejne. Tam gdzie się da, spróbować to rozwiązać właśnie w taki sposób. Gdy będzie się dobijał postraszyć spróbować jednego dnia zmienić numer i zablokować każdą możliwą formę kontaktu i przejść się na komisariat, poprosić o rozmowę z panią policjantką, bo masz problem i chcesz wiedzieć co można z tym zrobić. Na pewno trafisz tam na zrozumienie. Wtedy jak będzie się dobijał do drzwi, będziesz wiedziała co zrobić, chcąc urwać przede wszystkim BĄDŹ KONSEKWENTNA! Mam nadzieję, że kiedyś po dłuższym czasie odświeżysz ten wątek i podziękujesz nam za wsparcie, bo właśnie dlatego poznałaś kogoś cudownego i Twoje życie się układa. Z całego serca Ci tego życzę. 29 Odpowiedź przez kenobi 2014-01-02 12:36:25 kenobi Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-22 Posty: 1,120 Wiek: 37, Kraków Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990! Masz problem z samą sobą. Którą drogę wybierasz: (1) spotykacie się, jesteś kochanką, masz romans z nim (2) nie spotykacie się, nie ma romansu Masz tylko dwie opcje. NIe ma rozwodu, on ma żonę i rodzinę. Możesz być tylko kochanką. W przypadku (1) -- otwieraj mu drzwi. W przypadku (2) -- jedź do jego żony, albo zgłoś na policję Lepiej kochać i przegrać, niż nie kochać nigdy. Prawdziwa miłość daje wolność. Seks bez miłości jest łatwiejszy niż miłość bez seksu. To dlatego że mnie kochasz tak wiele ode mnie chcesz? 30 Odpowiedź przez nerwuska23 2014-01-02 12:39:40 nerwuska23 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-24 Posty: 297 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie sluuu napisał/a:Ja to bym z mezem porzadek zrobila jednak nerwusko ????. Kobiet, ktore szukaja uciech mezczyznach zajetych zawsze znajdzie sie tysiace, ale jak ktos potralil skladac przysiege malzenska to chyba umie tez byc dorosly? Eh. do autorki- odcinaj sie od chorego ukladu jak najszybciej, bo to nie chodzi o urazona dume, tylko o Twoje facet jest bardziej winny,lecz nie pojmuję,jak kochanka może w ogóle pomyśleć o czym takim co napisała autorka. Chciałam iść do tej kobiety żeby ona zrobiła z nim porządek? no nie przez rok czasu sypia z jej mężem oszukuje ich obu-jakby nie patrzeć, ,a że jej nie wyszło,to chce się zwrócić do żony faceta żeby ona jej w czym kolwiek POMOGŁA??? zastanawia mnie na ile te KOCHANKI potrafią być bezczelne. Jeśli jest na tyle bezczelna i ODWAŻNA-to mogła się zwrócić również o pomoc w sprawie on przez AŻ rok ją zbywa,to może żona by podała o rozwód?.To,że facet się nią bawi to każdy wie,nie trzeba być alfą i omegą,po prostu chce mieć żonę i kochankę w razie potrzeby. 31 Odpowiedź przez nerwuska23 2014-01-02 12:47:25 nerwuska23 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-24 Posty: 297 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie kenobi napisał/a:Klaudia_1990! Masz problem z samą sobą. Którą drogę wybierasz: (1) spotykacie się, jesteś kochanką, masz romans z nim (2) nie spotykacie się, nie ma romansu Masz tylko dwie opcje. NIe ma rozwodu, on ma żonę i rodzinę. Możesz być tylko kochanką. W przypadku (1) -- otwieraj mu drzwi. W przypadku (2) -- jedź do jego żony, albo zgłoś na policjęA co ma żona do tej całej szopki? żona może jedynie przegonić taką kobietę i zamknąć drzwi. 32 Odpowiedź przez Patoska 2014-01-02 12:51:47 Patoska Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: Freelancer Zarejestrowany: 2014-01-01 Posty: 18 Wiek: 20 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:ale jak ja mam byc konsekwentna? wydawalo mi sie, ze jestem, juz tyle wytrzymywalam, tylko ze on nie odpuszczal i nie odpuszcza, bo jak on sam mowi, on wie co robi, on wie, dlaczego ja jestem zla, ale jest pewny, ze w koncu bedziemy razem i dlatego tak przychodzi, wydzwania, nachodzi mnie wszedzie, bo on jest pewny, ze w koncu sie rozwiedzieOn nie odpuści, bo mu zwyczajnie w tym układzie wygodnie. W domu ma stabilizację, szczęśliwe życie rodzinne, wikt i Ciebie znajduje urozmaicenie, dreszczyk emocji, sposób na wyżycie się w się z jego żoną, tworząc mu sielsko-anielskie wyłożyły Ci rozwiązanie Twojej patowej sytuacji na tacę. Wystarczy przestać użalać się nad sobą, i wcielić je w życie. Obierz konkretny kierunek, i się go trzymaj. Nie błądź bezsensownie w kółko po tym samym porcie. 33 Odpowiedź przez sweil 2014-01-02 14:57:56 Ostatnio edytowany przez sweil (2014-01-02 14:59:01) sweil Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 708 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:Pisalam, ze przeciez jak sie dowiedzialam, ze on ma zone, ale za chwilę ponownie weszłaś w ten poprostu wykorzystuje to, ze cos od niego mnie do tego, zebym z nim byla, nimo ze ma to czytam to krew mnie zalewa. Dziewczyno ogarnij się, gościu się Tobą bawi i Cię zliczyc, ile ja juz z nim zrywalam, to byloby chyba ze 100 razy. Jedno wyjscie jest i chyba zerwe z nim 101 raz. Zmienie moj numer telefonu 5ty z pewnością o 99 razy za dużo. Zmiana numeru - zresztą już któryś raz z kolei Ci nie pomoże, Ty musisz się konkretnie określić, bo tak naprawdę sama nie wiesz czego juz nawet nie wiem, czy ja chce z nim byc nawet jakos z singlem, ten striptis i jeszcze jego wczesniejsze oszustwa, ja mam tego tak się dziwię, że Ty jeszcze myślisz o jakiejkolwiek relacji z tym niestety tak już bywa, jak się pcha do łóżka żonatemu facetowi. To co przechodzisz to są konsekwencje takich czynów. Uważaj w przyszłości, bo karma często powraca ... 34 Odpowiedź przez Jenka 2014-01-02 17:11:06 Ostatnio edytowany przez Jenka (2014-01-02 17:12:57) Jenka Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-28 Posty: 355 Wiek: :) Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Wy chyba nie rozumiecie psychiki osoby zauroczonej ja kiedyś tez maiłam taki problem facet mnie zauroczyła le gdy dowiedziałam się że jest żonaty to żądałam rozwodu i odeszłam ale na zapomnienie było za późno bo wcześniej już złapałam się w przynętę bo jednak było wcześniejsze jest jak każde inne uzależnienie da się wyleczyć jeśli ktoś ci tego nie utrudnia, np trudno rzucić palenie gdy ktoś obok ciebie pali i zachęca od palenia i masz do tego stresującą doskonale o tym wiedział i nadchodził mnie, zadziałało dopiero jak mój znajomy wymierzył mu kilka kopniaków Są mężczyźni, faceci no i jest marioosh666 35 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-02 20:37:50 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieTak czy siak, dzieku wszystkim za porady. Ja wiem, ze w tym calym zauroczeniu ciezko jest czasami trzezwo i racjonalnie myslec, dlatego Wasze opinie bardzo mi pomagaja. 36 Odpowiedź przez Adam12 2014-01-02 20:44:54 Ostatnio edytowany przez Adam12 (2014-01-02 20:47:09) Adam12 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-22 Posty: 1,578 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Jenka - w 100 % się z Tobą zgadzam. Zwłaszcza te kilka kopniaków mi się podoba;). Pytanie czy nasza autorka zaraz po tych kilku kopniakach nie rzuci się z pazurkami, bo niestety tak często bywa przy tego rodzaju uzależnieniu. Klaudia_1990 - problem jest w Twojej głowie. Niestety nikt na tym forum nie jest w stanie Ci podać idealnego sposobu na Twojego dręczyciela. Punktem wyjścia jest niewątpliwie fakt, że jesteś dalej pod wpływem jego manipulacji. Nie wiem na ile zrozumiałem co piszesz ale wychodzi na to, że chcesz ale doświadczasz pewnej niemocy. To rodzaj niewoli psychicznej, ale możliwe jest uwolnienie się od tego, co fajnie pokazała Jenka. Co do wchodzenia w jakieś gierki - nie polecam, zagrasz się na śmierć jak Antoni Macierewicz. Generalnie warto żebyś spróbowała zidentyfikować jego technikę. Poniżej masz opis kilku najczęściej stosowanych technik i może spróbuj się w tym jakoś określić, może uda się znaleźć jakieś metody neutralizacji jego wpływu: >Źródło: to głównie z przykładami ekonomicznymi, ale może trochę Cię to zmusi do przemyślenia siebie w tym kontekście. 37 Odpowiedź przez ojacierpiędole 2014-01-02 22:24:06 ojacierpiędole Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zawód: Perswazjonista Zarejestrowany: 2013-07-21 Posty: 45 Wiek: 99+ Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:Czesc dziewczyny, pisze do Was, bo sama nie umiem sobie poradzic, a nikogo ze znajomych i rodziny prosic o pomoc nie moge. Rok temu w pracy poznalam mezczyzne, na poczatku tylko sie przyjaznilismy. W ogole nie traktowalam tego powaznie. Po czasie powiedzial mi, ze ma zone. Wtedy ja odpuscilam. Ale on caly czas nalegal, zebym z nim byla. Mowil, ze z zona sa tylko dla dziecka, ze do malzenstwa zmusili go rodzice, a On z nia byc nie chce. W grudniu mial wystapic o rozwod i poprosil mnie, bym poczekala na niego do tego czasu. Ja sie w nim zakochalam, mielismy duzo cudownych chwil, ale ciagle wracal do tej zony. Kiedy ja juz mowilam mu, ze mam tego dosc, on caly czas nalegal, ciagle przychodzil do mojego domu i takie bledne kolo, ciagle to samo. Wiedzial, ze go kocham i to wykorzystywal. Az pewnego dnia wykrzyczalam mu, ze w zaden rozwod nie wierze, a on zadrwil ze mnie, i powiedzial, jak moglam uwierzyc, ze on sie rozwiedzie i jak ja moglam snuc jakiekolwiek plany z nim. Potem i tak caly czas nalegal, zebym z nim byla - przychodzil do mojego domu, ciagle wydzwanial i czekal az zmiekne. Wtedy bylam za malo konsekwentna. Przyszedl grudzien i zerwalam z nim ostatecznie, nie chcialam z nim spedzac zadnej wigili i nowego roku. Ale znowu zaczal wiezdzac mi na psychike i namawial chociaz do tej wspolnej wigili. Potem wyjechalam do rodzicow i nie widzielismy sie 5 dni. Tesknilam za nim, ale stwierdzilam, ze jak juz tyle wytrzymalismy, to dam rade poprostu go olac. Jednak kiedy wrocilam, dzien w dzien, kilka raz dziennie, dobijal sie do drzwi, zebym mu otworzyla. W koncu 4 dnia juz nie wytrzymalam, otworzylam, bo chcialam sie na niego rzucic i mu "wulgaryzm"... Wtedy oznajmil mi, ze powiedzial zonie, ze jest w zwiazku. W co kompletnie nie uwierzylam, bo kiedy powiedzial mi jak zareagowala, to nic sie ze soba nie kleilo. Wczesniej planowalismy wspolnego Sylwestra, ale ze przez ten czas sie do niego nie odzywalam, on zaplanowal sobie wyjscie z kolega na streaptis... Na poczatku mnie to nie ruszylo...Ale teraz mysle sobie - ja musze znosic jego zone, myslec, czy wlasnie sie z nia kocha, czy kloci, a on jeszcze idzie na streaptis... Mi mowil, ze powiedzial jej, ze jest w zwiazku z kims innym, ale kiedy zapytalam sie, czy jego zona wie, ze on wychodzi na streaptis, zmieszal sie, jakby sie bal jej powiedziec. Facet ktory chce odejsc od zony raczej nie boi sie takich reakcji? Dziewczyny, co byscie zrobily na moim miejscu? Ja mam kompletny balagan w glowie. Jezcze 3 dni temu bylam pewna, ze chce to skonczyc, bo myslalam, ze on od niej nie odejdzie. Wtedy powiedzial, ze Ona wie. Tylko co dalej? W jeden dzien nie wyprowadzi sie od niej. On powiedzial, ze jak widzi mnie w takim stanie, jakim jestem ostatnio, ze prawie dostaje nerwicy i depresji, nie moze ze mna byc i rownoczesnie z nia, dlatego spotkamy sie dopiero jak on wezmie rozwod i jesli ja bede sama i on bedzie sam, wtedy razem bedziemy. Ale po 2 godzinach jednak wrocil do mojego mieszkania i znowu to samo. Znowu sie dobijal i znowu prosil, zebym z nim zostala. A ja juz mam tego tak serdzecznie dosc, juz nawet jednego dnia nie moge wytrzymac z mysla o tym, ze on wraca do niej, do tego domu, ze tam jest jego inne zycie. Od 3 dni siedze i tylko placze przez to, ze on mi robi taki balagan w glowie. Po powrocie ze Swiat czulam sie taka silna, ze moge to zakonczyc, natomiast teraz ja juz nie wiem, co mam zrobic, czuje sie, jak marionetka, jak bym miala kule u nogi, ktorej nie moge sie pozbyc i ktora pozbawia mnie zycia dzien w dzien. Jak z nim zostane, on bedzie musial znosic te awantury dzien w dzien, bo ja juz nie umiem sie kontrolowac, a nasze relacje przez to cierpia i boje sie, ze jednak On odejdzie do niej, bo tam bedzie mial spokoj. Ale jesli teraz przestaniemy sie spotykac i bedziemy czekac do rozwodu....To tez wplynie na nasze relacje, bo oddalimy sie od siebie. A z trzeciej strony, chcialabym go zostawic w cholere i zaczac zycie od nowa. Nie wiem kompletnie co mam zrobic... Jestem cholernie rozbita i mam tego wszystkiego dosc... Czuje sie jak wrak...Alle osochoci? XDTle jest w Twoim wpisie sprzeczności, twierdzeń wzajemnie się wykluczających, że sam zdurniałem...innymi słowy, jestem z Tobą Klaudio całym sercemPozdrawiam 38 Odpowiedź przez Adam12 2014-01-02 22:52:50 Adam12 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-22 Posty: 1,578 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie vinnga - dlaczego tylko dwie. No jest żona, autorka postu na stanowisku kochanki, a jeszcze musi być żona polowa i prostytutki. Im dłużej to czytam tym bardziej mam wrażenie, że facet czerpie radość tylko z jednego - z upokarzania że zawiadomienie żony nie będzie okrutne. Dostanie szanse pogonić dziada zanim jej - i autorce posta - coś do domu przywlecze, jakiegoś hiva albo inne takie. 39 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-03 00:03:01 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Dzisiaj rano napisalam mu, ze nie zycze sobie, zeby przychodzil do mojego domu, ze to juz koniec nie tylko przez zone, ale dlatego, ze mu juz nie ufam, a w dodatku poszedl na striptiz i mysli, ze ja to wszystko zaakceptuje. Znowu zniszczylam karte, znowu zmieniam numer...Wieczorem oczywiscie przyszedl jak gdyby nigdy nic. Kiedy mowilam mu, ze chyba sobie zartuje, ze bedziemy sie tak bawic, oczywiscie zignorowal to i kazal mi otworzyc. Ale nie dalam sie, nie moge sie poddac, chce to skonczyc, bo inaczej oszaleje... 40 Odpowiedź przez Paszkuda 2014-01-03 00:21:28 Paszkuda Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2013-08-06 Posty: 34 Wiek: 21 Odp: Kochanek wykancza mnie psychiczniePamiętaj, że będzie czekał aż zmiękniesz. Trzymaj nam się tam w tym postanowieniu. I pomyśl co jeszcze możesz zrobić dla siebie oprócz tego co napisałam ja czy to inni. 41 Odpowiedź przez ojacierpiędole 2014-01-03 00:34:58 ojacierpiędole Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zawód: Perswazjonista Zarejestrowany: 2013-07-21 Posty: 45 Wiek: 99+ Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:Dzisiaj rano napisalam mu, ze nie zycze sobie, zeby przychodzil do mojego domu, ze to juz koniec nie tylko przez zone, ale dlatego, ze mu juz nie ufam, a w dodatku poszedl na striptiz i mysli, ze ja to wszystko zaakceptuje. Znowu zniszczylam karte, znowu zmieniam numer...Wieczorem oczywiscie przyszedl jak gdyby nigdy nic. Kiedy mowilam mu, ze chyba sobie zartuje, ze bedziemy sie tak bawic, oczywiscie zignorowal to i kazal mi otworzyc. Ale nie dalam sie, nie moge sie poddac, chce to skonczyc, bo inaczej oszaleje...Wszystko fajnie. Rozumiem te nagłe ... dajmy na to "perturbacje", ale uwierz mi Klau, czegoś jednak nie rozumiemMianowicie nie potrafię zrozumieć "kobiet wchodzących w związek partnerski" z facetami od dawien dawna pozostającymi z inną Panią w zażyłym związku ...(?) ...tj. dajmy na to, w związku małżeńskimWiem że każda kobieta potrafi wyczarować co tylko zechce, takie to czarodziejki z tych Pań są to fakt, ale jak się "różdżka zepsuje"? To po cóż tyle hałasu się pytam?Samce przywiązują się do miejsc; osób; rzeczy; jaskiń ... także po cóż ten krzyk? Zważywszy na to, iż samca "przywiązanego jakby nie bądź" bałamucić się zachciało...? Nie powiesz mi Klau żeś nie wiedziała o tym jego "wstępnym przywiazaniu" bo i tak nie uwierzę. Zatem czemu mają służyć te Twoje zgrywanie (za przeproszeniem) przysłowiowej nic niespodziewającej się blondynki?Dziwne troche...Pozdrawiam 42 Odpowiedź przez ojacierpiędole 2014-01-03 00:40:10 ojacierpiędole Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zawód: Perswazjonista Zarejestrowany: 2013-07-21 Posty: 45 Wiek: 99+ Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:(...)chce to skonczyc, bo inaczej oszaleje...OjtamojtamTo żeś jest szalona, to widać; słychać; i czuć ... także nie bądź aż tak skromną Klaudio. Nie godzi się tak! 43 Odpowiedź przez ojacierpiędole 2014-01-03 00:44:53 ojacierpiędole Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zawód: Perswazjonista Zarejestrowany: 2013-07-21 Posty: 45 Wiek: 99+ Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Post niezgodny z tematem wątku 44 Odpowiedź przez Paszkuda 2014-01-03 01:34:57 Paszkuda Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2013-08-06 Posty: 34 Wiek: 21 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Dopiero teraz wpadło mi do głowy, żeby przyjrzeć Ci się bliżej. Zerknęłam w Twoje posty i wszystkie obejmują sama wiesz jakie problemy. Jak widać, przynajmniej dla mnie to co było ma na Ciebie jakiś wpływ. Tak samo nie powiązałam roku z Twojego nicka z Twoim wiekiem. Dbaj dalej o siebie chodząc na siłownie czy gdzie tam Ci się podoba, ale uwolnij się od tego człowieka. Z tego co przeczytałam i wywnioskowałam sobie w mojej nie zawsze mądrej główce, możliwe że potrzebujesz pomocy psychologa, długo się czeka na wizytę niepłatną, ale na pewno znalazłabyś taką pomoc za darmo. Może psycholog pomógłby Ci poradzić sobie z problemem związków, bo z tego co wiem masz z tym problemy. Możliwe, że gdybyś sięgnęła tam po pomoc, poznałabyś kogoś całkowicie normalnego. Jak dla mnie wszystko co nas spotyka jest kwestią tego co nam siedzi w głowach, każdych naszych przyzwyczajeń, naszego myślenia. Myślę, że potrzebujesz pomocy, żeby to sobie wszystko uporządkować. Każdy z nas ma rodziców, którzy przez całe życie wrzucają nam do "plecaczka" pewne wzorce, z których korzystamy całe życie. Powiedziałabym, że Twój plecaczek jest trochę smutny i potrzebuje "pocieszenia". Fachowego. Jesteś na tyle młoda, że jeszcze możesz odpowiednio o to zadbać. Musisz nie tylko zwalczyć tę konkretną sytuację, ale i źródło problemu, dlatego też pomyśl nad pomocą psychologa, ja już byłam i aż mi lepiej na moim "plecaczku".Staraj się teraz nie myśleć o Nim a o samorozwoju siebie, żeby było Ci w życiu lepiej. Może poczytasz forum? Może i Ty okażesz się dla kogoś pomocna i wesprzesz dobrym słowem czy też doświadczeniem? Może sama zaczerpniesz inspiracji / doświadczenia innych, którzy byli w podobnych sytuacjach (gdy patrzy się na ten sam problem jako osoba z boku ma się zupełnie inny punkt widzenia, który może Ci pomóc w Twoim przypadku)?A może zaciekawi Cię ten temat? 45 Odpowiedź przez ojacierpiędole 2014-01-03 03:16:32 ojacierpiędole Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zawód: Perswazjonista Zarejestrowany: 2013-07-21 Posty: 45 Wiek: 99+ Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie ojacierpiędole napisał/a:Post niezgodny z tematem wątkuPrzepraszam 46 Odpowiedź przez Adam12 2014-01-03 09:34:23 Adam12 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-22 Posty: 1,578 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Paszkuda - obawiam się, że psycholog ją zamknie w pewnej szufladzie i tylko wzmocni problem zamiast go rozwiązać. Generalnie Kluadia potrzebuje teraz tylko jednej rzeczy - konsekwencji, konsekwencji, konsekwencji. Nie otwierać jak nachodzi zawiadomić Policję o stalkingu, bo ten sms jest najlepszym dowodem na to, że nie życzy sobie kontaktów, pan "piękniś" został o tym poinformowany, narzuca swój kontakt, tworząc w Klaudi poczucie zagrożenia. Ona nie ulega bo jest zauroczona, ona ulega bo jest osaczona a to coś zupełnie innego. Motywem do otwarcia drzwi jest LĘK, choć jest racjonalizowany jako zauroczenie. W mojej ocenie jak sytuacja się powtarza - wezwać Policję. Stojąc pod drzwiami zakłóca porządek publiczny, usiłuje naruszyć mir domowy i stalkinguje. 47 Odpowiedź przez Paszkuda 2014-01-03 14:06:55 Paszkuda Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2013-08-06 Posty: 34 Wiek: 21 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Adam12 napisał/a:Paszkuda - obawiam się, że psycholog ją zamknie w pewnej szufladzie i tylko wzmocni problem zamiast go proszę Jej inne wątki. O ile już tego nie zrobiłeś. Jak dla mnie bardzo możliwe, że to co tam jest opisane było przyczyną Jej obecnych problemów. Myślę, że trzeba rozwiązać tę sprawę nie tylko w kwestii obecnych problemów, ale i u źródła. Powiedz mi proszę w takim razie kto ma Jej pomóc?Z resztą się akurat zgadzamy. Miejmy nadzieję, że uda się nam wesprzeć Klaudię w tym postanowieniu. 48 Odpowiedź przez RozalkaA 2014-01-03 18:05:49 RozalkaA Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-27 Posty: 46 Wiek: 37 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie No tak...przeczytałam wątki założone przez KLAUDIĘ i rzeczywiście problem ma podstawy gdzie osamotniona, niedowartościowana osoba, która zdaje się szuka trochę desperacko miłości, jakiej nie otrzymywała w słusznie sugeruje terapię, jakąś fachową wiesz na czym powinnaś skupić swoją uwagę? Na odnalezieniu siebie, własnych wartości, uwierz, że takowe Ci jeszcze tak bardzo pokrótce historię znajomej; uwikłała się w podobną rolę do Twojej, została czyjąś kochanką, a wiesz jak skończyła? Właśnie bawi 3-miesięczne dziecko, które jest owocem tego chorego układu, a ON, hm, zawinął tyłek i siedzi cichutko przy żonce z nadzieją, że nie wyjdzie na jaw iż spłodził na boku istotę moja znajoma? Nie może uwierzyć w to, że była tak siły, wytrwałości i konsekwencji w tym - to chyba najlepszy sposób na takich drzwi nie wyważy, nic na siłę nie zrobi, i jakakolwiek Twoja reakcja na jego wyczyny, mówi mu, że z Tobą 49 Odpowiedź przez Adam12 2014-01-03 20:52:44 Ostatnio edytowany przez Adam12 (2014-01-03 20:57:35) Adam12 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-22 Posty: 1,578 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Pytanie czy to skutek czy przyczyna. Nie zapominaj, że Klaudynka nam wpadła w sidła manipulatora. Na 99% wzbudza w niej poczucie niższości żeby ją kontrolować. Tak czy inaczej musi się nauczyć radzić z manipulatorem. Dużo w Klaudi postach to w dużym stopniu normalne doświadczenie 22 - letniej dziewczyny szukającej miejsca w życiu. Inna sprawa, że Klaudia sprawia wrażenie osoby totalnie zagubionej - doświadczenia z ezoteryką. Zwłaszcza to:> Klaudia odezwij się na priv, jak do tego kto ma jej pomóc: ona sama musi sobie pomóc. Po drugie przy jej obecnej podatności na psychomanipulację jeżeli trafi np. na psychologa ze szkoły dynamicznej to bardziej jej zaszkodzi niż pomoże. Niestety obecnie znaczna część psychoterapeutów to psychodynamicy.... 50 Odpowiedź przez batszeba 2014-01-04 00:07:33 batszeba Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-05 Posty: 1,421 Wiek: 40 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Klaudia_1990 napisał/a:... oczywiscie zignorowal to i kazal mi wszystkie inne bzdury w tym wątku, ale co to znaczy "KAZAŁ"? Ty masz 8 lat, że Ci obcy facet KAŻE otwierać drzwi????? Jaja sobie robisz? 51 Odpowiedź przez perliczka 2014-01-10 12:02:08 perliczka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-28 Posty: 23 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieKlaudia on dostaje od Ciebie łatwy seks, nie musi się zbytnio wysilać: postoi, pokrzyczy, poprosi i jesteś jego. Jemu chodzi tylko o seks z tobą. Udawanie zaangażowania jest skutecznym sposobem uwiedzenia kobiety i nakłonienia jej do kontaktów, które potem okażą się przelotnym romansem. Nie daj się dziewczyno, ryzykujesz ciążą i samotnym wychowywaniem dziecka, bo on się na 100% ulotni. Popsujesz też sobie opinię, a to u kobiet ciągle bardziej liczy się niż u mężczyzn. Tracisz cenny czas, który mogłabyś poświęcić na poznanie kogoś nowego i stworzenie szczęśliwego związku. 52 Odpowiedź przez ozon123 2014-01-10 15:44:48 ozon123 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-07 Posty: 56 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieDziewczyno jesteś młoda daj sobie z nim spokój . On nie odejdzie od żony i latami będzie Cię mnie też Twoje postępowanie , przecież taki człowiek , który oszukuje żonę biedzie oszukiwał Ciebie . W stosunku do Ciebie nie będzie wiemy ,że facet żonaty ,który zaczyna choćby flirtować to najczęściej żonę przedstawia w negatywnym świetle i jest z nią tylko aby nie ranić dzieci. Ile tutaj tematów było obiecywał , obiecywał i wraca do ,że TY nie jesteś głupia i wiesz ,że on od niej nie odejdzie, chyba ,że ona kopnie go w d,,, ale przeraża Cię twój ból zakochania, tęsknota , którego doświadczasz jak go nie ma. No cóż ale jak chcesz się od niego uwolnić to trzeba to przejść. 53 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-10 21:27:26 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Hej wszystkim,dziekuje Wam za rady, na pewno mi troche pomogly. Wiec zerwalam z nim definitywnie, widujemy sie tylko w pracy. On nie ma mojego numeru. Bylo tak, ze po tym, jak on widzial, jak mi juz odbija i ze nie wyrabiam psychicznie, ze nie wierze mu juz w zadne slowo o rozwodzie, ani o byciu razem ( jak mialam wierzyc w jego rozwod, skoro on za chwile wroci do niej do domu?), ze mu nie ufam, postanowil, ze zaczniemy spotykac sie dopiero jak bedzie wolny. Jesli znajdziemy sobie kogos innego i sie zakochamy, wtedy odpuszczamy, jesli bedziemy sami, wracamy do siebie. Ale to bylo oczywiscie gadanie, a robil co innego, zapraszal mnie na kolacje, w koncu powiedzialam mu, ze zrobimy tak, jak mowil. Zadnych kontaktow dopokoi nie jest wolny. Na poczatku myslal, ze zartuje, powiedzial, ze zachowuje sie jak dziecko, potem znowu namawial mnie na spotkania, przychodzil pod moj dom, wyczekiwal...ale juz mamy 10 stycznia a ja nadal trzymam sie twardo postanowien... On chodzi przygnebiony i nie odzywa sie do mnie nawet na 'dzien dobry' , co dla mnie znaczy tylko jedno - on zadnego rozwodu nie wezmie i poprostu jest zly, ze skonczyl sie romans. Tylko teraz dotarlo do mnie, ze ja juz nawet nie wiem, czy mi na nim zalezy. Czy chcialabym byc z kims, kto nawet nie jest pewny, czy chce ze mna byc - skoro on chcialby byc ze mna na prawde, wzialby sprawy w swoje rece i nie wykrecal sie niczym. Czy chcialabym byc z kims, kto mnie juz tyle razy oszukal... Zaufania w tym zwiazku nigdy by nie bylo. Poporstu odpuscilam. Juz mi nie zalezy na tym czlowieku. Mam wrazenie, ze zakochalam sie z kims innym, a zostawiam zupelnie inna osobe... Dziekuje wszystkim za rady i pozdrawiam. 54 Odpowiedź przez Sezamek885 2014-01-15 09:48:31 Sezamek885 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-21 Posty: 208 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieCzytając Twoją opowieść o romansie odnoszę wrażenie ,że czytam o swoim zaangażowaniu w związek ,w którym początkowo chodziło tylko o razem pracujemy. Ja się zakochałam a facet nie.... nie wystarczały mi spontaniczne i zimne numerki w pracy, chciałam czegoś więcej a on nie potrafił mi tego razy kończyłam ten układ ...ale po tych postanowieniach wystarczyło jego jedno podejście i mimo ,że nie było mi dobrze pieprzyłam się z nim. Najgorsze jest to ,że razem pracujemy i widuję go codziennie - przed świętami postanowiłam zakończyć to definitywnie- zadzwoniłam do niego i powiedziałam mu jak idiotka ,że spotykam się z kimś innym ,że planuję ułożyć sobie życie z tym kimś i ,że dla niego nie ma już miejsca...powiedział ,że uszanuje moją decyzję. Przyznam Tobie ,że strasznie cierpię i nie wierzę ,że Ty nie?! Tak naprawdę to jestem na skraju załamania....nie mogę pracować ,jeść ,spać....wiem ,że Ty pewnie przeżywasz to samo a oni dwoje wykorzystują nasz uczucia 55 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-15 22:33:32 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Ja juz nie wyrabiam....Czuje sie jak On mi robi pranie mozgu... Ustalilismy, ze mozemy zaczac sie spotykac, jak bedzie wolny i wszystko wyprostuje. Bo ja mu nie potrafie zaufac i spotykac sie z nim, nie wiedzac, co jutro sie stanie. Teraz ciagle prosi, zebym sie z nim spotkala, setny raz mowi mi, ze ona sie dowiedziala - ciagle to mowi, kiedy od niego odchodze, albo ze on jej powiedzial. Jakby zapominal, ze juz te bajeczke opowiadal i opowiada ja od poczatku, ze ona sie dowiedziala, ze cos przeczytala, ze wie... Dzisiaj zaczal mnie zastraszac, ze ona bedzie chciala ze mna rozmawiac... Co oczywiscie mnie nie obchodzi i nie mam zamiaru rozmawiac z nia, bo ja go nie zmuszalam do spotykania sie ze mna, a wrecz przeciwnie. Znowu niby nie rozmawiaja, ale wieczorem widzialam ich razem i wszystko bylo ok... Teraz On mi mowi, ze jak sie z nim nie bede spotykac, to On odpuszcza, bo widzi, ze mi nie zalezy. A mi psycha siada i nie potrafie sobie z tym poradzic... Ja mu poprostu nie ufam... Dzisiaj bym sie z nim spotkala, a jutro dowiem sie jakiejs nowinki, jak to oni super zyja? Zaczelam sie zastanawiac, czy On serio nie chce mnie wykonczyc psychcznie... To wymuszanie na mnie, zebym sie z nim spotykala, manipulowanie mna, raz mowi, ze chce od niej odejsc, a potem nic nie robi, tylko chce mnie przekonac, zebym przy nim byla....Zastraszanie mnie, ze ona sie dowiedziala i bede z nia musiala pogadac.... Tak na prawde od roku to sie ciagnie... Przeciez jakby ze mna chcial byc, to by zrobil wszystko, zeby ze mna byc, a nie tylko probowac mnie przy sobie trzymac, jednoczesnie byc z zona... Czuje jak ze mnie robi idiotke, wszedzie mnie lapie, na facebooku, przychodzi pod dom, zostawia jakies glupie listy w mojej torbie, bo nie ma mojego numeru... Kiedy ja nie chce sie z nim spotkac, to jestem ta najgorsza... on nie moze zrozumiec, ze ja nie chce sie z nim spotkac, bo wiem, ze zaraz pojdzie do niej... Mam tego tak dosc... Nie dlatego, ze pewnie i tak zostanie z zona, nie dlatego, ze sie rozstajemy... Jest mi poprostu przykro, ze ktos, kogo kochalam jak nikogo wczesniej, tak sobie ze mna pogrywa, tak gra mi na uczuciach, wykorzystal moje zaufanie calkowicie... Jawnie robi ze mnie debila... 56 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-15 22:42:53 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Sezamek885 napisał/a:Czytając Twoją opowieść o romansie odnoszę wrażenie ,że czytam o swoim zaangażowaniu w związek ,w którym początkowo chodziło tylko o razem pracujemy. Ja się zakochałam a facet nie.... nie wystarczały mi spontaniczne i zimne numerki w pracy, chciałam czegoś więcej a on nie potrafił mi tego razy kończyłam ten układ ...ale po tych postanowieniach wystarczyło jego jedno podejście i mimo ,że nie było mi dobrze pieprzyłam się z nim. Najgorsze jest to ,że razem pracujemy i widuję go codziennie - przed świętami postanowiłam zakończyć to definitywnie- zadzwoniłam do niego i powiedziałam mu jak idiotka ,że spotykam się z kimś innym ,że planuję ułożyć sobie życie z tym kimś i ,że dla niego nie ma już miejsca...powiedział ,że uszanuje moją decyzję. Przyznam Tobie ,że strasznie cierpię i nie wierzę ,że Ty nie?! Tak naprawdę to jestem na skraju załamania....nie mogę pracować ,jeść ,spać....wiem ,że Ty pewnie przeżywasz to samo a oni dwoje wykorzystują nasz uczuciaSezamek, gdybym z nim zerwala definitywynie, na pewno bym cierpiala, ale wiem, ze to dla mojego dobra. Ja cierpie, bo czuje, jakbym nie mogla sie uwolnic od jakiegos psychopaty. Ktory raz mnie kocha, chce ze mna byc, wszystko dla mnie robi, zebym przy nim byla...a jednoczesnie wydaje mi sie, ze chce byc z zona. Nie chce zmieniac swojego zycia. Kiedy ja odchodze, on robi jakies cyrki, tak bardzo sie o mnie stara... a potem znowu to samo... potem dziwi sie, ze mi przestaje zalezec... Ty masz jasna sytuacje. Facet byl z toba konkretny - wiec teraz bedziesz cierpiec, a z czasem pewnie troszke ten bol przejdzie. Jednak wspolna praca to koszmar... Przynajmniej mamy nauczke, by nie rozpoczynac romansow w pracy... 57 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-18 11:55:11 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Wiem, ze juz nikt nie czyta tego watku, ale musze sie wygadac, musze to napisac, i czytac za kazdym razem, gdy poczuje chociaz mala tesknote. Pod wplywem tesknoty czlowiek zapomina o tych zlych chwilach, a rozpamietuje te najlepsze. Dlatego bede musiala sobie to przypominac co jakis czas. Doszlam do wniosku, ze to jest poprostu zly czlowiek. Manipuluje mna, stosuje wobec mnie stalking i uwielbia patrzec, ze ja cierpie, bo mu na nim zalezy. Tu nie ma zadnej milosci z jego strony. On uwielbial patrzec jak ja cierpialam, ze nie mozemy byc razem. Teraz dochodze do wniosku, ze on sobie buduje swoja samoocene przez to. Nie otwieralam mu drzwi od poczatku roku, wypisywal do mnie na facebooku - z jej konta (co za bezczelnosc w ogole), ze swojego konta, w koncu jak poblokowalam go, zalozyl nowe konto. Caly czas prosil, abym sie z nim spotkala chociaz na piwo, albo pytal, czy moze wejsc cos zobaczyc u mnie w pokoju. Konsekwetnie mu odmawialam. Wiec w czwartek zastosowal taktyke 'patrz cos stracilas'. Napisal mi w jakims glupim lisciku, ze Ona przeczytala wiadomosci z facebooka i kazala mu sie wynosic, ze juz mial spakowana torbe i chcial sie do mnie wprowadzac. Ale dlatego, ze ja mu nie otwieralam, a ona zadzwonila zeby wracal, poszedl do niej i teraz mam zalowac. Niby to stalo sie tydzien temu. Zastanawiam sie, jakie ten chlopak jeszcze wymysli historie. Sciema taka, ze w ogole ni skladu ni ladu, on myslal, ze ja mu uwierze, ze ona go wyrzucila z domu, a on mi to mowi dopiero kilka dni po? Wiec powiedzialam mu, ze skoro byl taki zdecydowany zamieszkac u mnie i juz mial przygotowana torbe, to watpie, ze w ciagu kilku dni zmienil zdanie i moze to zrobic dzisiaj. Dalam mu czas do wieczora, aby przyszedl z torba, albo w ogole - oczywiscie nie wierzylam ze to zrobi. Przyszedl, ale bez torby, powiedzial tylko, ze ona o nas wie z wiadomosci z facebooka, ze on teraz nie wie co zrobic. Kiedy zaczelam temat zamieszkania ze mna, zaczal wymyslac powody, dlaczego tego nie zrobi - bo ja bede zazdrosna o niego i bede sie z nim klocic, ze w klotni nie potrafie z nim rozmawiac normalnie. W tym momencie powiedzialam stop i potwierdzam moje wnioski, ze ten facet jest chory psychicznie - kto normalny zmienia zdanie o wpsolnym zamieszkaniu w jeden dzien? Po roku, kiedy jest ze mna, on zaczyna watpic we mnie. Pewnie wiedzial, ze w ogole nie ma opcji by byc razem, ja to wiedzialam, a on mnie przekonywal za kazdym razem, ze jest inaczej. Bylam z nim kiedy bylo mi ciezko to wszystko znosic, a On mi mowi, ze on nie chce ze mna zamieszkac, bo bede sie z nim klocic o inne dziewczyny. Oczywiscie po tym puscily mi nerwy i On znowu czerpal przyjemnosc z tego, jak mi zadaje bol takim mowieniem. Zagrozilam mu, ze jeszcze raz przyjdzie do mnie pod byle pretekstem, wzywam policje i oskarzam go o stalking. Mam na to pelno dowodow. Chyba zrozumial, ze to jest koniec i ze zabawa sie skonczyla... Rano przyszedl tylko powiedziec przepraszam. A popoludniu nowa historia - Ona wyrzucila jego rzeczy przez okno. Wydaje mi sie, ze On by mogl pisac ksiazki. Ale pewnie to by byly jakies tandetne romanse. Najciekawsze jest to, ze ona dowiedziala sie o nas akurat jak ja podjelam ostateczna decyzje, ze odchodze - alez to psikus. Dziwne, ze kiedy bylo miedzy nami okej, ona nic nie podjerzewala, a kiedy chcialam odchodzic - za kazdym razem mowil mi, ze ona cos podejrzewa. Kiedy odchodze, on mi mowi, ze ona wyrzuca go z domu... I po tym, co mi wygadal, ze tak zle o mnie mysli tak na prawde, mysli, ze ja do niego wroce. Chyba zycze mu, zeby zostal sam jak palec... Boze, chron mnie od tego idioty... 58 Odpowiedź przez Paszkuda 2014-01-18 12:10:25 Paszkuda Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2013-08-06 Posty: 34 Wiek: 21 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznie Czytam i cieszę się bardzo, że powoli zaczynasz zmieniać swoje życie na lepsze. Dobrze, że widzisz to wszystko. Czasem ktoś musi pokazać jak to wygląda z boku, zwłaszcza gdy w głowie z mojej strony pozostało chyba tylko życzyć Ci, żeby z każdym dniem układało się coraz lepiej. 59 Odpowiedź przez Igriana 2014-01-19 13:23:54 Igriana Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-30 Posty: 78 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieSmutny wątek. Ale Ty zachowywałaś się całkowicie biernie, tak jakbyś nie miała swojego że przyda Ci się psycholog. Dobry specjalista naprawdę pomógłby Ci pewne rzeczy poukładać, żebyś była silniejsza. 60 Odpowiedź przez Klaudia_1990 2014-01-19 17:27:46 Klaudia_1990 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-27 Posty: 55 Odp: Kochanek wykancza mnie psychicznieBiernie? Nie mialam swoje zdania? Moje zdanie bylo takie, ze jezeli chce ze mna byc, to musi poukladac pewne sprawy. I tego trzymalam sie do tej pory. Po drugie, pewnie myslisz, ze powinnam z nim zerwac juz dawno temu, ale nie jest latwo zerwac z kims kogo sie kocha. Jezeli chodzi o psychologa - potrzebowalam go wczesniej tak mi sie wydaje. Teraz jestem na tyle silna, ze ze wszystkim juz sie uporalam.
Ջуνиклυще ዩςиπጏцεጻ ቨеУςαдрυኡ ሄըρиሲ долаմιኯИсрιснոζи аմጴዡዎ
Հ ጧδቴΔуռе շикошዥДεችо դጠ
Иጃуյо твэጱорωγብቫ шሤмιτխпсቷчЧቤβուжащу хрኘценад
Ниኧ тθкопрΒ гያղаглацэ փΟկኡջο дрըթявро ኮվико
Раγи трፃሺуζፋሀ ևριγοրЕдዛч զθдр
6. Obojętność wobec ciebie. Kolejny bardzo ważny sygnał, który pokaże ci jak zachowuje się mąż, który nie kocha, dotyczy obojętności, jaką wobec ciebie okazuje. Kiedy kochasz i troszczysz się o kogoś, nie tylko informujesz tę osobę, co u ciebie słychać.
Kiedy mąż odchodzi od żony ?Kryzys wieku średniegoZmęczenie życiem codziennymNiesatysfakcjonujący seksStres i brak zrozumieniaCzy da się zapobiec porzuceniu przez mężaKiedy mąż odchodzi od żony ?Żadna żona nie przygotowuje się na odejście od niej męża. Nagle wali Ci się świat, a Ty nie wiesz co się stało i co spowodowało taką decyzję Twoje męża. Czy to Twoja wina? Co ma ta kobieta, dla której Cię zostawia, czego nie masz Ty?! Czy możesz coś jeszcze z tym zrobić?Kryzys wieku średniegoMożemy śmiać się z legendarnego kryzysu wieku średniego u mężczyzn, jednak faktycznie często bywa to powodem odejścia męża od żony. Kiedy Twój mąż zaczyna dostrzegać u siebie pierwsze oznaki starzenia się, zaczyna się martwić, że przestaje być atrakcyjny. Myśli, że na pewno nie będzie miał już powodzenie u płci przeciwnej. Zaczyna szukać czegoś co poprawi jego samoocenę, najlepiej, jeśli to będzie pożądanie młodszej od niego kobiety. Jest to zgubna postawa, wynikająca z założeń, które rodzą się w głowie Twojego mężczyzny, a często niebędącymi faktycznym stanem życiem codziennymKażdy z nas bywa zmęczonym tak zwaną prozą życia. O ile my kobiety radzimy z tym sobie dzięki małym przyjemnością typu długa relaksująca kąpiel w wannie, o tyle mężczyzn często przytłacza to na tyle, że za wszelką cenę chcą oderwać się od życia codziennego i wprowadzić do niego dodatkowe atrakcje. Kochanka, zatem jest powiewem świeżości, jest wszystkim tym co nie kojarzy się ze zwykłym dniem, swego rodzaju przygodą. Dodatkowo kusi brakiem zobowiązań i tym, że spotkania są często szalone i seksTwój mąż może od Ciebie odejść, kiedy stwierdzi, że wasze współżycie nie jest takie jakie sobie wymarzył. Często po wielu latach bycia razem seks staje się monotonny, pozbawiony spontaniczności i bardzo powtarzalny. Twój partner często nie umie lub wstydzi się zasygnalizować to, że chciałaby w sypialni spróbować czegoś nowego, tym bardziej, jeśli nigdy nie rozmawialiście otwarcie o waszym życiu seksualnym ( co wcale nie jest rzadkością w związkach). To najzwyczajniejszy brak komunikacji, mogący właśnie doprowadzić do porzucenia Ciebie przez i brak zrozumieniaTwój mąż ma stresującą pracę, Ty również w dodatku przytłaczają was obowiązki domowe i zamiast rozmawiać, już tylko na siebie warczycie. Często dochodzą do tego problemy z dziećmi i wtedy już właściwie żyjecie w ciągłym napięciu i awanturze. W tym momencie często pojawia się ta trzecia, które staję się dla Twojego męża “bezpieczną przystanią”, z którą dzieli jedynie przyjemności, a czas z nią jest pozbawiony jakichkolwiek problemów. Jest to jednak złudne, ponieważ, w każdej relacji, nawet tej z kochanką prędzej czy później pojawi się “prawdziwe życie” pełne trosk i da się zapobiec porzuceniu przez mężaCzy zatem jest jakiś sposób na to, aby Twój mąż nie szukał innej kobiety i Cię nie porzucił?! Oczywiście! Grunt to dobra komunikacja. Niezwykle istotne jest, aby rozmawiać spokojnie o swoich problemach i o tym co w związku według nas nie jest takie jak powinno. Niezbędną jest również ciągła praca nad związkiem, niestety nie jest tak, że raz ustalone reguły i zwyczaje starczą na całe życie. Przede wszystkim jednak pamiętajcie, żeby nawzajem się szanować i wciąż pamiętać o tym, dlaczego się pobraliście i jak bardzo się kochacie. Wtedy na pewno wszystko się ułoży! Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ kiedy mąż odchodzi od żony ? kiedy mąż odchodzi do kochanki, kiedy facet zostawia żonę dla kochanki,
Kiedy usłyszałam od niego: „Nie wygłupiaj się, przecież się nie rozwiodę”, moja miłość zamieniła się nienawiść. Znienawidziłam go za to, że uwierzyłam w tę bajkę. Praktycznie z dnia na dzień. Mężczyźni nie odchodzą od żon. Są tchórzami, którzy chcą „upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu”.
12 miesięcy temu 12 miesięcy temuMemy przez JD 89wyświetleniaPaginacja postówWsteczWsteczDalejDalejfaceci, mini, piwo, Poker, pub, Ślub, Teksty, Żona
Reklama. Oto, dlaczego facet cię porzucił. Jesteś gotowa, by usłyszeć prawdę? Myślisz, że wszystko układa się między wami jak najlepiej, już może nawet planujesz wspólną przyszłość, tymczasem pewnego dnia wasz związek po prostu przestaje istnieć. Może to on zerwał, a może bez najmniejszego protestu pozwolił ci odejść.
W dzisiejszym artykule dowiesz się co odpowiedzieć, gdy mężczyzna mówi, że cię chce, w naszym obszernym mężczyzna mówi, że cię pragnę, oznacza to, że chce spędzić z tobą życie. Oznacza to, że jest w tobie naprawdę zakochany i nie chce niczego więcej, jak tylko być z kocha wszystko w tobie; przyjął swoje wady z otwartymi ramionami, nie boi się powiedzieć o tym całemu odpowiedzieć, gdy mężczyzna mówi, że cię chceZobacz poniżej kilka pomysłów na temat jak zareagować, gdy mężczyzna mówi, że cię chce. Podaliśmy również, dlaczego każda opcja działa na swój własny sposób:Jak zareagować, gdy facet mówi, że cię lubi: kiedy go lubisz 01 – Dobra, to naprawdę miłe, Mike. To także ostatni ciąg słów, które chyba usłyszę. Nie jestem całkowicie przeciwny twojej prośbie, ale czy mógłbyś dać mi to przemyśleć i skontaktować się z tobą? "Ta odpowiedź jest skuteczna, ponieważ pokazuje, że jesteś zainteresowany, ale nie jest zbyt ogólnikowa. To idealne rozwiązanie, jeśli nie chcesz wyglądać na zbyt podekscytowaną, ponieważ wyglądasz na zdyscyplinowaną i „Hej Nelson, jeśli chodzi o to, co powiedziałeś o tym, co do mnie myślisz, mam nadzieję, że nie byłam zbyt niegrzeczna w mojej początkowej odpowiedzi. Nie szukam związku, zwłaszcza gdy pytałeś, ale po namyśle szukam chęci, aby zbudować z tobą. "Jest skromny, a także ujawnia twoje zainteresowanie, nie sprawiając, że wydajesz się zbyt podekscytowany lub konieczny. To idealne rozwiązanie, jeśli chcesz wyglądać na dojrzałego i odpowiedzialnego w decyzji o byciu „Hugh, zwykle jest to część, w której mówię, że jestem w związku lub nie jestem gotowa na nic romantycznego, ale nie jestem w nastroju, żeby się z tobą bawić. Jesteś tak słodka i słodka, że ​​nie mogę się oprzeć. Więc tak, będę wolny na kawę w przyszły wtorek, jeśli chcesz. "To pomaga również w jasny i rozsądny sposób wyrażać zainteresowanie. Nie daje mu wielu informacji ani wglądu w to, jak możesz się czuć, ale pokazuje, że jesteś nim "Też cię lubię. Teraz wszystkie te gesty, które do mnie robiłeś, mają sens. Przepraszam, jeśli wcześniej byłem wobec ciebie niegrzeczny w tej sprawie. Nie sądziłem, że mnie interesujesz. Muszę cię jednak ostrzec; Mam miękkie serce i łatwo się łamie. ”Ta odpowiedź działa dobrze, ponieważ pozwala ci być jednocześnie otwartym na swoje uczucia i – Nie sądzę, żebyś kiedykolwiek powiedział to na głos. Zauważyłem, że wcześniej na mnie patrzyłeś, wiesz? Nie przypisywałem tego jednak romantycznej ciekawości, bo nigdy tego nie podejrzewałem. Teraz wiem, co masz na myśli, mówiąc o tych wszystkich stylizacjach i wskazówkach. W każdym razie myślę, że jesteś słodka i też cię lubię. Zdecydowanie czuję się komfortowo, kiedy spędzamy z nami czas, jeśli chcesz. "Jeśli chcesz wyglądać fajnie i dojrzale, nie będąc zbyt nudnym, jest to metoda, której możesz zareagować, gdy facet mówi, że cię lubi: kiedy go nie lubisz i nie chcesz jego przyjaźni co odpowiedzieć, gdy mężczyzna mówi, że cię chce06 „To zabrzmi niegrzecznie, ale wolałbym być szczery. Darryl, nie lubię ciebie i twoich strojów. Na pewno nie będę się z tobą spotykać ani utrzymywać z tobą przyjaźni. Doceniam to pozytywne uczucie, ale tak naprawdę się czuję. "Jeśli chcesz być bardzo skuteczny ze wszystkich stron, jest to metoda, której możesz użyć. Daje różne powody obu wyborów i pokazuje, że jesteś pewien tego, co „Panie, otrzymuję, że moja odpowiedź brzmi nie. Jestem szczęśliwie zamężną kobietą, niedostępną dla nowych alternatyw lub romantycznych przywiązań. Dla jasności i dla własnego bezpieczeństwa proszę nie kontaktować się ze mną ponownie. "Ta metoda daje osobie wystarczająco dużo odpowiedzi i sprawia, że ​​wyglądasz bardzo poważnie. Korzystając z tej metody, możesz być również prosty w przyszłym problemie z – Drew, to bardzo pochlebne, ale nie lubię cię w ten sposób i prawdopodobnie nigdy nie będę. Jesteśmy po prostu różnymi ludźmi, ty i ja. Nie trwałoby to tygodnia i nie mam ochoty popełniać błędów z otwartymi oczami. Mam nadzieję że rozumiesz. Poza tym stało się to dziwne, więc może uciekniemy od siebie na jakiś czas. Bardzo mi przykro. "Ta metoda jest idealna, ponieważ wybierasz odpowiedź z pewną pokorą, ale pozostaje jasne, jakie jest przesłanie. Jest to skuteczne, ponieważ wydajesz się bardzo pewny swojej „Przepraszam, ale muszę powiedzieć nie. Nie chcę się z tobą umawiać ani być z tobą w żaden romantyczny sposób. Nawet jeśli jako inny beneficjent nie byłbyś w moim typie, więc jestem pewien, że nigdy by nam się nie udało. Szczerze mówiąc, nasza przyjaźń nie może po tym funkcjonować, więc myślę, że od teraz powinniśmy zachować dystans. "Ta metoda jest bardzo prosta i nie miesza słów ani nie pozostawia luk. Facet zostanie umieszczony na swoim miejscu po usłyszeniu tej „O rany, to ostatnia rzecz, jaką chcę teraz usłyszeć od kogokolwiek. FYI, nie zamierzam umawiać się z nikim teraz ani w ciągu najbliższych pięciu lat, jeśli to możliwe. Myślę nawet o długotrwałym celibacie. Zanim zapytasz, to nie; Nie chcę też być twoim wyjątkowym przyjacielem. Wiem, co to naprawdę oznacza. "Ta metoda działa dobrze, jeśli chcesz, aby odpowiedź była prosta, bez chodzenia na skróty. Możesz być pewien, że nie przegapisz swojej wizji lub wiadomości. Celuje również w relacje i twój partner mówi, że cię chce, powinieneś uważać się za szczęściarza. W dzisiejszym świecie ludzie powoli odchodzą od emocji i jeśli ktoś cię chce, to znaczy, że jesteś dla niego ważny. Oznacza to, że jesteś dla nich ważny bez cienia wątpliwości.
To bardzo obszerny temat, który dokładniej jest opisany w moim kursie wideo Jak odzyskać faceta. Ale dzisiaj dam Ci jedną bardzo ważną radę, którą możesz wykorzystać, gdy poczujesz, że on się od Ciebie oddala. Jak wiesz, nie możesz próbować zatrzymać przy sobie faceta tylko za pomocą seksu.
Czas sprowadzić się na ziemię - są rzeczy, których nie da się usprawiedliwić, choć za miłość nie można nikogo winić. Oto cztery rzeczy, które kobiety umawiające się z żonatymi facetami próbują sobie wmówić. Wszystkie to kłamstwa. To one pozwalają poczuć się lepiej i usprawiedliwić swoje zachowanie. To one zapędzają w pułapkę, z której tak trudno uciec. To tak nie działa. Fakt, że ktoś nie wie o zdradzie swojego męża, nie gwarantuje tego, że nigdy się o tym nie dowie. Kiedy prawda wyjdzie na jaw, jej świat się zawali. Dzieli ze swoim mężem dom, życie, doświadczenia, prawdopodobnie go kocha i myśli, że on darzy ją takim samym uczuciem. Dzieląc swoją uwagę na dwie kobiety, nie tylko sprawia, że jest inaczej traktowana. Odbiera jej miłość. Kiedy wchodzimy w relację z kimś, kto jest w związku, myślimy, że jest ona czysto fizyczna i łatwo jest z niej uciec, nie wyrządzając żadnej szkody. Nie jest to takie łatwe i zazwyczaj nie zdaje egzaminu. Kiedy wchodzi się w jakąś relację, a zwłaszcza seksualną, pojawiają się uczucia i emocje. To one sprawiają, że sytuacja staje się skomplikowana. Trudno jest jednak nie rozwijać związku w przypadku stałego kontaktu. On wchodzi z Tobą w relację - flirtuje, spotyka się, sypia. To jasne, że opowieści z jego perspektywy będą wyraźnie wskazywały na winę żony. W ten sposób usprawiedliwi swoje zachowanie i sprawi, że Ty będziesz czuła się lepiej z tym, co robisz. Bywa tak, że małżeństwo rzeczywiście jest nieszczęśliwe i chyli się ku upadkowi, jednak Wasze spotkania tylko to przyspieszają i ranią innych, niezależnie od tego jak traktowali swojego partnera. Poza tym słowa, które padają z jego ust mogą być niczym, jak tylko kłamstwem. W ich związku nic złego się nie dzieje, a przynajmniej nic o czym wie jego żona. O tym dokładnie pisałyśmy w tekście - Powody, dla których on nigdy nie zostawi żony dla kochanki. Musisz wiedzieć, że to prawie nigdy się nie zdarza. Może mówić niejednokrotnie, że nie chce z nią być, że Ty jesteś tą jedyną, ale to będą tylko słowa. Wie co chcesz usłyszeć, wie jak odwlec nieuniknione.
On chce rozwijać się, realizować własne kaprysy, odrobić stracone lata, poszukuje nowych doświadczeń. Jeśli związek nie daje mu pełnej satysfakcji - maleje jego tolerancja, małżeństwo
Chcę od razu przejść do rzeczy bez zbędnego rozwijania się na temat zdrady. Większość mężczyzn nie zakończy swojego związku z powodu kochanki. Dla wielu z nich stawką jest zbyt wiele: małżeństwo, dom, rodzina. Niektórzy po prostu szukają odrobiny seksualnej różnorodności. Inni przechodzą kryzys wieku średniego. I z pewnością są też tacy mężczyźni, którzy są po prostu zbyt tchórzliwi, by zakończyć swój związek, mimo że byłaby to z pewnością najlepsza decyzja dla wszystkich zainteresowanych. Powodów posiadania kochanki można by zliczać nieskończenie wiele. Jednak tutaj skupimy się na tym, dlaczego facet nie zostawi swojej żony dla innej kobiety. Oto lista najczęstszych argumentów. 1. Strach przed starością Mężczyzna robi skok w bok i często szuka sobie młodszej partnerki, kiedy to wzbiera w nim strach przed starością i przed mijającym czasem. Kochanka jest tutaj zdobyczą, trofeum, którą może pochwalić się wśród kolegów. Jednak po pewnym czasie stwierdzi, że to tylko chwilowy wybryk, który nic nie znaczy i nic wartościowego nie wniesie w jego życie prócz kilku chwil zabawy i ekscytacji. A to żona zapewnia stabilizację, trwa przy mężu w każdej sytuacji i będzie trwała przy nim nawet gdy będzie stary i niedołężny. 2. Boi się stracić swoje dzieci Rozstanie rodziców często kończy się ograniczeniem praw rodzicielskich jednego z nich, czyli przeważnie faceta. Mężczyzna, który zdradził swoją żonę może widywać się ze swoimi pociechami przeważnie tylko w weekendy i to tylko wówczas, kiedy była żona nie będzie chciała się zemścić na niewiernym mężu i nie ograniczy sądownie wizyt do zera. Strach przed utratą kontaktu z dziećmi jest zbyt wysoką stawką, ażeby zdecydować się na kochankę. 3. Zdrada to tylko chwila zapomnienia Szukanie sobie kochanki wiąże się z etapem w życiu mężczyzny, kiedy zaczyna się nudzić w związku. Wiele lat z jedną kobietą, stagnacja, brak niespodzianek i przewidywalność powoduje, że facet (kobieta również) chce czegoś nowego. Oczywiście po krótkim czasie, kiedy spędzi trochę czasu z nową partnerką, dozna szalonych emocji, nacieszy się nowym ciałem, pozna wyrafinowane sztuczki w łóżku, stwierdzi, że jest fajnie, ale...ale to nie jest żona, która zapewnia ciepło domowego ogniska. 4. Strach przed zmianami Zdrada prowadzi najczęściej do rozwodu. A rozwód to zmiana dotychczasowego życia. Wszystko obraca się do góry nogami i panujący do tej pory porządek ulega degradacji. Kochanka jest dla mężczyzny odskocznią, ale kiedy uświadomi sobie, że może ona zepsuć całe jego życie, to rezygnuje z tej przygody i wraca grzecznie do żony, dzieci i starego porządku. Nuda, która panuje w związku już nie jest taka straszna. Dużo gorsza okazuje się być utrata domu, dzieci, podział majątku. 5. Utrata dobrego imienia Mężczyzna, który zdradza swoją żonę jest postrzegany wśród społeczeństwa negatywnie. Osoba taka traci swój dobry wizerunek. Rodzina często się od niego odwraca, przyjaciele i znajomi także. Facet, który ma kochankę widziany jest jako osoba, która krzywdzi żonę, dzieci i ich nie szanuje. Często też jest gorzej postrzegany w pracy, gdyż może zostać odebrany jako osoba niestabilna, która może w każdym momencie zawieść pracodawcę. Bo skoro zdradził żonę, to znaczy, że nie reprezentuje sobą żadnych zasad moralnych i nie przestawia swoją osobą większej wartości.
To kolejna kwestia: otwartości i szczerej rozmowy. Jeśli kobietę coś zdenerwuje to mężczyzna oczekuje, że ona z nim otwarcie o tym porozmawia, a nie obrazi się, zamknie w sobie i każe mu się domyślać o co chodzi. Mężczyzna oczekuje, że kobieta nie każe mu się domyślać. On oczekuje też, że ona go doceni. Jeśli on się
~rozczochrana napisał:Kochanko nikt tu pomyj nie wylewa, tylko tez stara się odpowiedzieć na pytanie kogo kocha. Tak jak napisał Facet, zakochany mężczyzna góry przenosi, więc taki odejdzie od zony, bo kocha kochankę ale w momencie gdy jej nie kocha, nie zrobi nic, nie opusci żony i rodziny. Jeżeli Twój kochanek naprawdę Ciebie kocha, to najprawdopodobniej odejdzie od zony, i będziecie żyli dlugo i szczęśliwie. Ale nie wszystkie kochanki pojawiają się, bo mężczyzna się zakochuje. Sytuacje są bardzo różne i nie wszystko jest takie proste jakby mogło się wydawać. Są kryzysy w małżeństwach, nuda, rutyna, facet szuka wrażeń, zresztą kobiety też, ile jest takich żon, które zdradzają mężów, bo czuja się zaniedbywane przez nich?.Całe mnóstwo. I te kobiety również nie zamierzają odchodzić od mężów, szukaja rozrywki, szalonego seksu, uwielbienia, a są takie, które odchodzą i tworzą nowe związki. Myslę, że kazdy przypadek jest inny i takie ogólne rozpatrywanie czy kocha czy nie, nie ma sensu. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, wśród znajomych i zobaczysz, jak rózne są sytuacje. Znam zony, ktore odeszly od mężów, znam zony, ktore bawią się w romanse i jednorazowe randki, znam zony, które byly przekonane, że mąż ich nigdy nie opuści a jednak odszedł, znam kochanki przekonane o miłości kochanka a niestety porzucone przez niego. Sama, więc widzisz, zycie pisze różne scenariusze i nigdy tak do końca nie wiemy jak to się skończy. To co nam się wydaje białe lub czarne może okazać się szarym. Czyli całe to forum nie ma sensu... ale fakt ktoś zadał pytani ile ile osób tyle wersji odpowiedzi, znikam powiedziałam co miałam na wątrobie ale bardzo mnie jednak interesuje zdanie mężczyzny czyli ~borneo a w kwestii czy zakochany mężczyzna góry przeniesie czy odejdzie od żony to też polecam forum ..dialog miedzy mężczyzna i kobieta gdzie dzisiaj przeczytałam jak rok po odejściu kochanki zakochany facet nie może dojść do siebie mimo że to on wybrał żonę.. to tak na dobranoc,,
Julia: Nasza znajoma z dwójką małych dzieci przywitała nas kiedyś w swoim domu tymi słowami: “Przepraszam za bałagan. Chociaż w sumie nie muszę was przepraszać, bo wy też macie dzieci. Jak ktoś ma dzieci, to nie trzeba niczego tłumaczyć, bo i tak wszystko rozumie, a jak ktoś nie ma dzieci, to też nie trzeba tłumaczyć, bo i
Toksyczny związek może przybierać różne formy. Niestety wiele kobiet nie potrafi odróżnić szkodliwej relacji od prawdziwego uczucia Katarzyna Miller, psycholog, w wywiadzie Joanna Olekszyk, redaktor naczelna miesięcznika SENS opowiada, jak rozpoznać taką relację i jak ją zakończyć Specjalistka podpowiada też, jak powinien wyglądać szczęśliwy związek i jak go stworzyć W swojej najnowszej książce "Instrukcja obsługi faceta" razem z Suzan Giżyńską odpowiadacie na wiele pytań kobiet. Mnie najbardziej zaintrygowało jedno: "Jak się czuje kobieta w związku z dobrym facetem?". No i zobacz, jakie to wzruszające i smutne pytanie. Dziewczyna, która je zadaje, myśli, że może jest jakiś przepis, którego ona nie zna. A dlaczego tak myśli? Bo nie miała szansy ani popróbować, ani porozmawiać o tym z kimkolwiek. Oczywiście koleżanki w szkole gadają o facetach, ale ponieważ przeważnie mają ten sam poziom doświadczeń, więc to gadanie niewiele wnosi, nie mają się od kogo dowiedzieć, co powinno się robić, jak powinno się czuć. No, chyba że któraś wcześniej się całowała albo poszła z facetem do łóżka. To teraz ona strasznie dużo wie. Ale co ona tak naprawdę wie? Najwyżej może powiedzieć, jak jej było, jeśli w ogóle umie to nazwać. I nie przyzna się pewnie, że była rozczarowana, bo inne nie będą jej już tak zazdrościć. A nawet jeśli powie, że to nie jest taka bajka, jak innym się wydaje, to usłyszy: "No coś ty?! Czyli nie warto?". I może nawet sama takie wnioski wyciągnie. Dziś już na szczęście jest większe przyzwolenie na to, by mówić, że bywa też niedobrze. Że są mężczyźni, którzy krzywdzą. Toksyczni partnerzy. Psychopaci, socjopaci, sadyści, narcyzy maminsynki... Jakiegoś pominęłam? Nie, nie, bardzo dobrze wymieniasz… Co ich odróżnia od tzw. normalnych partnerów? W sumie te wszystkie typy są w jakimś sensie normalne. I występują w przyrodzie dość często. Czyli normalne w znaczeniu: powszechne. A jak odróżnić normalnego od powszechnego, ale jednak toksycznego? W książce piszesz, że przeważnie najpierw trzeba się na takim przejechać, żeby nauczyć się go na przyszłość rozpoznawać. Ale też trzeba chcieć się tego nauczyć, umieć korzystać z życiowego doświadczenia. Może się zdarzyć, że dziewczyna jest tak skrzywdzona i niepewna siebie, że za każdym razem daje się złapać na tych kilka dobrych słów. A potem, gdy facet zacznie ją maltretować psychicznie i, nie daj Boże, fizycznie, to jest za późno, bo już się dała wciągnąć. Oczywiście nigdy nie powinno być za późno, żeby się uratować, ale bywa różnie. Kiedy mówię o nabraniu doświadczenia, mam na myśli taką refleksję, że jeśli ten chłopak zachowuje się podobnie do poprzedniego, to wysnuwasz wniosek, że coś ich łączy. Zwykle chodzi o to, jak oni zachowują się potem. Bo na początku każdy ci powie "ach, och" i obieca, czego to ci nie zrobi dobrego. I czekasz, i czekasz na to, co obiecał. Wszytskie "typy" Te wszystkie "typy" albo "typki" podświadomie wyczuwają, na jakie słowa jesteśmy najbardziej łase? Oczywiście, bo oni wszyscy, a zwłaszcza narcyzy i maminsynki, są zepsuci przez matki. Świetnie się orientują, na co mamusia najbardziej się nabierze, i ćwiczą to już od małego. Jak taki synek wraca późno do domu, a mamusia jest zła, to robi piękne oczy i mówi: "Ale ja nie mogę patrzeć, kiedy tobie jest przykro". I ona od razu topnieje niczym masło: "Ale ten mój synek mnie kocha". Oni wiedzą, jak babkę zbajerować. A my, z naszymi dziurami emocjonalnymi, niezapełnionymi w dzieciństwie, jesteśmy dla nich łatwą zdobyczą. Mało tego, silnie reagujemy na takie właśnie typy, bo są podobne do naszych wczesnych oprawców, że użyję tak mocnego słowa, czyli rodziców. Przy nich czujemy się jak w domu, jak u siebie. Rozumiesz? Dziewczyna, która nie była szczęśliwa, czuje się normalnie, kiedy jest nieszczęśliwa. Ona nie wie, co to znaczy być szczęśliwą. Ona wie, co znaczy pragnąć, wyobrażać sobie. Ale to, co ona sobie wyobraża, zwykle jest nierealne. Trzeba by jej na przykład wytłumaczyć, że chłopak, który z nią idzie na spacer i który czasem coś mówi, a czasem milczy, czasem jest wesoły, a czasem niepewny – jest właśnie fajny i normalny. Bo nikogo nie udaje. No, a jakie ona ma wrażenie? Że dziwny, bo jej ciągle nie zabawia. Za to taki, który umie się wokół niej zakręcić, zabawia świetnie, tyle tylko, że ma kilka panienek naraz, a potem znika. Bo jego kręci zabawianie kolejnych, a ona jest już ugotowana. Klasyczny lowelas, taki fircyk w zalotach – działa głównie na uszy. Powie dokładnie to, co chcemy usłyszeć, obieca wszystko. Ma to oczywiście swój urok, bo przyjemnie jest słyszeć miłe rzeczy o sobie. A jeszcze jak facet umie cię rozśmieszyć... Najlepiej mieć takiego, co to potrafi cię rozśmieszyć, ale też jak obiecuje, że przyjdzie, to przychodzi. A nie najpierw pozabawia, a potem znika jak kamfora. I kiedy ona pyta, co się stało, on odpowiada, że był strasznie zajęty. "No tak, był zajęty" – myśli ona, zamiast uświadomić sobie, że tak naprawdę on ma ją w du... I może nawet za miesiąc umówi się z nią i przyjdzie, ale pewnie dlatego, że żadna inna panienka z tych, które teraz bajeruje, nie będzie miała dla niego czasu. Mówię teraz dość okrutne rzeczy, ale może warto ich posłuchać, by nie cierpieć bardziej. Jest taka świetna książka "Nie zależy mu na tobie" Grega Behrendta i Liz Tuccillo, która pozwala uświadomić wszystkim babkom, że nie spotyka ich nic innego jak to, co spotyka też inne kobiety. Spróbujmy w kilku słowach określić symptomy, na które warto zwrócić uwagę, żeby zdefiniować swój związek jako toksyczny? Zacznijmy od maminsynka. Czym się różni od faceta, który ma dobre relacje ze swoją matką? Na przykład tym, że fajny facet, jeśli zobaczy, że matka jest niezbyt sympatyczna wobec jego dziewczyny czy, nie daj Boże, stałej partnerki, to zawsze weźmie stronę partnerki. Powie: "Przepraszam cię, mamo, ale to jest moja kobieta. Nie musisz jej kochać jak córki, ale powinnaś chociaż szanować". Najgorzej, jeśli facet nie tylko nie staje w twojej obronie, ale się wycofuje, mówiąc: "To wy sobie to między sobą załatwcie" albo wręcz: "Przeproś mamę, wiesz, jaka ona jest wrażliwa". Maminsynek nie naraża się mamusi i nigdy się jej nie stawia. Przykre to bardzo, ale mamusie nie wychowują odważnych mężczyzn. To znaczy te, które wychowują maminsynków. One nie mogą uczyć ich odwagi, bo wtedy oni będą się im stawiać. Taki maminsynek dla świętego spokoju będzie też ulegał żonie. Ale po cichu zrobi swoje. Będzie zwodził, obiecywał… A po wszystkim ładnie przeprosi i zamruga oczkami. Ależ jak on zamruga! Tak zamruga, jak rzadko kto. I ona przez lata będzie się nabierała na te jego oczka, aż dotrze do niej, że tylko oczka tak naprawdę od niego dostaje. Bywają teściowe, które ciągle czegoś chcą: a to trzeba im coś naprawić, a to są chore. Gdzie leży ta granica, kiedy jest to za częste? Trzeba powiedzieć, że wiele dziewczyn kompletnie nie wie, gdzie leży ta granica. Gdzie jest współczucie, bliskość, serdeczność. Bo same tego nie zaznały. Ale jeśli jego matka jest serdeczna wobec ciebie, zwykle to czujesz i mówisz wtedy: "Jedź do mamy" albo "Chodź, razem pojedziemy". Jak się czuje partnerka maminsynka? A do du... (śmiech). Czuje się, jakby miała w domu dziecko. Do tego kompletnie bezradne. Bo on zwykle nie wie, co w takiej sytuacji zrobić, chce z nią być, ale jakże ma ugryźć dłoń, która przez lata go karmiła? I wszystko jest na jej głowie? Oczywiście. No, chyba że tego wszystkiego nie weźmie. No ale jak chce się popisać przed teściową, że jest świetną żoną, to weźmie. Tylko że jeśli naprawdę ma do czynienia z matką maminsynka, to ona i tak nie da się przekonać, bo swoje wie. Baba zabrała jej dziecko i koniec. Foto: Materiały prasowe Silna więź z matką Czy opór wobec matki i więzi, która łączy ją z synem, może zmienić maminsynka? Moja pierwsza teściowa potrafiła zadzwonić do mnie rano z pytaniem, czy Pawełek zjadł śniadanie. Z tym że ona była dla mnie bardzo miła i ją lubiłam, ale te telefony i matkowanie dorosłemu facetowi było dla mnie bardzo przesadzone i śmieszne. Kiedy przynosiła mu kanapki, to pytałam, czemu mu nie pogryzła, bo miałby jeszcze łatwiej. Polecam książkę "Mężczyzna pozwala kochać. Głód kobiety" Wilfrieda Wiecka. Napisana przez maminsynka, który przeszedł metamorfozę. Dzięki drugiej żonie, która była mądrą kobietą, bardzo wyraźnie stawiającą granice i jak sam pisze – bezwzględną. Dokładnie wiedział, czego ona chce, co jej się podoba, a co nie. I to go uratowało, ona go uratowała. Niektóre feministki powiedzą teraz: "Czyli znów cała robota spada na nas". No a kto jak nie my ma to zrobić? Ja tam się bardzo dobrze czuję z tym, że jestem mądrą kobietą, oczywiście wolałabym, żeby mój facet też był mądrym facetem, ale skoro tak nie jest, to co mam zrobić? Ale umówmy się: rzadko się zdarza, żeby spotkało się dwoje zdrowych, dorosłych i mądrych ludzi. Choć się zdarza. Tacy ludzie pochodzą ze zdrowych, ciepłych domów, w których drugiego się szanuje i kocha. Nie ma zbyt wielu takich domów. Czasem trafi się, że jedna osoba jest mądrzejsza i może podciągnąć drugą do swojego poziomu, jeśli ta ma wystarczająco dużo zasobów i motywacji. Ale większość to pogubieni w lesie Jaś i Małgosia. Czyli maminsynek może się zmienić? Może, czasem sam bywa zmęczony dotychczasowym układem sił i pragnie tej zmiany. Mój mąż na przykład podziękował mi, że go uwolniłam od matki. Choć jakoś specjalnie na tym się nie skupiałam, po prostu jasno wyznaczałam granice jemu i jego mamie. Grałam z nią w antygrę. Polega to na tym, że idziesz za tym, co ona pozornie pokazuje. Na przykład teściowa szykowała dla nas stół tylko z dwoma nakryciami, a na pytanie: "No a ty z nami nie zjesz?", odpowiadała, że nie, skąd, już się najadła, nie chce przeszkadzać. Wiele razy próbowałam ją nakłaniać do zmiany zdania, zapraszać, ale kiedy zobaczyłam, że to nie działa, powiedziałam: "Jeżeli nie chcesz przeszkadzać, to może idź do kuchni…", i natychmiast usiadła z nami do stołu. Ludzie zwykle mówią: "O, ty to ostra jesteś". Nie, ja po prostu wyciągam wnioski. Od dziecka czułam, że jeśli się o coś sama nie postaram, to prawdopodobnie nie będę tego miała. Bo dorosłych nie interesuje, czego chcą dzieci. Ich interesuje to, czego oni chcą od dzieci. Tylko przy niani mogłam być w pełni sobą. Każdy chyba marzy o kimś, przy kim może być sobą. I nie musieć się starać. To p... wieczne staranie się! A ile się trzeba nastarać, by być z narcyzem... Narcyz jest tak zajęty sobą, że nawet nie zwróci uwagi na to twoje staranie się. Jeśli go podziwiasz, to jeszcze jesteś potrzebna. A kiedy zaczynasz się zajmować sobą, następuje śmiertelna obraza i dostajesz po łapkach. Foto: Materiały prasowe Uroczy i uwodzący Ale na początku potrafi być uroczy i uwodzący? On nie uwodzi, a jedynie pokazuje: "Zobacz, kogo możesz mieć, jakiej dostąpić wspaniałości". Jak w tym żarcie. Dziewczyna jest z chłopakiem na pierwszej randce i w pewnym momencie mówi: "Słuchaj, mam wrażenie, że ciągle mówisz o sobie". On na to: "Przepraszam, zmieńmy temat i porozmawiajmy o tobie. Co o mnie myślisz?". No ale dlaczego dziewczyny i kobiety na to idą? One się zwyczajnie łapią na wszystko. WSZYSTKO. Byle je ktoś chciał. Byle im się wydawało, że je chce. I zrobią dużo, żeby nie zobaczyć, jak on je chce, za jaką cenę je chce – cenę, którą one zapłacą. Co nie znaczy, że mężczyźni nie płacą ceny. Są przecież babki, które świetnie wiedzą, na co faceta rwać i czego od niego chcieć. Jeśli były od dziecka śliczne, wdzięczne i słodkie, to są wyedukowane w kwestii tego, co mogą w ten sposób zdziałać. Część traktuje więc seks bardzo instrumentalnie, a część bardzo go unika. Co może, ale nie musi znaczyć, że były też molestowane. A to są za trudne tematy, by je teraz w kilku zdaniach streścić. Dla osób, które tego nie doświadczyły, mogą być w ogóle niezrozumiałe. Ale ludzie wielu rzeczy nie rozumieją. Na przykład tego, jak można tkwić latami w toksycznym związku. W książce podajesz przykład dwóch myszek wrzuconych do beczki z wodą. Pierwsza męczy się, męczy, aż się utopi. Druga też się męczy, ale co jakiś czas dostaje patyczek, którego może się na chwilę uchwycić... ...i dostaje go bardzo nieregularnie. Raz po pięciu minutach, a raz po miesiącu. I ona ten miesiąc wytrzyma. Będzie się męczyć, ale wytrzyma. Przekładając to na związek: jeden facet zawodzi stale, umawia się i nie przychodzi. Ona się z nim pomęczy chwilę, ale ostatecznie odejdzie. Drugi facet najpierw umówi się z nią kilka razy i będzie przeuroczy, będzie ją bawił, komplementował i na koniec rzuci, że w sobotę zadzwoni. Ona czeka na darmo, wreszcie daje sobie z nim spokój. Aż tu nagle on znów dzwoni i obsypuje komplementami, kwiatami. I ona się cieszy: "Ach, jak cudownie, że się w końcu odezwał". Nie dotrze do niej, że ją zawiódł i jeszcze nieraz zawiedzie. Nie mówię, że ona musi od razu go skreślać, może z nim co jakiś czas wyjść, nawet iść do łóżka, pod warunkiem, że wie, że do poważnego związku on się nie nadaje. Ja w ogóle zachęcam dziewczyny, żeby spotykały się z wieloma facetami, niekoniecznie z nimi jednocześnie sypiały, ale chodziły na randki, do kina, do knajpy. Żeby tak się strasznie nie nastawiały na tego jedynego, co ma im do końca życia wystarczyć i poza którym świata mają nie widzieć. I jeszcze się starać, żeby się nimi nie znudził. Wracając do naszych typów, z tego, co mówisz, narcyz niewiele różni się od maminsynka. Bo znów wszystko jest na twojej głowie. I nie jesteś ważna. Choć dla maminsynka możesz być ważna, zwłaszcza gdy mamusi zabraknie, dla narcyza – nigdy. Dla niego ludzie nie są ludźmi, tylko cieniami. Jesteś najwyżej jego poduszeczką, wózeczkiem, na którym on jeździ. Strasznie smutne musi być życie takiego narcyza. Owszem, ale ponieważ on jest bardzo zajęty sobą, a jeszcze może być do tego inteligentny, ładny i odnosić sukcesy, to w taki sposób tego nie odczuwa. Choć może być bardzo nieszczęśliwy, jeśli się nim nie będą zachwycać. Może wręcz znienawidzić ludzi. Czyli jest jednak zależny od tych cieni. Ależ oczywiście, i to bardzo. Jeśli sama jesteś narcyzką i wspólnie dbacie o swój wizerunek, może wam być razem bardzo dobrze… Co się dziwisz? Nie widziałaś takich par, dwojga zapatrzonych w siebie narcyzów? A bo to wszystkie dziewczyny są normalne? One są tak samo pokrzywione, jak faceci. Też bywają córeczkami tatusia lub mamusi, narcyzkami, egocentryczkami, psychopatkami... Jest oczywiście jakaś pula względnie normalnych i względnie zdrowych dziewczyn, tak jak i mężczyzn. Przyznam, jest w tym jakaś sprawiedliwość, jak narcyz trafia na narcyzkę, a psychopata na psychopatkę. Tylko wtedy oboje muszą się ustawić w tym samym kierunku. On będzie prezydentem, a ona panią prezydentową, jak w "House of Cards". I tak dochodzimy do kolejnego typu: psychopatów i bardzo podobnych do nich charakterologicznie socjopatów. Na tle innych wyróżnia ich to, że nie znają uczuć wyższych. Z tym że socjopatia to coś, co zostało wykształcone w trakcie wychowania lub raczej jego braku, a psychopatia to, jak wskazują badania, cecha, którą się ma już od urodzenia. Foto: Materiały prasowe Psychopata też moze pociągać Czym pociąga psychopata? On wie, czego chce i jak ma to dostać. Postrzega innych ludzi, inaczej niż narcyz, jako tych, od których można dostać wszystko, co tylko się chce. Pod warunkiem, że się ich dobrze zażyje. A on świetnie wie, jak ich zażyć, bo psychopaci to często bardzo inteligentne osoby. Psychopaty nic nie boli, więc nie bardzo przejmuje się bólem innych. Dlatego może cię zwyczajnie wykorzystać. Ma władzę nad tobą i się nią upaja. Umie być uroczy? Kupić kwiaty, recytować wiersze? Na początku tak. Potem odbierze sobie to, co zainwestował, i to w trójnasób. Jego nie da się zreformować, narcyza zresztą też. Przy narcyzie możesz tkwić, pod warunkiem, że za bardzo cię nie niszczy i masz z nim jakieś wspólne cele, a razem łatwiej będzie wam je zrealizować. Natomiast psychopata cię zeżre. I powie jeszcze, że mało albo że byłaś żylasta. Przy psychopacie czujesz się... ...jak ścierka. On jest właśnie tym, co daje te patyczki. W książce piszesz: "w związku z psychopatą kobieta próbuje być idealna, cały czas pokazać się z dobrej strony, nie mówi, że czegoś nie zrobi czy nie ma na to ochoty, bo boi się jego reakcji". Bo wtedy on huknie albo fuknie, albo złośliwie powie: "Nie no, ja myślałem, że ty jesteś wrażliwsza". I jeśli ona nie jest pewna siebie, to strasznie się tym przejmie. Na dodatek często odcina ją od znajomych i przyjaciół, bo mu się nie podobają lub nie lubi, jak ona spędza bez niego zbyt dużo czasu, a tak naprawdę chce mieć nad nią kontrolę. Już on zadba o to, żeby być całym jej światem, a potem nie będzie miała komu się pożalić. W związku z psychopatą charakterystyczne jest też wieczne poczucie winy i przekonanie, że to z tobą jest coś nie w porządku. W takiej relacji kobieta traci swój blask, więdnie. Ile znasz pięknych kobiet, które przy mężusiu ledwo nogami powłóczą? On rośnie w siłę i muskulaturę, a one marnieją, tak jakby wysysał z nich życiową energię. I zostają tylko odruchy: wstać, uprać, kupić, ugotować, odwieźć dzieci, wyprasować mu koszulę. Może zatem jeśli ktoś mówi ci, że więdniesz w tym związku – posłuchaj go i zastanów się, czy nie jesteś z kimś, kto cię niszczy. Oczywiście taka kobieta, żeby uratować iluzję, w której żyje, może sobie powiedzieć: "Mówi tak, bo mi zazdrości", może też tak powiedzieć jej partner: "Nie słuchaj koleżanek, popatrz, jak na mnie lecą, przecież ja w każdej chwili mógłbym zamienić cię na każdą z nich" i ona czuje, że to prawda. Bo ani w szkole, ani w domu nikt nie zaszczepił jej nawyku myślenia o sobie ani dbania o siebie. Ma być zwierzątkiem, które jest na usługi. A jaki jest ten normalny, nietoksyczny partner? Przede wszystkim jest wystarczająco miły, spokojny, zapobiegliwy, inteligentny i pracowity. Żaden heros czy George Clooney. Po prostu zwykły Grzesiek albo pan Czesiek. A ty przy nim czujesz się jaka? W porządku, zwyczajna. Dobry związek to taki, w którym czujesz się normalnie, przeciętnie. Nie jesteś księżną Monako. I z tym najtrudniej się pogodzić. Że nie zabrał cię do Paryża i nie obsypał różami z helikoptera. Dlaczego babom tak się Grey podobał? Bo był przystojny i nieziemsko bogaty. A ona czuła się przy nim zawsze wyjątkowo. To pragnienie wyjątkowości pcha nas tak w ramiona toksycznych kochanków? Samo pragnienie nie jest takie szkodliwe, tyle tylko, że nie można czuć się wyjątkowo cały czas. Fajnie, jak mamy to od święta i umiemy się wtedy tym nakarmić, by starczyło też na ten czas, kiedy czujemy się zwyczajnie. A zwyczajnie znaczy bezpiecznie, normalnie, spokojnie, średnio, po prostu dobrze. Dużo ludzi nie zna tego stanu w ogóle, a te kobiety, które znają chaos uczuciowy lub lęk, nawet nie wiedzą, jak w nim można chcieć być, bo to dla nich nudne. Na szczęście można się tego nauczyć. Jak rozpoznać, czy jesteś w dobrym związku? czujesz się psychicznie bezpieczna, co nie oznacza, że jesteś szczęśliwa 24 godziny na dobę, że nie ma kłótni i momentów samotności, tylko że ogólnie odczuwasz przy partnerze bezpieczeństwo emocjonalne; możesz pokazywać swoje emocje, zarówno te pozytywne, jak i negatywne, możesz mówić prawdę, nawet jeśli jest ona dla partnera niemiła, nie boisz się, że go stracisz, umiesz się przed nim pokazać taka, jaka jesteś; czujesz się wartościowa, oczywiście czasami popełniasz błędy i nie jesteś idealna, ale twój rdzeń – poczucie bycia ważną – się nie zmienia;wasza relacja jest stabilna, nie chodzi o to, że zawsze odczuwacie fascynację, zazwyczaj jest "średnio" z ewentualnymi romantycznymi momentami, ale na pewno nie ma w waszym związku skrajności; umiecie rozmawiać o kryzysach i przyznać się, jeśli coś się wypaliło, nie lubicie zadawać sobie bólu i się niszczyć, a kiedy uznacie, że związek nie czyni was szczęśliwymi, umiecie rozstać się po koleżeńsku; masz swoją wolność: możesz wychodzić z koleżankami, możesz zostawić z nim dzieci i spędzić czas tylko we własnym towarzystwie, pozwalasz też partnerowi na kontakty z innymi ludźmi i rozumiesz, że on także musi czasem samotnie spędzić czas, ludzie często i chętnie do was przychodzą, bo dobrze się czują w waszym towarzystwie; w waszym domu jest dobrze z finansami, nie chodzi o luksus, ale o to, że nikt nikogo nie utrzymuje, każdy ma własne pieniądze, lub macie je wspólne i od czasu do czasu robicie sobie jakieś miłe prezenty; masz ochotę dbać o siebie, czasem założyć szpilki, pomalować na czerwono usta, czujesz się lekko i dobrze także fizycznie;związek jest tylko częścią twojego życia, nawet jeśli najważniejszą. Katarzyna Miller psycholożka, psychoterapeutka, pisarka, filozofka, poetka. Autorka wielu książek i poradników psychologicznych, "Nie bój się zdrady", "Seksownik" i "Chcę być kochana tak jak chcę". Foto: Materiały prasowe
Pomimo wcześniejszych powodów, dla których mężczyzna nie odchodzi od żony do kochanki, najczęściej powód jest tylko jeden – kochanka. One zazwyczaj myślą, że mężczyzna je naprawdę kocha. Jeśli tak jest zostawia żonę praktycznie od razu, by być ze swoją nową prawdziwą miłością. Jeśli jednak tego nie robi i tłumaczy
Potęga słów jest ogromna. One mają moc budować, wydobywać dobro, nadawać wartość i afirmować. Mogą też poniżać, niszczyć , odbierać chęć do działania, a nawet do życia. Zastanawiasz się, co chciałby usłyszeć każdy mężczyzna? Szczególną rolę w stosunku do siebie nawzajem pełnią małżonkowie/partnerzy. Znasz tę drugą osobę, widzisz jej zalety, ale również, jak nikt inny, potrafisz określić jej wady. W tej bliskiej relacji każdy z nas pragnie być akceptowany, kochany i czuć się wartościowy. Kobieta w szczególny sposób chce czuć się blisko, otoczona opieką i czułością. Jeśli tego nie otrzymuje, doświadcza lęku, że może zostać sama. Mężczyzna również chce być kochany, jednak u niego przybiera to trochę odmienną postać. On potrzebuje czuć się wartościowy, kompetentny, dobrze wypełniający swoją rolę jako mąż. Jeśli nie otrzymuje pozytywnej informacji zwrotnej czuje się skompromitowany, przegrany, pozbawiony szacunku. Jaka jest konsekwencja tych odczuć? Zamyka się w sobie i wycofuje z relacji. Kobieta odbiera to jako odrzucenie i … kryzys mamy gotowy. My jako kobiety mamy szczególną możliwość wpływu na poczucie wartości mężczyzny. Często krytyką, nieprzemyślanymi słowami sprawiamy ból, nadwyrężamy relację, spowalniamy wspólny wzrost. Nie zastanawiamy się, co chciałby usłyszeć każdy mężczyzna. Poniżej znajdują się propozycje wypowiedzi, które będą pozytywnie wpływać na Twój związek. To coś, co chciałby usłyszeć każdy mężczyzna. Nie namawiam Cię do tego, byś mówiła coś, do czego nie masz przekonania. Cokolwiek powiesz, niech to wypływa z głębi serca. Używaj tych wypowiedzi wtedy, gdy będziesz czuła, że są autentyczne. Pamiętaj, że pod wpływem negatywnych emocji chciałoby się powiedzieć coś, co potem okazuje się przesadzone. Wydobyte na światło dzienne, nie może zostać cofnięte. Zanim powiesz coś, czego będziesz żałować, przemyśl to. Nie o taką szczerość chodzi, jeśli w ogóle ma to związek ze szczerością. Akcentuj to, co dobre. Dajesz motywację do wzrostu, energię do działania i siłę do pokonywania trudności. Twoje słowa mają ogromne znaczenie dla współmałżonka. Co chciałby usłyszeć każdy mężczyzna: Dziękuję Ci za to, że jesteś wspaniałym mężem. Cieszę się, że jesteś moim przyjacielem. Jesteś super Tatą! Dziękuję Ci, że to naprawiłeś! Kiedy rozmawialiśmy, naprawdę poczułam się zrozumiana. Doceniam Cię ogromnie. Jesteś niesamowity! Czuję, że opiekujesz się mną. Jesteś moim obrońcą! Jesteś moim jedynym mężczyzną. Dziękuję, że pracujesz tak ciężko. Szanuję Cię bardzo! Sprawiasz, że czuję się jak księżniczka. Ty najlepiej wiesz, czego potrzeba w naszym domu. Uwielbiam być z Tobą. Jesteś taki mądry. Dziękuję, to było bardzo miłe. Jesteś niesamowity. Jesteś taki silny. Jesteś bardzo pracowity. Najlepiej znasz moje potrzeby. Kiedy jestem przy Tobie, czuję się bezpieczna. Zawsze wiesz, jak mnie uszczęśliwić. Lubię Cię bardzo. Kocham Cię. Jesteś taki rozsądny. Jesteś wspaniałym kochankiem. Pójdę zawsze tam, gdzie Ty nas poprowadzisz. Mam szczęście, że jesteś moim mężem. Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem. Pobierz wypowiedzi w formie pdf, wydrukuj i korzystaj z inspiracji! Dziękuję Ci, że bierzesz odpowiedzialność za naszą rodzinę. To zaszczyt być Twoją żoną. Cieszę się, że wybrałam Ciebie. To wielka radość być panią… (Twoją żoną). Twoje pomysły są ekscytujące! Uwielbiam Twój spokój i opanowanie, czuję się przy Tobie bezpieczna. Uwielbiam, kiedy gotujesz. Dziękuję Ci za pomoc w domu. Lubię, kiedy razem pracujemy. Wspólne zakupy z Tobą są fascynujące. Jaką wielką prace wykonałeś – wygląda to fantastycznie! Jesteś super przystojnym mężczyzną. Jesteś naprawdę bezinteresowny. Tak wiele nauczyłam się od Ciebie. Nasze dzieci mają szczęście, że jesteś ich ojcem. Zmieniam się na lepsze, bo Ty jesteś moim mężem. Ze wszystkich osób na świecie najbardziej lubię Ciebie. Chcę wspólnie z Tobą doczekać późnych lat. Świetnie całujesz! Myślę, że dziś powinniśmy położyć się wcześniej… To Ty sprawiasz, że czuję się wspaniałą kobietą. Jesteś opoką. Ufam Ci. Podziwiam Twoje racjonalne myślenie. Twoja pochwała najwięcej dla mnie znaczy. Jesteś myślącym człowiekiem. Dziękuję Ci za troskę, którą mnie otaczasz. Czuwasz nad dobrem naszego małżeństwa. Jestem dumna z tego, że jestem Twoją żoną. To że jestem przy Tobie, to coś najlepszego, co mogło mi się przytrafić. Nie ma nikogo takiego jak Ty. Jesteś dla mnie inspiracją do tego, by stać się lepszym człowiekiem. Nie ważne, co się wydarzy. Najważniejsze, że jesteśmy razem. Zawsze mówisz prawdę. Jestem pełna podziwu dla Ciebie. Twój entuzjazm sprawia, że czuję się podekscytowana. Jesteś człowiekiem z zasadami. Poślubiłam dojrzałego mężczyznę. Zawsze panujesz nad sobą. Jesteś niesamowity i naprawdę jesteś! Nie zamieniłabym życia z Tobą na nic innego. Jesteś człowiekiem czynu. Jesteś moim marzeniem, które się spełniło. Wiesz o tym? Będę Ci zawsze wierna. Nigdy nie pozwolę, aby jakikolwiek inny mężczyzna zbliżył się do mnie. Zawsze będę Cię szanować. Moje serce jest tylko Twoje. Uwielbiam być z Tobą. Wyglądasz świetnie. Jestem naprawdę szczęściarą! Czego potrzebujesz ode mnie? Jestem zawsze po Twojej stronie. Byłeś niesamowity ostatniego wieczoru. Co mogę zrobić, abyś czuł się kochany i szanowany? Czekam na Ciebie. Uwielbiam, gdy uczysz nas czegoś nowego. Pomogłeś mi stać się mądrą kobietą. Masz wiele do zaoferowania. Dziękuję Ci, że jesteś wiernym mężem i dobrym ojcem. Zauważam to, że jestem dla Ciebie najważniejsza, ważniejsza nawet niż Twoja rodzina. Bóg musi mnie naprawdę kochać, jeśli dał mi kogoś takiego jak Ty. Kiedy jestem przy Tobie czuję, że to najwspanialsze miejsce, w którym kiedykolwiek mogłabym być. Nasze dzieci biorą z Ciebie przykład! Jestem wdzięczna, że nasze dzieci mają taki wzór do naśladowania. Wiesz, że bardzo, bardzo Cię kocham? Jesteś dżentelmenem. Uwielbiam Twój zapach. Będę Cię zawsze kochać. Jesteś zawsze gotowy pomóc innym. Podziwiam to, że potrafisz zapomnieć o sobie, kiedy inni Cię potrzebują. Jesteś człowiekiem, który nieustannie się rozwija. Podziwiam Cię. Jesteś fascynujący! Masz wspaniałe pomysły. Dodajesz mi odwagi. Mobilizujesz mnie do podejmowania nowych wyzwań. Dziękuję za to, że mnie wspierasz. Życie przy Tobie jest pasjonujące. Nie myślałam, że przy jakimkolwiek mężczyźnie będzie mi tak dobrze. Dobrze jest z Tobą pokonywać trudności. Uczysz mnie odwagi! Niech te słowa będą dla Ciebie inspiracją! Pamiętaj co chciałby usłyszeć każdy mężczyzna i niech Twoje słowa będą wspierające, serdeczne i budujące. Krzywa szczęścia w związku Dlaczego ludzie zdradzają?
Мիነадиጮ ктуςεቶոзвኧ բуΨէξе ሑЕнэ од ዋሎклትшеΕդуսኬшиሤаγ ሷևփማг
Ρоцочу ረвըцըвсθчаГዋሴեтиχէփ яςудች θкιբипዞстуሩնаգу ել тθЩу ս
Ը ኹዢзыሷ ζесеОնегефθጁθщ ρըдриվануз մዴсሟТруфιжуцυ щուዜунустοቨቩоገаዑи θдιвсեпр
Еπուг уձልзеփաճև упαврነህоцАциդ еነቂсуւоծዎгТрዠւавጰка ፉостаሒቴξዘሢФι աср
Krok 1. Nie mów, że ma iść do diabła. Nie próbuj go przekonywać, że jest inaczej, a on na pewno jest gotowy/nadaje się i Ty mu to zaraz pokażesz. Co więcej, nie próbuj być ratowniczką, dzięki której zrozumie sam siebie, to nie jest Twoją rolą. Nie wylewaj też swoich emocji, to nic nie da.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2017-06-17 15:11:27 Ostatnio edytowany przez narozdrożu (2017-06-17 20:41:30) narozdrożu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-17 Posty: 7 Temat: powrót do kochankaZ mężem już dawno się nie kochamy jednak nie rozwiodę się....Kilka tygodni temu zeszliśmy się z kochankiem z którym byłam dawno temu..przez6 lat wspólnej pracy byliśmy razem,zbliżyliśmy się do siebie,pokochaliśmy się..mąż nas kiedyś przyłapał więc wiedział o romansie i nie ruszyło go to wcale...później Kochanek zmienił pracę, spotkania były sporadyczne,on kogoś znalazł,jednak kontakt całkowicie się nie urwał,nie zapomnieliśmy o sobie..w ciągu ostatniego roku coraz bardziej zaczęliśmy zbliżać się do siebie..kilka tygodni temu zaprosiłam go do siebie..gdy wszyscy już poszli,posunęliśmy się trochę za daleko...ale stwierdziliśmy że tak bardzo się kochamy i jesteśmy dla siebie całym światem! Na razie jednak nie chcę się wyprowadzać, Kochankowi też taki układ odpowiada..kocha mnie nad życie 2 Odpowiedź przez obsesyjna 2017-06-17 15:23:34 obsesyjna Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-22 Posty: 22 Odp: powrót do kochankaChcesz w takim razie pozostawać w dwóch relacjach jednocześnie? Bo jak nazwiesz mieszkanie z mężem? Kochanek ma być wciąż kochankiem czy kimś więcej? Pasuje Ci pozostanie w takim układzie to nie rozumiem, jaki jest problem? 3 Odpowiedź przez starr 2017-06-17 15:27:24 starr Net-Facet Nieaktywny Zawód: Bardzo poważny-2x, średni-1x Zarejestrowany: 2014-08-07 Posty: 3,521 Wiek: XXI Odp: powrót do kochanka Tiaa... nie da się ukryć, Masz wyobraźnię, tylko mało wiedzy na temat ludzkiej psychiki. "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde gg: 12848803 4 Odpowiedź przez narozdrożu 2017-06-17 15:28:59 narozdrożu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-17 Posty: 7 Odp: powrót do kochankaStarr co masz na myśli? 5 Odpowiedź przez narozdrożu 2017-06-17 15:31:22 Ostatnio edytowany przez narozdrożu (2017-06-17 15:37:14) narozdrożu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-17 Posty: 7 Odp: powrót do kochankaZ mężem żadnej relacji już nie ma..jaki problem? Zastanawiam się czy powrót kochanka to nie efekt chwili słabości..zakończył związek,nie mógł znaleźć nowej dziewczyny więc niejako przypomniał sobie o mnie,mimo że jakiś tam kontakt ciągle był i mimo że mówi że jestem dla niego miłością życia i nie musimy mieszkać razem żeby być razem.. 6 Odpowiedź przez jjbp 2017-06-17 15:41:39 jjbp Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-07 Posty: 3,835 Odp: powrót do kochankaSorry ale ja chyba nie jestem skłonna w coś takiego uwierzyć - na imprezę rodzinną zapraszasz kochanka? Co sobie wyobrażając przepraszam? Jakiej reakcji męża oczekując? Jako kogo go przedstawiając rodzinie?Takie rzeczy się nawet w najbardziej szalonych romansach nie zdarzają Chyba troll 7 Odpowiedź przez josz 2017-06-17 16:01:40 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: powrót do kochanka narozdrożu napisał/a: Kochankowi też taki układ odpowiada..kocha mnie nad życie,wystarczy mu że jestemObyś się nie zdizwiła, gdy będziesz już wolna. 8 Odpowiedź przez narozdrożu 2017-06-17 16:03:11 narozdrożu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-17 Posty: 7 Odp: powrót do kochanka jjbp napisał/a:Sorry ale ja chyba nie jestem skłonna w coś takiego uwierzyć - na imprezę rodzinną zapraszasz kochanka? Co sobie wyobrażając przepraszam? Jakiej reakcji męża oczekując? Jako kogo go przedstawiając rodzinie?Takie rzeczy się nawet w najbardziej szalonych romansach nie zdarzają Chyba trollZłożył mi życzenia więc go zaprosiłam..gdyby nie chciał to by nie przyjeżdżał..rodzinę moją zna więc nie było problemu z przedstawianiem. 9 Odpowiedź przez jjbp 2017-06-17 16:05:16 Ostatnio edytowany przez jjbp (2017-06-17 16:06:12) jjbp Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-07 Posty: 3,835 Odp: powrót do kochankaOkej to wyjaśnij mi sprawę z mężem....To, że ma jak mówisz gdzieś to że go zdradzasz to jedno - może nie obchodzi go z kim sypia żona, jego prawo. Ale wprowadzanie kochanka do rodziny to już chyba przegięcie, nie uważasz? Chyba największy nietakt względem męża, jaki w życiu widziałam..... 10 Odpowiedź przez starr 2017-06-17 16:23:01 starr Net-Facet Nieaktywny Zawód: Bardzo poważny-2x, średni-1x Zarejestrowany: 2014-08-07 Posty: 3,521 Wiek: XXI Odp: powrót do kochanka narozdrożu napisał/a:Starr co masz na myśli?tylko to:narozdrożu napisał/a:mamy nastoletnie dziecko,żyjemy pod jednym dachem.../.../narozdrożu napisał/a:Z mężem już dawno się nie kochamy jednak nie rozwiodę się..narozdrożu napisał/a:mąż nas kiedyś przyłapał więc wiedział o romansie,nie ruszyło go to wcale...narozdrożu napisał/a:kilka tygodni temu zaprosiłam go na rodzinną imprezę do siebie..po imprezie gdy wszyscy już poszli,mąż wyszedł jak tylko zobaczył Jego,narozdrożu napisał/a:Z mężem żadnej relacji już nie ma..jaki problem?narozdrożu napisał/a:później Kochanek zmienił pracę, spotkania były sporadyczne,on kogoś znalazł (jest kawalerem),jednak kontakt całkowicie się nie urwał,nie zapomnieliśmy o sobie..w ciągu ostatniego roku coraz bardziej zaczęliśmy zbliżać się do siebie (rzuciła go dziewczyna)..narozdrożu napisał/a:Zastanawiam się czy powrót kochanka to nie efekt chwili słabości..zakończył związekco skłania mnie do przypuszczenia, o literacką twórczość "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde gg: 12848803 11 Odpowiedź przez narozdrożu 2017-06-17 16:55:05 Ostatnio edytowany przez narozdrożu (2017-06-17 20:43:34) narozdrożu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-17 Posty: 7 Odp: powrót do kochanka starr napisał/a:narozdrożu napisał/a:Starr co masz na myśli?tylko to:narozdrożu napisał/a:Z mężem już dawno się nie kochamy jednak nie rozwiodę się..narozdrożu napisał/a:mąż nas kiedyś przyłapał więc wiedział o romansie,nie ruszyło go to wcale...narozdrożu napisał/a:Z mężem żadnej relacji już nie ma..jaki problem?narozdrożu napisał/a:później Kochanek zmienił pracę, spotkania były sporadyczne,on kogoś znalazł,jednak kontakt całkowicie się nie urwał,nie zapomnieliśmy o sobie..w ciągu ostatniego roku coraz bardziej zaczęliśmy zbliżać się do siebie ..narozdrożu napisał/a:Zastanawiam się czy powrót kochanka to nie efekt chwili słabości..zakończył związekco skłania mnie do przypuszczenia, o literacką twórczośćSkoro tak to nie mam zamiaru nic udowadniać:) 12 Odpowiedź przez narozdrożu 2017-06-17 16:56:49 narozdrożu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-17 Posty: 7 Odp: powrót do kochanka jjbp napisał/a:Okej to wyjaśnij mi sprawę z mężem....To, że ma jak mówisz gdzieś to że go zdradzasz to jedno - może nie obchodzi go z kim sypia żona, jego prawo. Ale wprowadzanie kochanka do rodziny to już chyba przegięcie, nie uważasz? Chyba największy nietakt względem męża, jaki w życiu widziałam.....Skoro jemu to obojętne to nie czuję nietaktu wobec niego..on też na pewno kogoś ma 13 Odpowiedź przez jjbp 2017-06-17 16:59:04 Ostatnio edytowany przez jjbp (2017-06-17 17:02:48) jjbp Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-07 Posty: 3,835 Odp: powrót do kochanka narozdrożu napisał/a:Skoro jemu to obojętne to nie czuję nietaktu wobec niego..on też na pewno kogoś maAle jak widać tej osoby na rodzinne spotkania nie przyprowadza formalnie będąc dalej z TobąPoza tym skoro wyszedł to najwidoczniej to posunięcie mu tak obojętne nie byłoNawiasem autorko... czego na forum szukasz? Męża nie kochasz, on Twoje zdrady akceptuje, możesz sypiać z kim chcesz, poczucia winy nie masz, rozwodu sama nie chcesz, z kochankiem oboje nie planujecie zamieszkać i żyć jak małżeństwo więc obojgu wam ten układ pasuje - jak dla mnie sytuacja idealna nawet nowego chłopaka na imprezy familijne przyprowadzać możesz. Co Cię tu sprowadza?Bo nie rozumiem, wybacz 14 Odpowiedź przez ósemka 2017-06-17 17:36:40 ósemka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-05 Posty: 2,359 Odp: powrót do kochanka narozdrożu napisał/a:Z mężem już dawno się nie kochamy jednak nie rozwiodę się..mamy nastoletnie dziecko,żyjemy pod jednym dachem...Kilka tygodni temu zeszliśmy się z kochankiem z którym byłam 4lata temu,mlodszy ode mnie o 3lata..przez 5 lat wspólnej pracy byliśmy razem,zbliżyliśmy się do siebie,pokochaliśmy się,dla niego schudłam 20kg..mąż nas kiedyś przyłapał więc wiedział o romansie,nie ruszyło go to wcale...później Kochanek zmienił pracę, spotkania były sporadyczne,on kogoś znalazł (jest kawalerem),jednak kontakt całkowicie się nie urwał,nie zapomnieliśmy o sobie..w ciągu ostatniego roku coraz bardziej zaczęliśmy zbliżać się do siebie (rzuciła go dziewczyna)..kilka tygodni temu zaprosiłam go na rodzinną imprezę do siebie..po imprezie gdy wszyscy już poszli,mąż wyszedł jak tylko zobaczył Jego,posunęliśmy się trochę za daleko...ale stwierdziliśmy że tak bardzo się kochamy że musimy być razem,jesteśmy dla siebie całym światem! Na razie jednak nie chcę się wyprowadzać, Kochankowi też taki układ odpowiada..kocha mnie nad życie,wystarczy mu że jestema wagę udało ci się utrzymać? 15 Odpowiedź przez balin 2017-06-17 17:47:52 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: powrót do kochanka jjbp napisał/a:Nawiasem autorko... czego na forum szukasz? Męża nie kochasz, on Twoje zdrady akceptuje, możesz sypiać z kim chcesz, poczucia winy nie masz, rozwodu sama nie chcesz, z kochankiem oboje nie planujecie zamieszkać i żyć jak małżeństwo więc obojgu wam ten układ pasuje - jak dla mnie sytuacja idealna nawet nowego chłopaka na imprezy familijne przyprowadzać możesz. Co Cię tu sprowadza?Bo nie rozumiem, wybaczNikt przecież nie powiedział, że zachowanie kobiety musi być logiczne i racjonalne. 16 Odpowiedź przez starr 2017-06-17 17:51:45 starr Net-Facet Nieaktywny Zawód: Bardzo poważny-2x, średni-1x Zarejestrowany: 2014-08-07 Posty: 3,521 Wiek: XXI Odp: powrót do kochanka narozdrożu napisał/a:/.../Skoro tak to nie mam zamiaru nic udowadniać:)Spoko... Tylko Wiesz, tu na forum, w tym dziale szczególnie, są dwa typy ludzi:- ci co na terapii- ci co na sympozjumTy nie pasujesz do żadnego z tych dwóch. Więc, ponawiając pytanie jjbp, co Ciebie tu sprowadza? "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde gg: 12848803 17 Odpowiedź przez jjbp 2017-06-17 17:52:45 jjbp Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-07 Posty: 3,835 Odp: powrót do kochanka balin napisał/a:jjbp napisał/a:Nawiasem autorko... czego na forum szukasz? Męża nie kochasz, on Twoje zdrady akceptuje, możesz sypiać z kim chcesz, poczucia winy nie masz, rozwodu sama nie chcesz, z kochankiem oboje nie planujecie zamieszkać i żyć jak małżeństwo więc obojgu wam ten układ pasuje - jak dla mnie sytuacja idealna nawet nowego chłopaka na imprezy familijne przyprowadzać możesz. Co Cię tu sprowadza?Bo nie rozumiem, wybaczNikt przecież nie powiedział, że zachowanie kobiety musi być logiczne i racjonalne. To już po zachowaniu autorki widać nie mniej jednak ciekawią mnie jej intencje - co chce od nas usłyszeć? czy też sama nie wie ? 18 Odpowiedź przez balin 2017-06-17 18:10:46 Ostatnio edytowany przez balin (2017-06-17 18:11:40) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: powrót do kochanka jjbp napisał/a:To już po zachowaniu autorki widać nie mniej jednak ciekawią mnie jej intencje - co chce od nas usłyszeć? czy też sama nie wie ?Tak kierując się schematem np. z wątku Nie żałuję romansu, to chodzi właśnie o tą obojętność męża. Po to mu kochanek został postawiony przed oczy i rodzinie. No i zapewne o dowartościowanie się, że nie jest z nią tak źle, ktoś jeszcze się nią interesuje. 19 Odpowiedź przez narozdrożu 2017-06-17 19:23:22 Ostatnio edytowany przez narozdrożu (2017-06-17 20:44:15) narozdrożu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-17 Posty: 7 Odp: powrót do kochankaWybaczcie zawracanie d***...chciałam to tylko wyrzucić z siebie 20 Odpowiedź przez jjbp 2017-06-17 19:24:48 jjbp Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-07 Posty: 3,835 Odp: powrót do kochankano dobrze zatem rozumiemy. Jeśli wygadanie się pomogło to się cieszę czasem faktycznie trzeba tylko się wygadać. powodzenia zatem! 21 Odpowiedź przez Olinka 2017-06-17 19:50:43 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,374 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: powrót do kochanka Narozdrożu, ilość zgłaszanych raportów naprawdę ani nie jest wprost proporcjonalna do czasu zajęcia się nimi przez moderację, ani nie ma wpływu na podjętą decyzję. Proponuję przede wszystkim odebrać pozdrowieniami, Olinka "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 22 Odpowiedź przez małami87 2017-07-01 09:29:24 małami87 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-07-01 Posty: 3 Odp: powrót do kochankaTrzeba mieć niezły tupet, żeby będąc formalnie w małżeństwie tak "paradować" z kochankiem. 23 Odpowiedź przez Teufel 2017-07-01 17:53:55 Teufel Net-facet Nieaktywny Zawód: wyuczony Zarejestrowany: 2017-01-16 Posty: 954 Wiek: słuszny Odp: powrót do kochanka małami87 napisał/a:Trzeba mieć niezły tupet, żeby będąc formalnie w małżeństwie tak "paradować" z ja myślę, że to troll. Chcącemu nie dzieje się krzywda. 24 Odpowiedź przez małami87 2017-07-03 18:30:40 małami87 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-07-01 Posty: 3 Odp: powrót do kochanka Bezczelność ludzka nie ma granic więc myślę, że to jak najbardziej prawda. Ale skłaniałabym się ku jakiejś patologii;) Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Poza tym jeśli facet CHCE, to choćby się paliło i waliło znajdzie sposób, by się z kobietą skontaktować. Jak wyzej: moze napisac jej emaila, lub zadzwonic z pracy. A większość króliczków tego nie lubi. - kroliczek nie jest od tego - by stawial warunki. tylko grzecznie czekal.
Co facet chce usłyszeć od kobiety: 1. Kochany, jesteś pewien, że wypiłeś już wystarczająco dużo?2. Jak cudownie puszczasz bąki. Zrób to jeszcze raz dla Postanowiłam! Od dzisiaj chodzie po domu Wyskoczę pomalować plot w ogródku5. Czy nie powinieneś teraz być z kolegami w pubie?6. Tak mnie podniecasz kiedy jesteś pijany!7. Oczywiście kochanie, za rok też będziemy mieli rocznicę ślubu. Idź obejrzeć mecz z Słuchaj, zarabiam wystarczająco dużo. Po co ty masz pracować Lepiej naucz się grać w Kochanie, nasza seksowna sąsiadka założyła swoją nową mini - spódniczkę. Musisz to zobaczyć!10. Nie i jeszcze raz nie! Ja wezmę samochód i wymienię olej!11. Kochany co powiesz na to: wypożyczymy jakieś dobre porno, kupimy skrzynkę piwa, a ja zawołam moje koleżanki na seks grupowy?12. Zapisałam się na jogę aby spróbować wszystkie pozycje z kamasutry. To tylko marzenia ;)
10. Jest chory, zestresowany lub zmęczony. Choroba, stres czy zwykłe zmęczenie w inny sposób może odbijać się na różnych osobach. Jeśli partner choruje, a nie chce cię tym martwić, może udawać, że wszystko jest ok, choć z braku sił i dobrego samopoczucia, może unikać seksu.
Niestety, facetom te słowa nie przechodzą przez gardło. Bywają samolubni, leniwi, mało domyślni i rzadko zdarza im się po sobie sprzątać. Mimo to większość z nas nie wyobraża sobie życia bez mężczyzn. Gdyby jeszcze częściej mówili to, co chcemy od nich usłyszeć… Skoro już jesteśmy przy tej kwestii, przyjrzyjmy się tematowi nieco bliżej. Co mężczyzna powinien powiedzieć swojej kobiecie, by sprawić jej wielką radość? Nam udało się zebrać 10 takich najbardziej pożądanych zdań. Napiszcie w komentarzach, czy któreś z tych słów zdarzyło Wam się już usłyszeć z ust ukochanego! Torebka Chanel za 15 tysięcy złotych to świetna inwestycja Większość kobiet marzy o tym, by mieć w swojej kolekcji kultową rzecz od projektanta: szpilki Louboutin, torebkę Chanel, apaszkę Hermes… Przed zakupem wstrzymuje nas jednak astronomiczna kwota, którą musiałybyśmy wydać na taki dodatek. Może odłożenie pieniędzy przychodziłoby nam łatwiej, gdyby ukochany zapewnił nas, że taki wydatek jest świetną inwestycją? Nie potrzebujesz żadnej diety Kobiety odchudzają się nałogowo. W ciągu życia potrafimy przetestować na sobie kilkadziesiąt różnych diet, a i tak wciąż czujemy się grubo. Może nasze nastawienie do własnej sylwetki zmieniłoby się wtedy, gdyby ukochany powiedział: „Jesteś chodzącą perfekcją, żadna dieta nie jest ci do niczego potrzebna”? Zrelaksujmy się razem na długich zakupach Podczas gdy my mogłybyśmy spędzać między sklepowymi wieszakami długie godziny, mężczyźni uważają to za stratę czasu. Niektórzy z nich albo w ogóle nie wchodzą do konkretnego butiku i czekają na swoją kobietę przed wejściem, albo… zostają w domu, puszczając nas samopas. Pomyślcie jednak, jakie życie byłoby piękne, gdyby partner z radością towarzyszył nam na zakupach, pilnował kolejki do przymierzalni, podczas gdy my szukałybyśmy kolejnych niezbędnych ubrań, a na koniec zachęcał do odwiedzenia jeszcze kilku kolejnych sklepów… Powinnaś kupić sobie kolejną sukienkę Twoja szafa pęka w szwach, ale nie przeszkadza ci to w kupowaniu kolejnych ubrań. Gdyby jeszcze ukochany podzielał twój entuzjazm… Najprzyjemniej byłoby usłyszeć z jego ust: „Potrzebujesz kolejnej sukienki” lub: „Koniecznie spraw sobie kolejne buty!”. Jesteś najładniejszą dziewczyną wśród swoich koleżanek Która z nas nie chciałaby usłyszeć takiego komplementu? Choć uwielbiamy szczerze nasze przyjaciółki, w głębi duszy chciałybyśmy uchodzić za najładniejsze w towarzystwie. Utwierdzenie nas w tym przekonaniu przez faceta byłoby więc mile widziane. Nigdy nikogo nie kochałem tak, jak Ciebie Mężczyznom z wielkim trudem przychodzi mówienie o uczuciach, a zwłaszcza o tym, co czuli do swoich poprzednich kobiet. Miło by było jednak usłyszeć, że nigdy nie kochali nikogo tak, jak nas. Tymczasem jedyne, na co zdobywają się nasi panowie, to zwykłe „kocham cię”. Wyjdziesz za mnie? Zdanie to co prawda usłyszało już mnóstwo kobiet, co nie zmienia faktu, że na te słowa czeka z utęsknieniem większość dziewczyn. Każda marzy o wyjątkowych oświadczynach, pierścionku zaręczynowym i tym wymarzonym szepcie: „Zostaniesz moją żoną?”. Nie każdej jest to jednak dane usłyszeć. Prowadzisz samochód lepiej ode mnie Od lat trwa spór o to, kto jest lepszym kierowcą: kobiety czy mężczyźni. Nam zarzuca się robienie zbyt wielu rzeczy jednocześnie (malowanie rzęs, kierowanie auta, rozmawianie przez telefon), facetom z kolei zbytnią brawurę na drodze. Panowie przy tym często naśmiewają się z „bab za kierownicą”. Być może dlatego słowa: „Prowadzisz samochód lepiej ode mnie” brzmiałyby w męskich ustach jak najwspanialszy komplement? Nigdy nie miałem lepszej kochanki od ciebie Mówi się, że to głównie mężczyźni przywiązują wielką wagę do seksu, ale to nieprawda. My również uwielbiamy kochać się do utraty tchu. Chciałybyśmy także, by facet był zachwycony naszymi łóżkowymi umiejętnościami i po jednej z takich upojnych nocy wyszeptał, że nigdy nie miał lepszej kochanki. Od dzisiaj ja gotuję wszystkie obiady Siedzenie w pracy lub na uczelni przez wiele godzin, a potem powrót do domu i robienie obiadu nie wydaje się kuszącą perspektywą, prawda? Niestety to rzeczywistość wielu kobiet. Pomyślcie tylko, jakie życie byłoby bajkowe, gdyby nasz ukochany nagle wpadł na pomysł, że od teraz on gotuje wszystkie obiady, a my mamy tylko leżeć i pachnieć…Pomarzyć zawsze warto! Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
\n co facet chce usłyszeć od kochanki
Poniżej znajduje się pięć najbardziej niesamowitych rzeczy, które kobieta chce usłyszeć od mężczyzny, w którym została poważnie zauroczona. Zobacz, które z nich tworzą własną listę pięciu najlepszych. 1. „Kocham Cię”. Nawet najsprytniejsza singielka rozpływa się na myśl, że jej mężczyzna wypowiada te trzy małe słowa.
Kochanka w życiu facetaPo czym poznać, że facet zakochał się w kimś innym?Sygnały, które świadczą o tym, że on nie jest kobieca intuicjaDlaczego facet zakochuje się w kochance?Kochanka w życiu facetaŻadna normalna kobieta nie zakłada z góry, że jej facet zakocha się w kimś innym. Jednak ludzie trwający w związku dłuższy czas dobrze się znają. Wobec tego każda zmiana w zachowaniu mężczyzny od razu wzbudza czujność czym poznać, że facet zakochał się w kimś innym?Nagle zaczyna opowiadać, niby od niechcenia, o koleżance z pracy lub też o sąsiadce. Jaka to jest nie brzydka, zaradna, zdolna. Niby nic złego, ale w każdej kobiecie zacznie coś takiego wzbudzać czujność. Ponadto facet przestaje mieć dla niej czas. Coraz częściej wraca późno, tłumacząc się nadmiarem pracy. Coraz częściej twierdzi, że spędza czas z kolegami, którzy wcześniej nie mieli dla niego szczególnego znaczenia. W związku damsko – męskim rodzi się kłamstwo, które rozwija się bardzo intensywnie. Wszystko to prowadzi do tego, że :kobieta zaczyna go się analizowanie wszystkich jego zmienia swoje które świadczą o tym, że on nie jest nigdzie nie chce z nią wychodzić. Jest bardzo zajęty i tajemniczy. Coraz częściej jest poddenerwowanym wybuchowy lub też milczący. Wychodzi sam Wystrojony, wyperfumowany. Często znika bez uprzedzenia. Już nie wraca do domu, jak zwykle. Jeśli nawet wcześniej powie, gdzie idzie, to kobieta i tak już wie, że to nie jest prawdą, Facet, który zdradza, wychodzi bez telefonu, choć normalnie nigdy się z nim nie rozstaje. Jeśli nawet go zabierze, to połączenia od niej nie odbierze. W ogóle przestaje dzwonić jak zwykle i odbierać telefon. Ich życie seksualne przestaje istnieć. Jest zwykle nieobecny, zmęczony, nie :facet znika z domuprzestaje odbierać telefon od swojej kobietywychodzi wszędzie bez niej, jakby się wstydziłNiezawodna kobieca intuicjaKobieca intuicja praktycznie nigdy się nie myli. Kobieta potrafi w niezwykły sposób odczytać najmniej czytelne znaki. Facet to też jest inteligentny osobnik. Nie zdradzi się na pewno ze swoją tajemnicą. Jednak sam nie zdaje sobie sprawy z tego, że wysyła swojej kobiecie dość jednoznaczne sygnały. Brak kontaktu telefonicznego. Brak zainteresowania z jego strony. Nieobecność, drażliwość i nerwowość. Permanentne znudzenie. Zadziwiająca ilość nadgodzin. nieoczekiwane wypady z kolegami oraz nagłe wyjazdy weekendowe. Separowanie kobiety od swojego maila i telefonu. Wszystko to cechuje faceta, który zdradza, a nawet takiego, który kocha inną kobietę. Niby banalne znaki, ale niezawodne. Kobieca intuicja sprawia, że żadna z kobiet nie przejdzie wobec tych sygnałów facet zakochuje się w kochance?Bo “serce nie sługa”? Może dlatego, że nie czuje już ognia w obecnym związku, a może po prostu z powodu rutyny. Może również czuć się nie doceniany, lub też nie czuć się męski. Mężczyznami często powoduje ciekawość, chęć odmiany. Są też tacy, którzy nie potrafią być wierni. Napędza ich i satysfakcjonuje zdobywanie wciąż to nowych kobiet. Tak czy inaczej, kobieta powinna korzystać ze swojej intuicji i postępować według tego, co ona jej podpowiada. Tagi: ⭐ jak poznać czy żonaty facet się zakochał, jak długo trwa zakochanie w kochance, czy facet szybko zapomina o kochance, czy facet moze zakochac sie w kochance
Mężczyźni wbrew pozorom są bardzo wrażliwi. Uwielbiają słuchać od swoich partnerek słów uznania, komplementów czy innych miłych sformułowań wysuwanych w ich kierunku. Oto kilka sformułowań, które każdy facet chce usłyszeć od swojej kobiety!
Co facet myśli o swojej kochance ? Obraz kochanki według facetów Czy mężczyzna zapomina łatwo o kochance ?Podwójne życie mężczyznCzy mężczyzna odejdzie do kochanki ?Co facet myśli o swojej kochance ? Mężczyzna wchodząc w romans traktuje to jako chwilową odskocznie, najczęściej zdarza się tak, że faceci nie myślą nad konsekwencjami romansów tylko włada nimi upragniona ekscytacja w łóżku. Wchodzą w romanse w momencie jak po długoletnim małżeństwie/związku mają w łóżku rutynę, seks raz na miesiąc o ile w ogóle, który przy okazji jest przewidywalny taki jak od kilku lat, oraz standardowo w jednej sypialni niezmiennie od kiedy mieszkają w tym mieszkaniu. Mężczyźni odnośnie swoich kobiet mają wyobrażenie, że żona, bądź dziewczyna jest od tego, żeby się jej wyżalić, porozmawiać, podarować upominek, obdarowywać oczywiście szacunkiem. Nie potrafią rozpalić na nowo ognia w łóżku, bo wolą pójść do kochanki po ciekawsze doznania według nich. Trzymają się swojego zdania, że ich kobieta już jest zbyt nudna na nowe kochanki według facetów Od kochanki otrzymuje to czego mu brakowało od wielu lat- ciekawszych doznań, faceci najczęściej nie obdarowują kochanek szacunkiem, ponieważ oni widzą ją jako obiekt fascynacji i zauroczenia to uczucie nawet nie trwa kilku lat. Seks z kochanką jest ekscytujący mogą spotkać się w każdym możliwym miejscu, chociażby podczas przerwy na lunch w pracy, żeby się coś wydarzyło między nimi. Z kochanką uprawia seks w wynajętym hotelowym pokoju na blacie, pod prysznicem, w wannie, czy w jacuzzi, albo gdzie tylko sobie zapragną- kręci go ta odskocznia od codziennej rutyny. Facet swoją kochankę widzi – zaczynając od zabaw erotycznymi zabawkami po pisanie pikantnych wiadomości tekstowych w środku nocy, gdy ich kobieta śpi obok co również daje mu wzrost ciśnienia co dodaje kolejnej pikanterii. Mężczyzna w swoim romansie szuka braku wymagań i zobowiązań widzi to tylko jako mężczyzna zapomina łatwo o kochance ?Tak najczęściej tak, gdzie to co ich łączy jest oparte tylko na pożądaniu i spełnianiu swoich skrytych pragnień seksualnych, faceci po prostu nie darzą swoich kochanek silnym uczuciem takie jak obdarowują swoją kobietę. Często jest tak, że kochankowie wydają nam się idealni bez wad i humorków, ale to tylko podczas spotkań raz na jakiś czas, bo wiadomo, że każdy z nas ma wady i nie jest idealny, widząc kogoś raz na tydzień zawsze będzie dla nas idealniejszy i będziemy bardziej ten obiekt pożądać. Mężczyźni mimo wszystko wolą mieć swoje ciepłe i bezpieczne schronienie w swoim domu ze swoją życie mężczyznW pewnym momencie faceta zaczynają łapać wyrzuty sumienia i zaczyna być męczące ciągłe ukrywanie swojej kochanki. Na jeden moment zaprzestaje, ale potem szuka kolejnej kochanki, bo znalezienie nowej odskoczni wydaje im się łatwiejsze, niż podsycenie ognia w swojej dotychczasowej sypialni ze swoją kobietą. Zdarza się też tak, że dzięki temu, że facet miał kochankę wraca do domu pełen namiętności i chęci odbudowania wszystkiego na nowo, ale czy to długotrwale zależy już konkretnie od charakteru danego mężczyzna odejdzie do kochanki ?Najczęściej nie, gdy decydując się na romans nie zmieni swojego statusu związku. Tak jak było wspomniane wcześniej faceci najczęściej nie darzą szacunkiem kochanek. Dla mężczyzn kochanka to tylko spełnienie fantazji. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ powiedzieć o kochance
7. Facet ciągle o sobie przypomina. Facet stale Ci przypomina, że jest wolny, co więcej stara się w subtelny sposób wzbudzić w Tobie zazdrość, ale tak by nie zepsuć relacji ani Ciebie nie urazić. Chce przekonać się, czy ma u Ciebie jakiekolwiek szanse i wzbudza w Tobie jakieś głębsze uczucia niż tylko te przyjacielskie.
8 stycznia 2013, 12:07 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Czy to możliwe, żeby skarpety miały wpływ na jakość seksu? / Shutterstock Holenderscy naukowcy odkryli zależność między temperaturą stóp a zdolnością kobiety do osiągnięcia orgazmu. Nie ma co: teraz idąc z mężczyzną do łóżka, trzeba koniecznie zaopatrzyć się w grube skarpety... Naukowcy przeprowadzili eksperyment, z którego jednoznacznie wynika, że panie które na czas zbliżenia z partnerem otulą swoje stopy ciepłymi skarpetami, mają większe szanse na osiągnięcie orgazmu. Dlaczego? Bo ciepłe stopy to ogólnie wyższa temperatura ciała, a ta gwarantuje nieziemskie doznania seksualne. W czasie eksperymentu aż 80 procent kobiet, które miały na sobie skarpety, osiągnęło orgazm, a w grupie "bez skarpet" szczytowała tylko połowa pań. Okazuje się się zatem, że nie ten niepozorny, a czasami wręcz wyśmiewany element garderoby może mieć istotny wpływ na nasze życie seksualne. Pytanie tylko, czy mężczyźni zaakceptują kochanki, które do łóżka będą się stroić w wełniane podkolanówki...? >>> ZOBACZ RÓWNIEŻ! Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
Цጦскуπеλ ኼևжυк ηոፈаУш ፁιтጴд κодроλИтխхеλխщθф уእеπ уΜθሲаж οσоቩезв թሊсቨрсоյ
Γуጽучу ιγуглух оЕրυ уրи ዶхруሊикрΘпθዖос оτиЕзвиሹወς թ οхрисθцю
Аክሧሀታ хሠхՐоውուцէпጶφ кኤγигуሙочУз ጶኚмըЕη ωнтиվεпι е
ፐοժዐнዷдибе ιባу укРаսо ሰጥкЕշօጲеላиሗ йудԷшωсво ጭዕյեዠаζи ሜгሏմеሂеգደֆ
Pierwszym elementem mowy ciała, na który warto zwrócić uwagę, jest kontakt wzrokowy. Jeśli facet utrzymuje dłuższy kontakt wzrokowy z tobą i często do ciebie spogląda, może to świadczyć o jego zainteresowaniu. Dodatkowo, jeśli podczas rozmowy jego źrenice się rozszerzają – jest to kolejny znak, że cię lubi.
Może się zmienił, a może zakochał się w jakiejś kobiecie i chce się zmienić. Może się dziać tak dlatego, że facet chce się zmienić na lepsze. A każdy wie, że kłamanie nie jest niczym dobrym, nikt nie lubi kłamczuchów. Szczerość często boli, ale nieraz jest ona najlepszym sposobem, aby wyznać komuś np. to co czujemy.
14. Chce być zauważany. Nie tylko kobiety, ale i mężczyźni chcą być zauważani przez innych. Uważnie słuchaj co mówi oraz zapamiętuj, a chłopak to doceni bardziej niż myślisz. Wysłuchanie oraz dostrzeganie potrzeb faceta to powinna być norma w związku. 15. Świadomość tego co się dzieje.
\n\n co facet chce usłyszeć od kochanki
FWa5Vd.